wiesz, moze ciebie nie obchodza te trzesienia, ale tak sie sklada, ze w abruzji i w toskanii mam polskich i wloskich znajomych i moge sie o nich martwic, tak jak i inne osoby, ja nie przechodze obok ludzkiej tragedii obojetnie, w toskanii nic sie nie stalo, ale logiczne, ze wstrzasy lubia sie powtarzac...gufare nie ma tu nic do rzeczy..