PRACA na wakacje

Temat przeniesiony do archwium.
Mój pierwszy post na forum =) Ale do rzeczy, od kilku miesięcy ucze się włoskiego i zamierzam dalej się go uczyć. I tak sobie pomyślałam że może udałoby mi się pojechać w przyszłe wakacje czyli w lato 2008 do Włoch, sprawdzić mój początkujący włoski, nauczyć się go lepiej, poznać ciekawych ludzi i popracować. Wiekszość moich znajomych wyjeżdza do Angli, Irlandii a ja chce do Włoch. Mam pyatnie do Was czy opłaca się wyjechać do pracy do Włoch, czy jest możliwe znaleźć prace kóra nie wymagałaby od razu ode mnie super znajomości języka (uczę się też angielskiego ale z tym językiem nie mam żadnych problemów, bez trudu sie dogadam i porozmawiam).Czy ktoś z Was wyjeżdza do Włoch do pracy w wakacje? Do którego miejsca pojechac najlepiej? Jakiego rodzaju pracy najlepiej szukać? Proszę pomóżcie !!! Pozdrawiam
witam!!!
Leoland, dzięki za powitanie =)
No coz ...zrywanie owocow nie wymaga znajomosci jezyka,sezon od czerwca do wrzesnia..na polnocy Wloch.Pamietaj ,ze Wlosi nie znaja jezyka angielskiego..A finansowo wyjdziesz lepiej na wyjezdzie do Angli,Irlandi o 200procent.To moja opinia.
Witam! Ja w niedziele wlasnie wrocilam z pracy wakacyjnej. Bylam w Rimini, pracowalam w sklepie optycznym. Tam, ok, trzeba bylo znac wloski dosc dobrze. Ale poznalam kilka Polek, ktore pracowaly w hotelach i tam nie musialy znac super jezyka. Tylko, ze tam sie pracowalo strasznie, nawet po 13 godzin dziennie.Miesiac to jeszcze mowily, ze ok, ale dluzej.. to juz ciezko. Generalnie pracuje sie bez dnia wolnego, czyli codziennie. Ja przez 3,5 miesiaca.. to bylam raczej zmeczona na koniec, mimo, ze praca nie byla ciezka. Ja natomiast wczesniej pracowalam 2 lata w Stanach, znajomi a Anglii i zdecydowanie tam sie lepiej zarabia. We Wloszech to bardziej dla wakacji, poznaia ludzi, rozrywki. No ale troche i tak udalo mi sie odlozyc. Warto jechac jak najwczesniej, najlepiej koniec maja. JA bylam od 5 czerwca, to jeszcze bylo sporo ofert, ale juz przebranych. Sezon konczy sie w pierwszych dniach wrzesnia. Zalezy tez od pogody.. Pozdrawiam:)
praca w sezonie w hotelu...........
praca bez dnia wolego plus nawet 14 godzin dziennie, moj dzien zaczynał sie o 7 a konczył (czytaj praca) około 23 z 2 godzinna przerwa po obiedzie pod warunkim, ze nie było full w hotelu.... no cóz tak się pracuje jak jesteś tutto fare ;)
a potem imprezowy tryb zycia i powrot o 3 nad ranem czyli spania jakies 4 godziny ale cos za cos,,,,
myślę,że na wakacje łatwo znaleść pracę tylko radze unikaj hoteli bo to naprawde harówa......
powodzenia
Ja pracowalam w Grecji na wakacje 2 lata pod rzad i moim zdaniem lepiej mi sie oplacalo niz znajomym w Anglii. Zazwyczaj praca w turystyce gwarantuje mieszkanie i wyzywienie, czyli praktycznie cala kase jaka sie zarabia mozna odlozyc. Ja odkladalam calosc a imprezowalam z napiwkow. Do tego wakacje gratis, a pracowalam 8 h dziennie i to na 18 szlam wiec rano sie wyspalam, poszlam na plaze, a jak konczylam prace to imprezki juz byly rozkrecone. Fakt meczylo troche to, ze praca bez dnia wolnego, ale ja nie mialam harowki. Zdarzalo sie ze byly dni full kiedy nie wiedzialam za co sie zabrac tyle roboty, ale pozniej zazwyczaj nawet sie nudzilam w pracy. Bardzo milo wspominam, a musze podkreslic, ze pracowalam w barze hotelowym i to chyba najlepsza praca. Kiedy skonczylam prace dostlam nawet 50% prowizji:) Mysle ze we Wloszech jest podobnie. Zas w Anglii, fakt moze i wyplata wieksza, ale trzeba sie zywic samemu, samemu tez oplacic mieszkanie, a gdzie rozrywka? i co to za wakacje na dluzsza mete w Anglii?
Ciao;) LaLa...ja bylam teraz w wakacje w pracy we wloszech...i calkiem dobrze na tym wyszlam....w tym roku tez zamierzam wyjechac....jak bys chciala pogadac to moje gg....11813500
stokrotkaverde: dziwnie zabrzmiało zdanie: "Pamietaj ,ze Wlosi nie znaja jezyka angielskiego."
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia