Włochom trudno dotrwać do pierwszego

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 37
poprzednia |
Co trzecia rodzina we Włoszech, zaś na południu kraju co druga, ma kłopoty z pieniędzmi pod koniec każdego miesiąca - wynika z ogłoszonego w środę dorocznego raportu instytutu statystycznego Istat.

Jako jedną z głównych przyczyn pogarszającej się sytuacji finansowej Włochów wskazuje się zwolnienie tempa rozwoju gospodarczego.






Dla ponad 14 procent rodzin wydatki w czwartym tygodniu każdego miesiąca są - jak przyznają - "koszmarem". Około 20 procent mówi zaś, że ma trudności z dotrwaniem do końca miesiąca.
28 procent rodzin twierdzi, że nie jest w stanie pozwolić sobie na niespodziewane wydatki przekraczające 600 euro. Aż 66 procent nie odłożyło w zeszłym roku żadnych oszczędności.

Według tych danych 4,2 proc. rodzin nie wystarcza pieniędzy na jedzenie, a 10 proc. - na lekarstwa i na ogrzewanie.

W raporcie zauważono ponadto, że spadek bezrobocia we Włoszech, wynoszącego obecnie w skali kraju około 6 procent, wynika m.in. z tego, że większa liczba osób zrezygnowała z poszukiwania prac
To moze sa jakies dane statystyczne na temat robienia zakupow w czwartki, bo w kazdy inny dzien tygodnia te biedne wloskie rodziny wala do supermarketow jak opetane i za swoj brak forsy w portfelu wywoza pelne koszyki ???
Nie zdziwiłbym się, gdyby te dane zostały przygotowane (w dosłownym tego słowa znaczeniu)i opublikowane po wyborczym zwycięstwie Berlusconiego przez jego oponentów. Ich odpowiednikami w Polsce za czasów "faszystowskiej dyktatury" Kaczyńskich były: ONET, TVN 24, Radio Z i tzw. autorytety społeczne.
http://www.corriere.it/economia/08_maggio_28/ista_rapporto_d874a35e-2c96-11dd-8f6e-00144f02aabc.shtml

http://www.corriere.it/cronache/08_maggio_28/processo_omicidio_tommy_scuse_alessi_0b9ad408-2c95-11dd-8f6e-00144f02aabc.shtml
http://www.corrieredellaseratojestdlamniewłaśnietakilewackiszmatławiec.it :))
a co ty sie tak przejmuuujesz
No coz, ja tez widze ciagle tlumy Wlochow robiacych zakupy, ale przeciez cos jesc musza...Tyle tylko, ze coraz czesciej obserwuje, ze placa za nie w ratach..a wiele osob ma pozaciagane kredyty aby splacic inne kredyty..
Mieszkacie we Wloszech? Jeli tak, to nie powinno to nikogo dziwic. Od lata zeszlego roku mowi sie o tym powszechnie / wystarczy obejrzec ktorykolwek dziennik tv /.
Ja mam wrażenie, że nie jest to problem, który zaczął się zeszłego lata ale taki, który właściwie trwa już ponad 6 lat. Wydaje mi się, że Włochy poprostu nie były gotowe do przyjęcia Euro. Euro spowodowało podwyżki nawet w bogatych, silnych ekonomicznie krajach, takich jak Austria, to co dopiero w dużo biedniejszych od Austrii Włoszech. Tyle, że w Austrii i innych krajach UE zaczęły rosnąć również pensje, a we Włoszech nie. Późniejszy kryzys gospodarczy tylko to pogłębił i pogłębia do dziś.
Holendrzy, których poznałam na włoskim uniwerku często powtarzali, że oni nie wiedzą jak Włosi wogóle mogą wyżyć, bo ceny we Włoszech i Holandii są takie same, natomiast pensja Włocha to połowa tego co zarabia Holender. Od tamtej pory sytuacja we Włoszech jeszcze się pogorszyła, niedawno w pracy rozmawiałam z Norwegiem, który mieszkał we Włoszech przez pół roku i stwierdził, że ceny niektórych produktów we Włoszech są wyższe niż w Norwegii, co jest naprawdę szokujące bo Norwedzy zarabiają cztery razy tyle co Włosi.
Jeśli chodzi o oszczędzanie na jedzeniu, to ja akurat tego we Włoszech nie zauważyłam, natomiast mnie zawsze zdumiewało to przesadne oszczędzanie Włochów na ogrzewaniu, myślę, że to jest jakaś ich obsesja. Większość mieszkań w których mieszkają Włosi jest w zimie niedogrzana - tak samo jest niestety w sklepach, urzędach i - o zgrozo - szpitalach. Odwiedzałam kiedyś moją koleżankę w szpitalu we Włoszech w lutym. Na zewnątrz było 3 stopnie i w tym szpitalu niestety też. Mi w tej szpitalnej sali było zimno w kurtce, a ci biedni pacjenci, w piżamach pod cieniutkimi kołdrami, poprostu cały czas dygotali, bo włoski szpital oszczędzał na ogrzewaniu. Dlatego ja zimy we Włoszech wspominam gorzej niż te w Polsce, bo w Polsce jest zimno tylko na zewnątrz, ale w budynkach jest cieplutko, natomiast we Włoszech zimno było mi wszędzie, no oprócz własnego mieszkania. Doszło nawet do tego, że w zimę odrzucałam zaproszenia niektórych znajomych, bo nie uśmiechało mi się iść do kogoś na jakąś kolację, jeśli miałabym to przypłacić zapaleniem płuc. Raz jednym znajomym zwróciłam uwagę, że w ich domu jest strasznie zimno, ale powiedzieli, że ogrzewanie dużo kosztuje i nie mogą go za mocno rozkręcać - więcej już nic nie mówiłam, bo to w końcu ich dom i mogą sobie robić, co im się żywnie podoba. Ja jestem jak najbardziej za oszczędzaniem, ale nie na ogrzewaniu czy jedzeniu. To oszczędzanie na ogrzewaniu to jakiś dziwny włoski zwyczaj, bo rozmawiałam z wieloma cudzoziemcami mieszkającymi we Włoszech i ich też to bardzo denerwowało. Na początku jak przyjechałam do Włoch, to dziwiło mnie, że w niektórych włoskich teatrach nie ma szatni, ale później w zimie się przekonałam, że bez kurtki to możnaby tam zamarznąć.
no coz - ja na twoim miejscu zorganizowalabym juz dawno jakas pomoc humanitarna dla tego biednego i dziwnego kraju
inf a pomysl co sie bedize dzialo w Polsce jak bedziemy mieli euro ? ;) ceny ja we Wloszech a pensje jak w ...... juz sobie tam dopisz jak w czym ;)
super, pensja w Polsce bedzie wynosila 5[tel]euro
Pensje stoją a cena kawy w barze coraz to wyższa. Kazdy Wloch potwierdzi, ze kryzys jest ;)
no wybaczcie,ale wystarczy spojrzec na makaron
1kg Barilli kosztowal 0,99 (nawet nie pol roku temu) a teraz 1,49

troche sporo,no nie?
teraz wzrosnie wszystko i wszedzie dzieki paliwie,ktore stoi 1,53 0_0
mulino, to pomyśl chwile że, mieszkaniec Katowic musi pracować na gołą wersję Fiata 500 niecałe 9 miesięcy. Jeśli ktoś ma nieszczęście pracować w Gorzowie Wielkopolskim, zajmie mu to 16 miesięcy.
Inaczej mówiąc, przeciętny pracownik w przemyśle zarabia w Katowicach 5138 zł. a w Gorzowem Wlkp. 2482 zł. Sama wyciąg wnioski
Ogrzewanie jest bardzo drogie. Niektorym po prostu brak na to pieniedzy / sama pamietam rachunki w wysokosci 800 euro, ze 3 lata temu: nie za miesiac oczywiscie /. A jak nie ma pieniedzy, to sie nie grzeje.
Problem trwa od kilku lat, ale dopierow w zeszlym roku / ruszyly wszystkie podwyzki jednoczesnie / cierpliwosc Wlochow / optymistow z natury / wyczerpala sie.
uahahahahahhaha 5138 LOL
powiedz mi, czy ty naprawde w to wierzysz, czy po prostu chcesz byc kontrowersyjny :)
gajowy, znacznie więcej zarabiam niż wynosi teraz średnia w Katowicach. D
to dobrze placa za siedzenie od rana do nocy na forum
przecietny pracownik w przemysle... to znaczy gornik ??? to oni teraz juz nie strajkuja tylko zawyzaja srednie ?

p.s. w Gorzowie Wielkopolskim ( przepraszam ?? w jakim przemsyle ??? w podupadlym Stilonie ?? ) ten twoj przecietny pracownik w przemysle to by bardzo chcial zarobic 2 tysiace

pozdrawiam
A po co mają jeździć do tych nierobów z Warszawy.D
odpowiedz dla kasi z milano:Zastanawia mnie jedno a mianowicie:dlaczego ludzie,ktòrzy skarza sie na drozyzne ( i o zgrozo kupuja rzeczy tzn.zarcie markowe ? ) nie zaczna robic zakupòw w sklepach discount ? Powiem wam ,ze jestem zonata z wlochem ; zakupy robimy w discount ,ciuchòw markowych nie kupujemy ( ciuchy w oviesse , buty w pittarello ) i jakos zyjemy (obecnie ja nie pracuje )ale fakt , ze wyplaty stoja w miejscu od ladnych kilku lat. Pamietam kiedy byly jeszcze liry 50.000 to ci wystarczylo np. na porzadne buty ,a teraz za 25 e kupisz w pittarello ( no moze...) ... Co do ogrzewania to w miejscach publicznych ( w moim regionie ) zima mozna nalozyc sobie bluzke z kròtkim rekawem ; nie mòwie o szpitalach , gdzie trudno wytrzymac ...za bardzo przesadzaja no ale w domach moze maja chlodniej , nie wiem.Ja osobiscie z tym sie nie spotkalam ....Mysle tylko co bedzie w Polsce jak wprowadza euro...wyplaty i renty niskie a na zmianie zarobia handlarze bo " zaokragla " sobie tak jak bylo tutaj na poczatku...
gajowy poczytaj sobie:
http://www.economist.com/displaystory.cfm?source=most_commented&source=most_commented&source=most_commented&story_id=11412932&intent=readBottom&intent=readBottom&intent=readBottom
http://www.elpais.com/articulo/internacional/Italia/aprueba/poderes/especiales/gitanos/elpepuint/2[tel]elpepiint_4/Tes
Stellina,podalam przyklad Barilli(inne makarony tez),bo obok mleka jest jednym z produktow ,ktore strasznie wedlug mnie podrozalo.
Ja w discountach nie kupuje,bo mam za daleko,ale za to zaopatruje sie w Esselundze i Gs i kupuje 80 % produktow marki Esselunga i Gs,ktore sa tak samo dobre jak markowe a cena jest prawie jak w discount.Makaron Barilli i mleko Granarolo-kiedys,teraz makaron Esselunga i mleko Esselunga,i maslo,i tunczyk,i pelati,i jogurty,sol,srodki czystosci.....prawie wszystko Esselunga:)
Ja tez ubieram sie w Oviesse ,Combipel i Pittarello.
W kazdym razie cos w tym musi byc skoro kiedys na tydzien na 2 osoby za zakupy placilam 80-100 tys lirow,a teraz 80-100 euro.
o,i zrobilam niezla reklame esselundze:)
a cos tak od siebie masz ???
pojechalam po chleb ....
kupilam : chleb, opakowanie szynki, 2 ricotty, kilo (ok) gruszek, salate, banany, zapach Vanity Air ( 3 e ), paste do zebow i podpaski, plyn do mycia szyb
zaplacilam : 40 e

...
a gdzie tu reszta....
ps.Gajowy,bylas w polskim sklepie?Mieszkasz w Mi prawda?
Kasia, nie nie bylam, bo w tym miesiacu byla u mnie mama, wiec jeszcze mam zapasy, poza tym u mnie takie rzeczy jak bigos i pierogi by nie przeszly :(
oj ja tez zrobilam reklame... rzeczy do czystosci w Acqua sapone...ale fakt ,ci ktòrzy sie skarza na wysokie ceny nie wiem czy zauwazylas MUSZA kupic rzeczy markowe i kawe a raczej sniadanie w barze...zgadzam sie z Toba co do wzrostu cen ( liry - euro )
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 37
poprzednia |

« 

Egzaminy

 »

Studia językowe