Mam nadzieje, ze naprawde wprowadza obowiazek tego egzaminu z jezyka do pracy w szpitalu. Ostatnio bylam w odwiedzinach i byla tam pielegniarka, ktora mowila mniej wiecej Kali jesc-Kali pic, wiecie co mam na mysli.Pacjent ledwie z siebie potrafil wydobyc kilka slow, ta go nie zrozumiala, dobrze, ze bylam w poblizu... Uwazam, ze odpowiedzialnosc tego zawodu wymaga plynnej znajomosci jezyka. W szpitalu nie ma czasu na tlumaczenie ze strony pacjeta co mu dolega w danej chwili jesli jest zdolny z wielkim wysilkiem wypowiedziec dwa slowa. Zeby znac jezyk swietnie,uczac sie rok na kursie jezykowym w Polsce, trzeba byc naprawde geniuszem...