A po włosku to nie łaska? Ludzie, jak wy chcecie tam jechać, załatwiać formalności, pracować bez znajomości języka? Czytam, po raz kolejny, posty zrozpaczonych Polaków wyjeżdżającyh do Włoch bez znajomości chociaż podstaw języka. Życzę Ci wszytskiego najlepszego ale jeśli myślisz, że ktoś tam Ci będzie pod nogi rzucał róże, to jesteś w błędzie. Nie mogę sypnąć żadnym adresem ale na twoim miejscu brałabym się ostro za naukę. Włoskiego. Pozdrowienia.