Miłosc z róznicą wieku...

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 34
poprzednia |
Jak wygląda miłosc z duzą różnica wieku?20lat róznicy...Czy to wogóle Miłosc?Czy ma szanse przetrwac?...
Za duża różnica wieku. Max 8 lat. Jeżeli jest to Włoch grubo po 40 a ty jesteś studentką to Cię wykorzysta
Powiedział,co wiedzial.
Szukaj sobie faceta do 8 lat starszego,to na pewno da Ci gwarancje na szcześliwy,spełniony i udany związek. No comment. Jak dla inf.- bez odbioru.
dziekuje...To nie chodzi o mnie,ale jest wiele takich par, ktore tak obserwóje i zastanawiam sie co oni tak naprawde czuja?hmmm
voltafaccia napisałem to co zaobserwowałem u Włochów .Dziękuję za komplement. Bez odbioru
Z Twojej strony moze to i milosc(lub zauroczenie), ale facet widzi w Tobie mlode, jedrne cialko- nie kobiete partnera.
A co w niej widzi facet 8 lat starszy? stare i pomarszczone ciało? Hmmm... dziwne argumentacje.Poza tym wydawało mi sie,ze kazdy przypadek powinno sie interpretowac indywidualnie.
Inf dobrze powiedzial ,ale nie uscilil ze najlepsza roznica wieku to DO 8 lat ,wlasnie najlepsza i najkorzystniejsza dla obojga to do 8 lat,zapewne to mila na mysli?Tak Inf.?
a poza tym temat jest glupi,kto to widzial dywagowac nad czyms takim ze tez ludzie daja sie wkrecac,A Inf coraz lepiej pisze po polsku i tylko dlatego sie tu wpisalam bo on nie uscislil mysli
a poza tym to kto to widzial prowadzic dyskusje z nowo zarejestrowana siwieżyzna,ktora jednego dnia 3 x nicka zmienia....pachnie trollem
zebys wiedział...haha
Współczuję dziewczyną które ładują się w związek z niebieskimi ptakami, ułomnymi emocjonalnie, nie potrafiącymi zaangażować w poważy związek.Drogie 18-25-latki panowie w wieku średnim przechodzą kryzys wieku średniego i głupieją a wy takie naiwne myślicie, że was kochają. Kompletna bzdura oni kochają najbardziej siebie, sprawdzają swoje możliwości seksualne ....itd. Trwa to 5 lat a najdłużej 10 i co dalej, zostajecie same a starsi panowie z pochyloną głową wracają do swych żon. Tylko 3% związków młodej dziewczyny z starszym panem o 20- i więcej lat przetrwa, reszta to wielki mit i przepaść pokoleniowa!!!!
No, niezupełnie. Znam związek, ktory trwa ponad 11 lat. Jego żona w trakcie ich romansu rozwiodla sie z nim i nie wyobraza sobie jego powrotu. Mówi, że nie lubi odgrzewanych kartofli. Z niecierpliwością czeka aż ich związek bedzie zalegalizowany i biedna małolata bedzie musiala sie opiekować staruszkiem jak zniedołęznieje, co bedzie olbrzymią ulgą dla jego biologicznych dzieci, o ktorych zapomnial gdy zachcialo mu sie amorów.
Nie wątpię że są małe wyjątki od reguły. Młode, naiwne dziewczyny trwają w iluzji, myśląc, że ich niebieski ptaszek (amore) je kocha .Jeżeli je porzuci, mogą mówić sobie te dziewczyny o dużym szczęściu. Gorzej jak amore, zacznie nimi manipulować .Dochodzi wtedy do patowych sytuacji -zaczyna się wtedy znęcanie psychicznie, kończące się często przemoc fizyczną
Do Cinquantatre
Wielu spragnionym romantycznej przygody dziewczyną pozostaje złudna nadzieja. Ich droga do miłości wybrukowana jest dobrymi intencjami, jednak realizacja często graniczy z farsą. Chwała tym wszystkim dziewczynom, które w tak drastycznie niesprzyjających warunkach decydują się na odejście od niebieskiego ptaszka (amore). Dla mnie są one WIELKIE. Nie potępiajmy jednak tych, którym na to sił nie starczyło.Zanim rzucisz kamieniem odpowiedz sobie, co Ty zrobiłaś/łeś, aby im pomóc . A tak niewiele trzeba
Czegoś tu nie rozumiem. Czy to pytanie "Zanim rzucisz kamieniem odpowiedz sobie, co Ty zrobiłaś/łeś, aby im pomóc ." kierowane jest do mnie?

Nie rzucam kamieniem.
Każdy ma swój rozum i postępuje zgodnie ze swoim sumieniem.
Jeśli dorosla, dziewczyna wiąże sie z facetem o wiele starszym od siebie, to jej problem i bierze konsekwencje takiego związku na siebie.

Moim zdaniem dwudziestoletnia różnica wieku jest anormalna. Jeszcze byłoby do zniesienia gdyby partnerzy nie byli w bylym związku. W momencie kiedy jest inaczej, to klapa. Dzieci z poprzednich związków nie potrafią znależć sie w nowej sytuacji. Przezywaja stresy. Starsze dzieci nie wiedzą jak traktować nową partnerkę ojca, jako koleżankę czy cuś. Młodsze dzieci też maja dylemat czy maja traktować nowego przyjaciela mamy jako dziadka czy cuś.
Tak czy inaczej rodzina jest zdezorientowana i stopniowo izoluje sie od takiej pary.

Rodzina, to podstawa. Jak nie ma rodziny, to..... kicha :(
Droga Cinquantatre, akurat Ciebie, to nie dotyczy
Poprzedni post kierowałaś do mnie wiec tak to odebrałam :)
Hej wszystkim!osobiście znam parkę o różnicy 19 lat.Moim zdaniem a wynika to z obserwacji, taki związek jest łatwy tylko na początku, potem zaczynają się schody.Potem tzn. po okolo15,20 latach.On jest już starszy i zazwyczj nie ma na nic ochoty nie mowię tu o seksie ale ozwyczjnych małych codziennościach.Ona właśnie w wieku około 40 chciałaby przeżywać drugą młodość.I w tym momencie różnica wieku daje znać o sobie.Nie myślcie że traktuję tu faceta 60 lat jako niedołężnego dziadka.Wręcz przeciwnie.Jeżeli chodzi o związek który znam to facet trzyma się całkim nieżle,wygląda o 10 lat mlodziej,to nie zmienia faktu że la vecchiaia daje znać o sobie.To wszystko nie świadczy o tym, że ich związek musi lec w gruzach.Myśle że wymaga on wielu przemyślań ,rozmow,kompromisów i wzajemnego zrozumienia.Na pewno 2razy więcej niż w innych związkach. Pozdrowienia i dużo wytrwałości dla wszystkich którzy znajdują się w takim związku i dla wszystkich ktorzy wlączyli się w rozmowe na ten temat!!!:) Z okazji Walentynek życze wiele miłości i codziennej przyjemności z bycia we dwoje!!!:)
Racja 53 dwiydziestoletnia roznica wielu to roznica jednego "pokolenia"i jest to szalona roznica ,on z innego pokolenia ona z innego pokolenia,to sa dwa rozne swiaty, dwa rozne jezyki,dwa rozne punkty widxenia, dwa rozne spojrzenia,dwa rozne zapotrzebaowania..bo w ciagu jednego pokolenia swiat tak szybko biegnie do przodu ,ze nie wierze by to starsze pkolenie moglo nadazyc,ewoluje jezyk ,behawioryzm.wszystko sie zmienia i jest inne w oczach/dazenia/ tych dwoch osob,a co by nie mowic to facetowi chodzi tylko by z krzyza spuscić
germna ale slowo niebieski ptaszek nie jest tu wlasciwe.Niebieski ptak to znaczy prozniak ,czlowiek nieodpowiedzialny, leń,nierób taki co to nie sieje a zbiera,wlasnie tak mozna nazwac takiego co siedzi caly dzien w parku na lawce popija wino/piwo nic nie robi ..ale zyje,ma co zjesc, gdzie spaca le i tak na nastepny dzien bedzie znowu w parku na lawce siedzial..To jest wlasciwa definicja niebieskiego ptaka..chociaz Biblia mowi co innego :D
moccainja ta vecchiaia to nic innego jak kondycja fizyczna..ubytek na zdowiu,przezyte lata w stresie,pracy poswiecenich dla rodziny...to nie tylko starosc ale i doswiadczenia zyciowe.Normalne zuzycie materialu.Kondycja fizyczna jeden jest w dobrej formie inny sie obsuwa szybciej.Jka ktos pali i pije to mus zybciej kondycja wysiada .Aby para byla w odpowiednim zdrowiu i konydcji fizycznej najwlasciwsza jest udowodniona przez naukowcow roznica wieku pomiedzy para 10 lat mezczyzna powinien byc mlodzszy od kobiety.Kobieta 60 letnia jest w kondycji fizycznej 50 letniego mezczyzny.Czyli juz para 30 lat ona, on lat20 jest para,ktora moze zawsze pozostwac w rownej kondycji fizycznej.Albo kolo 4o rozwodzic sie z mezem i szukac 30 letniego goscia...A po co starszym faceto mlode dziewczyny to juz kazdy wie i wyjasniac nie trzeba..rowiesniczki tychze panow sa w owym wieku kobietami zdecydowanym wiedza czego chca i zadaja,wymagaja ...i tego wlasnie panowie w srednim wieku boja sie najbardziej.Jak i krytyki po nieudanych dokonaniach seksualnych.A mloda to co ona wie,jakie ma doswiadczenie?Gosc ma kase to mloda siedzi cicho i WBIJA SIE W LATA!Traci czas i mlodosc.Jeszcze jak jakas jest sprytna to naciągnie faceta na na oplate dobrych studiow. zainwestuje w siebie.Time is money no money no honey.To zasda numer jeden dla mlodych,wskazowka ode mnie.Nie wbijajcie sie w lata... :D
Tu chyba nawet nie chodzi o to,że ten starszy facet ma jakieś pokoleniowe zacofanie,ale o to,że on jest już bardzo doświadczony a taka młoda dziewczyna raczej nie. Wiadomo, że 40latek albo jest rozwodnikiem-najgorsza opcja na świecie, nie radzę wiązać się z takimi facetami, albo starym kawalerem i pewnie ciężko byłoby mu się przestawić na tryb życia z drugim człowiekiem.
Myślę,że taka fascynacja może potrwać nawet nie kilka lat a kilka miesięcy,bo dziewczyna będzie chciała czegoś więcej niż takiej "miłości z doskoku" a ten starszy facet to raczej szuka odstresowania niż zobowiązań.
Dlatego dziewczyny, nie pakujcie się w takie coś, bo napewno będziecie sobie wiele obiecywać, a później ciężko się Wam będzie pozbierać jak zobaczycie czego on chciał.
jasne ,rozwiedziony tzn ze mial wady ,defekty...kawaler,stary kawaler..uuuu brac nogi za pas i wiac od razu wiac..ten to dopiero ma wady i defekty ze nie byl w w stanie zadnej relacji stworzyc!
Nie tam żeby zaraz wady, mogli się nie dopasować :) Ale jakoś widmo byłej żony nie jest dobrą perspektywą. A jeszcze z początku znajomości to trzeba się zastanawiać czy on napewno ma z nią rozwód czy wciska nam kit,żeby się pobawić?
też się czasami zastanawiam jaki to ma sens i czy różnica 23 lat jest zbyt duża...
nie zgadzam sie absolutnie ze stwierdzeniem"A młoda to co ona wie,jakie ma
doświadczenie?" może nie każda...ale ma i to spore...i związała sie ze starszym od siebie bo "młodzież" w jej wieku myśli tylko o tym żeby "spuścić sobie z kręgosłupa"(jak to ktoś na forum fachowo powiedział)...i wystarczy jej,że ma o czym porozmawiać z tym STARUSZKIEM...i co z tego,że na ulicy każdy posyła im spojrzenia bo ON wygląda na więcej niż ma, a ONA na mniej niż jest w rzeczywistości..dlaczego mieliby się przejmować kimkolwiek??? Ważne,że są ze sobą szczęśliwi i niech cieszą sie tą miłością(czy zauroczeniem) bo nie wiadomo jak długo potrwa..
"MIłOść POTRAFI ZNALEźć DROGę TAM, GDZIE NIE MA NAWET SCIEżKI" EURYPIDES
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam:)
Jeśli oboje naprawde się kochają i jest to szczere, a oni nie mają innych zobowiązań to nie wiem komu miałoby to przeszkadzac. Nie uważam, że jak on ma kilka zmarszczek to już takiego nie może pokochać młoda dziewczyna i trzeba na nią dziwnie patrzeć.
Nie chodzi tez o to,że ona nie ma doświadczenia i mysli nie poważnie,bo często bywa, że to ona chce poważnego stabilnego i trwałego związku, a on chce "chwili". Niestety...tak bywa.
w kazdym wieku jest sie zdolnym do milosci,lata nie sa wazne,zawsze sie kocha jakby to byl pierwszy raz..wiem.Po prostu wg,mnie taki zwiazek z duza roznic wieku nie rokuje dobrze i nie zmienie zdania.
Zgadzam się z Tobą gillena, są jedynie nieliczne wyjątki.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 34
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia