Obozy pracy - rok później

Temat przeniesiony do archwium.
Włoski tygodnik "L'Espresso" (nr 28 z dnia 19 lipca 2007 r.) opublikował artykuł analizujący sytuację w słynnych "obozach pracy" w Apulii rok po publikacji reportażu Fabrizio Gattiego o niewolniczych warunkach, w jakich żyją pracujący tam imigranci. Po szumnych obietnicach ze strony rządu włoskiego i zapewnieniach, że problem zostanie rozwiązany, w okolicach Foggi tak naprawdę niewiele się zmieniło. Przez pierwsze miesiące po ukazaniu się artykułu rejony te były wprawdzie codziennie przeczesywane przez policję, lecz podczas tych "łapanek" władze zajmowały się głównie wykrywaniem i późniejszą deportacją nielegalnie pracujących imigrantów (choć to przecież oni byli poszkodowanymi) zamiast wymierzać sprawiedliwość poprzez ukaranie ich oprawców. Niestety okazuje się, że dopóki nie zmieni się włoskie prawo, wykorzystujący imigrantów pracodawcy i tzw. "caporali" pozostaną bezkarni.

Dziś, podobnie jak rok temu, "caporali" przyjeżdżają furgonetkami zabierać niewolników na pola i choć bez problemu można ich zidentyfikować, śledzić i skontrolować, nikt tego nie robi. Kilka dni temu pięciu inspektorów lokalnej ASL zostało aresztowanych pod zarzutem brania łapówek w zamian za "nie dostrzeganie" nieprawidłowości w przedsiębiorstwach.

Jedyne większe dochodzenie przeciwko "caporali" w prowincji Foggia zatrzymało się na razie w fazie wstępnej, a w więzieniu pozostaje 24 polskich bandytów.

Polski konsulat ostrzega, ze w tym roku ma zamiar przyjechać do Włoch na zbiór pomidorów i winogron ponad 5 tysięcy Polaków. Można zadać sobie pytanie, czy nie słyszeli oni o włoskich obozach pracy (co wydaje sie mało prawdopodobne), czy też może jadą tam z nadzieją, że włoskie władze uporały się z problemem i w Apulii nic im już nie grozi? Jeśli tak, to mogą się gorzko rozczarować... i zapłacić bardzo wysoką cenę.
Cóż, jak by nie patrzeć, lepszy barak na plantacji pomidorów, niż straszliwe cierpienia, których doznaje ciemiężony naród w faszystowsko-homofobiczno-antysemickim kraju, jakim jest współczesna Polska.

Myślę, że co do tego nie można mieć wątpliwości. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że to z nas "śmieje się cały świat" a nie z Italii.

W ogóle nie rozumiem, jak można czepiać się takich drobiazgów, jak obozy pracy. Przecież to w porównaniu z katuszami polskich dzieci, zmuszonych do noszenia mundurków szkolnych to pestka. I jeszcze te lektury im chcieli pozmieniać. Zgroza. Myśle, że gdyby tak sie stało, śmiertelność wśród młodzieży byłaby wyższa, niż we włoskich obozach.

Stara Europo..wybacz i prowadź szlakiem swoich ideałów i wartości!!!!:))))
ale nie napisano ilu włoskich bandytów(właścicieli plantacji)przebywa w więzieniu, z pewnością wszyscy wyszli za kaucją. Napewno tym bandytom(polskim) należy się więzienie ale gdyby ich boss nie zatrudnił z pewnością nie doszłoby do przestępstwa,więc na pierwszym miejscu powinni odpowiadać plantatorzy a poten cała reszta współwinnych a tak złapali nic nie warte płotki a ryby dalej pływają.
>ale nie napisano
>ilu włoskich bandytów(właścicieli plantacji)przebywa w więzieniu

Owszem, napisano (może w moim streszczeniu nie jest to zbyt jasne) - ŻADEN włoski przedsiębiorca nie został aresztowany ani postawiony w stan oskarżenia, policja i karabinierzy zajęli się jedynie pracującymi na plantacjach nielegalnymi imigrantami i ich deportacją. W parlamencie niby zostały złożone jakieś projekty zmiany prawa, ale na razie nikt się nimi nie zajął.
A dlaczego w ostoi demokracji, jakim jest Parlament Europejski, nie rozpętuje się burza, piętnująca włoski rzad?

Pewnie dlatego, że...eh, nie będę kończył.
Jeśli sytuacja zdarzyłaby się w Polsce(gdzie podobno prawa człowieka łamane są podobno na każdym kroku), UE nałożyłaby z pewnościa na nas wielomilionowe kary a rozmiary histerii byłyby nie do opisania.

Gwałtowniejsze reakcje "postępowej" Europy wywołuje słowo krytyki homosiów, niż niewolnictwo i mordowanie ludzi.
dee tak właśnie myślałam że nikt z włoskich plantatorów za to nie został ukarany,zrobino kilka mediatycznych pokazówek i wszystko kręci się tak jak przedtem.Mam tylko nadzieję że polskie media starają się dalej nagłaśnić ten temat i ostrzegać ludzi przez wyjazdami.Przykre to.
genio ty jeszcze się dziwisz,to jest EUROPA. Po dzisiejszy dzień mówią nigdy więcej takiego ludobójstwa jakiego dokonał Hitler,nigdy więcej obozów zagłady.Dlaczego więc obozy zagłady istnieją po dziś dzień w Czeczenii?Dlaczego tam umierają niewinni ludzie,dlaczego EUROA nic nie robi aby temu zapobiec,dlaczego dziennikarze europejscy i nie tylko nie jadą TAM aby przedstawić to co dzieje się naprawdę natomiast dzień dzień bombardują nas na temat Iraku terroryzmu,dlaczego....jest wiele dlaczego,odpowiedź jest-BIZNES,INTERESY,PIENIĄDZ.Tak że nie ma sensu wyprówać sobie żołądka,musimy próbować znienić to co możemy a reszta niestety musi się toczyć swoim kołem,nasi politycy powinni postarać się godnie nas reprezentować,ich też zadaniem jest aby poruszyć temat obozów na arenie europejskiej i domagać się aby sytuacja zaostała rozwiązana raz na zawsze my możemy tylko ostrzegać naszych znajomych i innych ludzi co mogą ryzykować wyjeżdzając do pracy na plantacje włoskie.
Właśnie, chodzi o to, żebyśmy jako kraj, bardziej stanowczo domagali się wyjaśniania przestępstw, dokonywanych na naszych obywatelach. Takie sytuacje mogą się powtarzać a czasami wydaje mi się, jakby Polska na arenie międzynarodowej była traktowana za przeproszeniem, jak Aneta K...każdy ją może dymac do woli.
To było do przewidzenia - niestety.
Przesłanki ku temu pojawiły sie już w tamtym roku, m.in.:
Uwolnieni Polacy na komisariacie w Foggi przesłuchiwani(!) w obecności karabiniera - właściciela plantacji na której pracowali.
Pierwsze ustalenia prokuratury po znalezieniu zwłok - zmarli na zapalenie płuc.

Ja rozumiem, że w tamtych regionach jest trudno wyegzekwować prawo...
Ale tutaj chodzi o traktowanie i morderstwa dokonane na obywatelach innego kraju.
Dyplomacja polska powinna naciskać na stronę włoską.
To samo media swego czasu powinny poświęcić procederowi więcej miejsca.
Nie 30 sec. w dziennikach w dniu pojawienia sie listy zaginionych.
Lub gdzieniegdzie wzmianki o aresztowaniu POLAKÓW - ORGANIZATORÓW niewolnictwa w BELPAESE :/
Więcej szumu medialnego (na całym świecie zresztą" jest wokół zaginionej angielskiej dziewczynki w Portugalii...
Do tego stopnia, że w dniu wypadku autokaru z polskimi pielgrzymami we Francji TG2 (a jakże) podała znowu tę informację pod koniec dziennika.
Jakieś nic nie znaczące przypuszczenia co do sprawców porwania >
> następnie krótką informacje o wypadku polskiego autokaru w Alpach >
> kończąc tym jak to 'gelati fanno bene quando fa caldo' i Formułą 1.
W innych dziennikach podawali (tragiczny wypadek) jako jedną z głównych informacji.
Niestety rok temu takie podejście (jak Rai2 "dzisiaj") do niewolnictwa i morderstw na polskich obywatelach miały wszystkie programy.
A Włosi o tym problemie prawie nic nie wiedzą - za to kto zmieni klub w Serie A czy co tam Fabrizio Corona gadał ostatnio wiedzą wszyscy.

I jak tu nie być 'felice' w tym kraju?
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia