Hallo dobre Dusze, chcialam sie z Wami podzielic moja radoscia. Marek jest od soboty znow u nas. Przyjechal z Wloch z kibicami, ktorzy jechali na mecz do Wiednia. Nie moge Wam nic wiecej napisac, nie wiem, co sie wydarzylo. Prosi nas, aby o nic nie pytac. Przesypia dzien i noc.
Jestem Wam bardzo wdzieczna, tak bardzo sie ciesze. Beata