Mozarella-gate czyli afera serowa
Po Korei, Tajwanie i Japonii, także w Rosji i Francji zaczęto wycofywać z restauracji i supermarketów włoską mozzarellę z mleka bawolic. Szkodliwe substancje w serze to konsekwencja kryzysu, związanego z zaleganiem ton odpadów w okolicach Neapolu. Dioksyny znajdują się na terenach, gdzie leżą nie wywożone toksyczne odpadki. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że trafiły one do paszy zwierząt hodowlanych, a stamtąd do mleka.
Komisja Europejska oceniła jako niewystarczające środki, które podjęły Włochy w celu zatrzymania sprzedaży skażonego dioksynami produktu. Całkiem możliwe, że KE będzie zmuszona objąć całkowitym zakazem eksport mozzarelli. Włochy tłumaczą się, że partia skażona dioksynami trafiła jedynie na rynek włoski. Jednak początkowo kontrole nie były przeprowadzane wszędzie, tak jak powinny być przeprowadzane. Ponad 83 wytwórnie sera z mleka bawolic zostały zamknięte po tym, jak stwierdzono w nich łamanie norm sanitarnych oraz fałszowanie rezultatów badań weterynaryjnych.
Jeszcze na długo przed wybuchem afery "mozzarella-gate" w Internecie pojawił się film, w którym dokładnie widać jak zwierzęta pasą się blisko nielegalnych wysypisk 5 km od Salerno. Jak twierdzi autor filmu, to dziwne, że rząd nic nie wie, iż od ponad roku zwierzęta spokojnie pasą się obok nielegalnych wysypisk, często toksycznych odpadów.
Dopiero po interwencji innych krajów, władze natychmiast przystąpiły do oczyszczania terenu w okolicy pastwisk. Mimo to problem skażenia terenu i wody pozostał. W partii sera przebadanej przez Japonię, substancje rakotwórcze przekraczały dopuszczalną normę 10 tysięcy razy. Sprzedaż mozzarelli spadła natychmiast o 30% , a w ostatnim tygodniu aż o 60%. Straty producentów oszacowano na 30 milionów euro. Karabinierzy kontrolują ok. 200 wytwórni i 50 dojnic. Ponad 80 firm jest w trakcie śledztwa, wykryto w nich poważne zaniedbania i nadużycia.
Region Kampania jako główny producent mozzarelli z mleka bawolic został zobligowany do zniszczenia mleka skażonego dioksynami. Minister spraw zagranicznych obiecuje, że jedynie te produkty, które odpowiadają normom europejskim, pozostaną w sprzedaży.
A swoją drogą, warto zastanowić się nad wynikami badań naukowych mówiących o wpływie toksyn znajdujących się w zatrutym serze na organizm ludzki. Mianowicie, aby narazić swoje zdrowie należałoby jeść 1300 kilogramów dziennie(!) skażonej mozzarelli przez minimum 2 tygodnie...
Z Rzymu, dla polonia.wp.pl
Agata Scappa
>>> Ciekawe czy Włochy poradzą sobie z "mozarella-gate" i ciągnącym się od miesięcy problemem zalegających śmieci. DDD