Witam.
Chcial bym opisac swoja historie w cudownej itali.
Chodz dobrze znalem jezyk i czulem sie w itali jak w domu to poraz kolejny trafilem na debili makaronow ktorzy wykorzystali na maxa i to sie stalo na poludniu gdzie cywilizacja jednaj nie doszla jeszcze.
A wiec historia sie dziala niedaleko Neapolu w miescie Poggiomarino.
Przyjalem sie do pracy na okres próbny jedengo miesiaca jako kierowca ciezarowki.
Mialem zarabiac do 2,5 tys euro miesiecznie no i by tak moze bylo lub ja predzej bym sie wpedzil do grobu.
Wiec pierwszy tydzien jezdzilem z polakiem starym tirowcem przepalonym przepitym itp.
Ten tydzien z nim pokazal mi ze cos tu smierdzi.
Wiec tak po pierwsze jazda na tarczki( tam takiego czegos nie ma konczy sie tarczka drzesz wsadzasz druga i jedziesz na wariata)
Nie bede opisywal tego tygodnia z nim bo dla mnie to nei ma sensu (napisze tylko tyle ze frajer niebawem sie zabije ale jak chce makarona wzbogacac i byc psem to jego sprawa)
Ja opisze moj drugi tydzien pracy.
Poniedzialek rano ja luzik na 9 godz do roboty ide,wsiadam to mobilka silniczek pale i powolutku ruszam.
Jade na zaladunek niedaleko rzymu miasta nie pamietam ale dodam ze tam jest browar Calsberga i jechalem zaladowac sie piwem.
dojechalem na miejsce bylo gdzies kolo godziny 12.
Poszedlem do pani dyspozytorki ona mowi mi do 13 pan czeka bo teraz przerwa. ok poczekamy.
Godzina 13 ja wjerzdzam szybki zaladunek dwie zgrzeweczki piwa daja to mi sie podoba :)
wyjerzdzam jade zadowolony a tu telefon wracaj bo pomylilismy ladunek zamiast do Catani na sycylie zaladowalismy do Caserty...
Ja troszke zly zawracam przed samymi bramkami an wjezdzie do autostrady.Szybki powrot i znowu to samo odplandeczyc itp chlopaki sie nawet zwineli i o 116 wyjazd z tamtad.Na 18 dotoczylem sie na parking tam skad wyjechalem a tam makaron tekstem wali.
Mario questa birra devi stare domani la.Ja do niego co? On powtorzyl i ze musze byc najpozniej o godzinie 8 9 rano tam :)
Szok!!
juz mialem 4 godziny jazdy a tam trzeba min 7 jeszcze na dojazd(przypomne ze kieorwca ciezarowki moze jechac max 9 godz ewentualnie 10 w ciagu 24 godzin)
No i mowi tak o 19 musisz byc spowortem zeby wyjechac jak najszybciej.
Pojechalem szybki prysznic i jakies tam servicio kolo siebie zrobilem i jade.
Nie wiedzialem ze w strone sycyli jest taka droga do dupy tzn. niby autostrada porazka.Na miejscu bylem o godzinie 8 rano w catani to jest jakies 600 km od neapolu ale ludzie jaka droga szok zwerzki itp porazka.
Przyjechalem rozladowalem sie tym piwem w 3 miejscach co powiem ze miedzy godz 8 rano co wyjechalem po piwo a u rano co bylem na catani spalem tylko 3 godz wiec 21 samej jazdy!!!!!!!!!!!! Czlowiek ma takie cos jak zmeczenie!!
Ok rozladowalem sie ze wszystkim do godziny 14 i luzik mysle sobie WRESZCIE pojde spac a tu tel.JEDZ ZALADUJ SIE POMARANCZAMI 100 KM ZA CATANIE miejscowosci jzu nie pamietam.Wiec pojechalem.Przyjerzdzam na miejsce a tam cwaniaki sycylianie(straszne wiesniaki chodz nie powiem furami to jezdza mercedes klasa S, Bmw seria 5 2006 rok itp.
Zaladunek mail byc w jedneym miejscu bo to byl skup pomaranczy.A fakt byl takie ze msuailem ciezarowka z naczepa sami wiecie ze to nie male jest jezdzic po okolicznych wiochach od godziny 16 do 23 jezdzilem i zbieralem te pomarancze.Miedzy czasie dowiedzialem sie za ile rolnik sprzedaje pomarancze do skupu kolejny szok!!! 6 centow ma za kilo pomaranczy czlowiek ktory je wychoduje!!! a w sklepie kosztuja w mediolanie do 2 euro czasem!!
Ok i po 23 godzinie wyjerzdzam spowrotem do Messiny mam jakies 180 kma nie spalem wogole prawie zmeczenie na maxa.A tu kolejny telefon przed godz 24 z pytaniem gdzie jestem.Ja mowie ze niedaleko messiny a on ze dopiero i wtedy zacyzna sie pierwsze starcie malutkie przez tel.
Mowi mi ze jak nie bede kolejnego dnia do godz 13 kolo Neapolu to mnie zwolni a ja smiech.Fakt miedzy czasie w drodze powrotnej spalem mzoe ze 3 godz zeby udowodnic frajerowi ze bede do godz 13 na miejscu.Bylem przed godz 13 na miejscu on ucieszony mowi ze bravo mario a ja do niego ze jak chcesz samobujcow zeby pracowali u ciebie to ja dziekuje trafiles pod zly adres.
Sami widzicie jaki makaron potrafi byc a na poczatku zlote gory obiecywal.Na sycylie sie plywa promem nieraz wraca sie na kolach ciezarowka itp a rzeczywistosc pokazala co innego.
Polodnie jest piekne ale ludzie to gorzej jak afrykanie nie obrazajac afrykanow.
Zacofanie odradzam jezdzic tam do pracy i jak narazie to naprawde jak wsumie bylem we wloszech 4 lata z przerwami i myslalem ze ludzie z poludnia sie naprawde zmienili ale zawiodlem sie kolejny raz.
Chwilowo mam dosc wloskiego polodnia.