to co mnie drażni

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!Musze sie z wami podzielic spostrzezeniami zwiazanymi z włoska mentalnoscia,która mysle ze nie uda mi sie (pewnie)niegdy zrozumiec.Otóz drazni mnie bardzo ze włosi wypowiadaja sie w obecnosci swojej fidanzaty na temat innej kobiety.Oceniaja bella,brutta,opisuja fugure,piersi, włoszki nic sobie z tego nie robia-ja natomiast przepełniam sie złoscia.Ponadtto wszystkie te głupie programy typu rozebrane z cyckami na wierzchu prezenterki,jakies głupie miny,beznadziejne teksty.A szczytem jest kiedy Twoj narzeczony ogładajac jakis program pyta swoja narzeczona -Ti piace questa ragazza?Mamma mia moze ja tylko jestem jakas dziwna ze mi to przeszkadza,moze ktos pomoze mi zrozumiec albo tak jak ja ,jak słyszy te teksty 100 razy na dzien to ma ochote zawyc do ksiezyca ze złosci....
nigdy nie spotkalam sie z takim zachowaniem ani mojego partnera ani zadnego innego znajomego plci meskiej, to nie Ty jestes dziwna tylko masz niewychowanego i niekulturalnego faceta ( lub znajomych )
A ja niestety się spotkałam, również u mojego ropucha, i nie omieszkuję mu za każdym razem przypomnieć, ze jest źle wychowanym i niekulturalnym wsiórem.;)
Ricciolina mam podobna sytacje. Wlsciewie taka sama...wlosi juz tacy sa, ze przy swojej dziewczynie komnentuja inne...moze mysla, ze nas to nie drazi, ale tak nie jest. dla nich jest to normalne zachowanie...smieszne jest to, ze w tv pokazuja ciagle polnagie babki, wydekoltowane...zenada...

natomiast taki jest ten kraj...wloski kochaja kazde kobiete! ( nie wszyscy oczywiscie:)
A nie myślalyście nigdy, że wynika to z tego, że traktują was jak swoich kumpli. Jednym to odpowiada, a inne to obraża. Avete voluto la bici.....
moj narzeczony traktuje mnie jak narzeczona i przyjaciolke...
Moj chyba nie rozumie ze takie gadki mnie denerwuja,wiec sama zaczelam kiedys komentowac innych facetow;)Strasznie sie spienil:D ale nadal komentuje.
Ja tez zaczelam komentowac innych facetow ale to i tak nic nie dało,dalej sie tak zachowuje ,no nic podobno jestem testa dura wiec tak pozostanie jak on bedzie cos komentował to i ja ale jego zachowanie
No, muszę przyznać, że dziwactwo to jest i to daleko posunięte.
Oni te komentarze do was kierują bezpośrednio, czy do kolegów jakichś?:)
Riccolina, w sumie to poruszyłaś dwie ważne kwestie.
Jedną sprawą jest komentowanie przez Twojego faceta innych kobiet a inną (choć zapewne od niej nie daleką) wygląd kobiet we włoskiej telewizji.

Co do pierwszej to ja nigdy nie miałam tego problemu. Owszem z moim czasem komentujemy tą czy inną osobę, ale jak mówię "osobę" tak facetów jak i kobiety i myślę, ze to jest akurat zupełnie normalne w każdej kulturze. Nie wiem czy można tu coś konkretnie poradzić... pewnie nie i jak ktoś już wcześniej zauważył to w dużej części kwestia wychowania. Mój jest Włochem ale ma bardzo duży szacunek do kobiet.

Co do telewizji to wież mi sama nie mogę tego pojąć i po prostu większości programów unikam jak ognia! Pamiętam, że pierwsze programy, i to te niby publicystyczno-polityczne, były dla mnie ciężkim szokiem! Banda facetów w garniturach, w głębokich wygodnych fotelach i po środku "dziunia" odstrzelona jak barbie, półnaga, na krzesełku jak z baru, której jedynym zadaniem było... zapowiadanie reklam :/ Kiedyś rozmawiałam z moim na ten temat. Nie zgadniesz co powiedział... że kiedyś podobno było jeszcze gorzej!!!??? Ciężko mi sobie to wyobrazić, na prawdę ciężko...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka