Mascalzone napisał, że to nie jest całkiem tak, jak podano w początkowej informacji.Nadal będą wystarczały dokumenty tożsamości, jedyna różnica jest taka, że okresowo zostaną wznowione procedury kontroli celnej.
Jednym słowem Słoweńcy, Francuzi, Austriacy i inni, którzy przyjadą pociągiem lub samochodem,zostaną poddani takiej kontroli.
Zapytałem się go następnie, co będzie z turystami z Tunezji, Maroka, etc., czyli "turystami" przybywającymi w pontonach.
Odpowiedział mi, że ich nie brał pod uwagę w związku z tym, że większość pontonów tonie jeszcze zanim dotrze do strefy Schengen.
Takie tam rozmowy o turystyce ekstremalnej.:)