Świat oszalał!!!!!

Temat przeniesiony do archwium.
Nie wiem czy tylko mnie,nie wiem czy to chwilowe,ale całkowicie odbiła mi palma na punkcie włoch i języka włoskiego.Nie dawno przeżywałem to samo z francuskim,ale szybko mi przeszło.Czy u was jest podobnie bo mnie wszystko kojarzy się ostatni z Włochami a na lekcji fizyki zamiast słuchać pseudo fascynującego wykładu pani profesor uczyłem się nowych słowek i jak tak dalej pójdzie to maturkę zdam na 110% a nie na 100%.Czy ktoś z was przygotowywał sie do matury zupełnie samodzielnie bez niczyjej pomocy????
Ciao ciao
Hejka,nie jesteś sama:)byłam we włoszech i niestety musiałam wrócić ale niedługo tam wracam a u mnie na studiach jest podobnie cały czas myśle o Italii nie wspomne że cały czas przypominam sobie język i robi się niezłe kołąmoncie w głowie:))ostatnio miałam zaliczenia i wymskło mi się pare słówek po włosku ale na szczęście mój profesor jest wspaniałym pedagogiem i udał że mnie nie słyszy tylko usmiechnął się pod nosem:))a na maturze życze powodzenia i z takim podejściem napewno zdasz!!:)Saluti ciaoooo
skusa-*sam
Dołączam się;)
Ja już nie moge się doczekać momentu gdy będe miała za sobą wszytskie maturki...tzn 18 maja.
Wtedy bede mogła tak porządnie wziąć się za włoski.
Saluti
No to grono się powiększa!!!!!!!!
PIszcie i dzielcie sie informacjami
Invece io po ostatniej maturce biore sie za francuski :D:D:D:D :D
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia