ZAMIESZKAć TAM ;D

Temat przeniesiony do archwium.
Ciao a tutti!!
Myślę, że wśród Was znajdą się Ci, którzy pragną zamieszkać kiedyś we Włoszech. Cóż...ja ogólnie uwielbiam ten kraj i w ogóle wszystko co z nim związane. Ale...ja nie o tym w tym temacie.
Chciałabym, aby pod tym tematem wypowiadali się ci, którzy mieszkają lub kiedyś mieszkali we Włoszech. Napiszcie proszę jak wyglądały Wasze początki w tym kraju itp. Kto wie...może ten temat przyda się kiedyś tym, którzy planują tam zamieszkać. Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich tych, którzy kochają ten piękny kraj ;**
Ja tez mam nadzieję ze kiedyś będę mogła tam zamieszka. Narazie byłam we Włoszech przez kilka dni, ale czułam się tam jak ryba w wodzie;)
Podaję Ci link, gdzie bedziesz mogla podszkoli swój j. włoski:)
Powodzenia w nauce tego pięknego języka.

www.italica.rai.it
Ja mieszkam we Wloszech. Moje zycie w Italii zaczelo sie od studiow w ramach erasmusa a potem tam zostalam.
Co do zycia codziennego rozni sie ono diametralnie od kilkudniowego pobytu w czasie ktorego bardzo latwo zauroczyc sie krajobrazem, sloncem i teoretyczna serdecznoscia Wlochow. Pisze teoretyczna bo inaczej jest sie traktowanym bedac turysta czy w odwiedzinach u kogos inaczej jak juz sie tam mieszka.
Wlochy w ostatnich latach przechodza niestety kryzys ekonomiczny. O dobra prace jest ciezko nawet samym Wlochom, zarobki nie sa wysokie natomiast ceny ida w gore. Jednym slowem: ten kraj nie rosnie lub rosnie bardzo powoli.
Zeby cokolwiek dokonac trzeba niezwyklej determinacji oraz sporej inwestycji pienieznej w studia czy jakies kursy ktore pozwola na nabycie jakis kwalifikacji pomocnych w znalezieniu lepszej pracy - oczywiscie dla tych ktorzy chca pracowac na poziomie wyzszym niz badante.
Ja we Wloszech na razie studiuje (zostal mi rok i pol) i zastanawiam sie czy po ukonczeniu studiow zostac we Wloszech czy tez wrocic do kraju. Decyzja nie jest ani latwa ani tez automattyczna zwazywszy na to, ze zalozylam juz tu rodzine i trzeba bedzie i to wziasc pod uwage.
Hej. Mieszkam we Wloszech od 14 lat. To co moge powiedziec to ze maja dobre drogi , plaze i jest cieplo . :D
Hej! To , ze maja dobra drogi to zgoda ale cieplo? W zyciu tak nie marzlam jak tutaj.
ja tez..do mojego mieszkania nigdy slonce nie dociera..latem to moze i dobre ale w pozostale pory roku..to fuj ..ubrania niemilo wonieja wilgocia
Ja mieszkam we Włoszech od dwóch lat i nie podoba mi się tutaj! O wiele lepiej jest w Polsce! Wcześniej, jak pzyjeżdżałam do Włoch tylko na wakacje to też myślałam jak tu jest fajnie itp. Ale po przeprowadzce zmieniłam zdanie....
Zgadzam sie w pelni z Umbryjka zycie we Wloszech nas stale to zupelnie co innego niz mile 2 tygodnie nad morzem.
Po prostu mieszkajac tu na stale prowadzi sie normalne zycie i na pewno nie jest to plazowanie non stop tylko borykanie sie z problemami zycia codziennego z ta roznica ze jest sie daleko od rodziny, przyjaciol i wszystkiego co swojskie i dobrze znane. Poczatki mieszkania na stale? lepiej nie mowic - oprocz strasznej tesknoty, zloszczenie sie na kazdym kroku ze wszystko tu takie dziwne i inne i nie wiesz jak zalatwic najprostsza rzecz. I z tym zimnem tez prawda -wloskie domy na ogol sa zimne i choc wielu osobom wydaje sie, ze we Wloszech jest wieczne lato to niezle mozna tu wymarznac zwlaszcza , ze zima na polnocy Wloch to czesto deszcz ze sniegiem, wieczna szarowka i mgla a na poludniu deszcze i wiatry, ktory urywaja glowe.
Proponuje eksperyment - odwiedzenie w okresie zimowym nadmorskiej miejscowosci, w ktorej spedzilo sie bajeczne wakacje, gwarantuje, ze efekt bedzie przygnebiajacy.
Nie chcialam demonizowac, mieszkanie tutaj ma tez swoje dobre strony. Co mi osobiscie sie tu najbardziej podoba to to ze na kazdym kroku jest cos ciekawego do zwiedzenia, nawet najmniejsza miescina moze sie pochwalic jakas "perelka" architektury, malarstwa czy rzezby, nie wspominajac o archeologii.
No ale na zwiedzanie tez trzeba miec czas i pieniadze oczywiscie.
Po tych waszych wpisach widzę, że we Włoszech nie jest tak kolorowo jak by się mogło wydawać. Chyba rzeczywiście lepiej jest tam tylko pojechać jako turysta. Piszcie dalej o waszych doświadczeniach ;)

Dzięki za zainteresowanie się tym tematem tak w ogóle ;)
Wiesz, emigracja ZAWSZE jest trudna. Jesli nie bedziesz miala we Wloszech swojego "amore" to tym bardziej, zdana sama na siebie, przekonasz sie o wszelkich negatywach bycia "obca". Jeden w takiej sytuacji poradzi sobie lepiej, inny gorzej. Jesli w Polsce nie zyje Ci sie tragicznie, a Wlochy po prostu Ci sie podobaja jako kraj to rzeczywiscie staraj sie spedzac tam kazdy urlop, albo przeprowadz sie jak juz pojdziesz na emeryture:) Powodzenia:)))
Emigracja ma sens do kraju z któregoś coś można wynieść . Okazuje się ze jednym z najatrakcyjniejszych krajów do emigracji jest polska że względu na duży potencjał. Na udowodnienie swojej tezy podam dwa fakty:
1.Bezrobocie spada

Stopa bezrobocia w strefie euro (EU15) wynosiła w marcu 7,1 proc. tyle samo co w lutym. Ogółem na całym obszarze Wspólnoty (EU27) stopa bezrobocia wynosi 6,7 proc. - również bez zmian.

Eurostat szacuje, że w obszarze EU27 bez pracy pozostawało 15 mln 993 tys. osób w tym 10 mln 930 w strefie euro. Największy spadek bezrobocia zaobserwowano w Polsce (z 10,3 proc. do 7,7 proc.), Bułgarii (z 7,5 proc. do 5,9 proc.), Słowacji (z 11,3 do 9,8 proc.) a największy wzrost bezrobocia w Hiszpanii (z 8,1 proc. do 9,3 proc.) i w Irlandii (4,6 proc. do 5,6 proc.).

Bezrobocie wśród kobiet spadło w strefie EU15 z 8,6 proc. do 8,0 proc. a w EU27 z 8,1 do 7,3 proc. Wśród mężczyzn bezrobocie spadło z 6,7 proc. do 6,3 proc. w strefie euro i z 6,7 proc. do 6,2 proc. w EU27.

Bezrobocie wśród młodych ludzi (poniżej 25 roku życia) wynosi 14,5 proc. w strefie euro i 14,6 proc. w EU27. Najniższe bezrobocie wśród młodych jest w Holandii (5,0 proc.) a najwyższe w Grecji i Włoszech (21,8 proc.).
2. Bezrobocie w Polsce mniejsze niż we Francji

Bezrobocie spada w Polsce w błyskawicznym tempie. W żadnym innym kraju Unii Europejskiej nie ma tak szybkiej poprawy na rynku pracy jak u nas.
czytaj dalej...


Spadek w Polsce był rekordowy, bo sięgnął aż 0,3 pkt w porównaniu do lutego. To dużo lepszy wynik niż w innych krajach Wspólnoty: bezrobocie zmniejszyło się tam co najwyżej o 0,1 pkt proc. (z wyjątkiem Luksemburga, gdzie obniżyło się o 0,2 pkt proc.), a nawet wzrosło o 0,2 pkt proc. w takich krajach jak Hiszpania (do 9,3 proc.) i Irlandia (do 5,6 proc.).

Polski wynik był tak dobry, że udało nam się wyprzedzić Francuzów (w marcu, tak jak w lutym, mieli 7,8 proc. bezrobotnych). Daleko w tyle została Grecja i Hiszpania. Mamy powody do zadowolenia, bo jeszcze niedawno, pod koniec 2006 r., byliśmy w Unii Europejskiej liderami pod względem stopy bezrobocia.

Spadek liczby osób bez pracy jest tak duży, że zaskoczył nawet największych optymistów. Skali zmian nie przewidział też rząd. Według jego prognoz dopiero w końcu roku stopa bezrobocia ustalana na podstawie badań aktywności ekonomicznej ludności (liczona podobnie jak wskaźnik Eurostatu) miała spaść do 8 proc. "Było to zbyt pesymistyczne założenie" - twierdzi Karolina Sędzimir, ekspert rynku pracy w PKO BP.

Skąd ta nagła poprawa? "Szybki spadek bezrobocia związany jest z tym, że Polska ma znacznie wyższe niż średnia w Unii tempo wzrostu gospodarczego. Sprzyja to powstawaniu nowych miejsc pracy" - twierdzi prof. Janusz Czapiński z Uniwersytetu Warszawskiego. Według niego poprawę na rynku pracy zawdzięczamy także emigracji, mimo że obniżyło się tempo zagranicznych wyjazdów Polaków.

Czy bezrobocie nadal będzie spadało tak ostro jak w marcu? Owszem, liczba bezrobotnych zmniejszy się, ale w słabszym tempie. Karolina Sędzimir uważa, że spadnie ono w końcu tego roku do 7,4 proc., czyli do 1,25 mln. "A w końcu 2009 r. stopa bezrobocia może się obniżyć do 6,5 proc." - uważa Sędzimir. I na tym poziomie prawdopodobnie się zatrzyma.

"Mamy już przyzwoity poziom stopy bezrobocia, nie można jednak liczyć na to, że spadnie ona poniżej 6 proc." - twierdzi Czapiński. Powód: ci, którzy pozostaną bezrobotnymi, nie będą mieli większych szans na jakiekolwiek zatrudnienie, bo albo przyzwyczaili się już do stylu życia bez pracy, albo nie posiadają żadnych kwalifikacji. Pozostaną więc na długie lata na garnuszku urzędów pracy.

"Rejestracja w urzędzie jest dla nich najprostszą drogą do uzyskania bezpłatnych świadczeń zdrowotnych" - mówi prof.Zenon Wiśniewski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Takie osoby, choć nie szukają pracy albo pracują w szarej strefie, rejestrują się jako bezrobotne.

Eksperci przyznają, że zniekształca to obraz rynku analizowanego przez GUS, który podaje stopę bezrobocia rejestrowanego (w marcu spadło ono do 11,1 proc. z 11,5 proc. w lutym). Z tego powodu dane podawane przez Eurostat są uznawane za najbardziej miarodajne.
Ja jestem we Wloszech od 10?lat(stracilam rachube czasu).Moje poczatki?Tak jak wiekszosc Polek bylam "badante"najpierw w cudownym miejscu miedzy morzem a gòrami(FORMIA LT) a potem na pòlnoc i kilka miast.Musze przyznac,ze na poludniu sa bardziej otwarci,ale szczerze mòwiac zalezy od charakteru ludzi!Teraz mieszkam niedaleko IMOLA (20km)i zyje sie tak jak w innych miejscach.Fajnie i cudownie to tylko na wakacjach gdziekolwiek sie jedzie.No ale nie moge narzekac,co prawda u mnie sa paskudne mgly...ale zreszta moim zdaniem co do klimatu lepszy niz w Polsce bo wiosna przychodzi szybko...
silvia x te..http://wiadomosci.onet.pl/1446777,2678,kioskart.html
i jeszcze http://wiadomosci.onet.pl/1480708,2678,kioskart.html
Ok dzięki ;) dajecie mi coś do zrozumienia;)
bystra dziewczynka :D
No a jak :P
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia