Kupno biletu na samolot przez internet

Temat przeniesiony do archwium.
31-37 z 37
| następna
mulino jak psiaczek taki grzeczny to sprobuj przemycic... ja lecialam wizzarem i chyba mialam torbe pod nogami, a wlasciwie pod fotelem przede mna i sie nie czepiali... miejsca jest malo ale cos.. siadz przy oknie i zaslon tobe nogami na czas przejscia stewardessy :p
powodzenia!

co do odprawy jesli wydrukowala ci sie karta p0okladowa na lot powrotny to sie nie przejmuj , dziwie sie ze poszlo bo jak ja sie odprawialam to przed 15 dniem owszem zaloguje sie w dziale odprawa on line ale nic tam zrobic nie moglam.
porownaj sobie karty z obu lotow, jesli sa takie same to sie nie przejmuj, widocznie cos im system szwankuje :)
taaaaa.lecialam bez biletu dla psa...kilka razy..amnezje mam ..przypomnials mi..ale to bylo dawno..i NIEPRAWDA!..jak mowia dzieciaki w przedszkolach...heheh 'dawno' ...jak latal Air Italy..i 'nieprawda' ..bo juz skubany nie lata z Verony do Warszawy..heheh..od 2 lat..tak wiec zapomnialam..po prostu polska onsluga naziemna miala nosie wloskiego pracodawce i od nas wlasnych rodzonych braci nie brali/40 eu/ za to, ze psinka siedziala pod fotelem..cicho jak trusia..bo dobrze wychowany pies..jak jego wlascicielka zreszta...heheh..taaaaaa to byly zlote czsy jak robilismy wlochow w bambuko..podobalao mi sie ta polska solidarnosc naziemnej ozbslugi polskiej Air Italy z rodakami na lotnisku w Warszawie/terminal Etiuda/..dobrze sie rozumielismy...hehehehehehe..Obecnie to na tym nowym terminalu..to sie mysz nie przeslizgnie...Pozostaje wam ten patent na autobus Agat..heheh wyprobowany..kierowcy powinni sie juz przyzwyczajaczekazdy Polak w bagazu podrecznym ma malego pieska...tak jak i laptopa..pies to artykul codziennej potrzeby...DO KOCHANIA!Mam w sobie ocean milosci i pragne go ofiarowywac wszystkim i co chwile ..glaskanie psa mnie uspokaja ..a jak pisze na kompie to dwie lapki mam na klawiaturce..i robie sie nerwowa?..ide psa poglaskac wiec..heheheh...mojego 'śliczota',moja gwiazdke betlejemska,mojego perlisia/to od 'perelki"..ja do psa nie mowie inaczej jak KOCHANY..wiec zwrocie uwage na to jak jestem osoba w realu..skoro do psa mowie per 'kochany' tzn..ze do rany mozna mnie przylozyc..Howgh! :D
Naprawde lecialas z psem Wizzem???duzy jest ?ile wazy ?duza torbe mialas..jak mi napiszesz ze wazy tylko 3 kg to ja od dzis moejemu 'ukochancowi' nie daje jesc..!!!!...przytyl mi...brzunio ma okragly..ja mu nie zaluje ..ze wzgledu na to ze jest cierpiacy...
normalnie wazyl 6 kg ale teraz chyba dobil do 8 kg..czyli 30 proc masy ciala weicej ma..ale i tak go kocham...jak siedzi wtorbie to wszyscy mysla ,ze to malutki piesek bo pynio ma malutki i oczka tez ,glowke drobna..tylko 'pancione' mu uroslo..ale w torbie to nie widac..zla macocha jestem?
ale kto ja czy lecialam ? ja ostatnio lecialam lotem, z wizzair lece po raz pierwszy i ostatni, napewno stala klientka tej beznadziejnej korporacji nie bede. nie wiem teraz co robic, bo po tym jak i piszecie, ze torby pod nogami nawet trzymac nie mozna to chyba ryzykowac nie bede, moze komus sie udalo, a jak trafie na jakas nadgorliwa mende to mi psa udusi przeciez w tym schowku, czy cos w ogóle w tym liniach można? a zjeść tam chociaz mozna czy boja sie, ze okruszki zostana? bąka w eter przynajmniej pościć można czy wysadzą w trakcie lotu ? latalam juz z wieloma liniami w zyciu, zawsze mialam jakas torbe pod nogami nigdy i nigdzie nie bylo to problemem.
Mulino mi w ryanair kazala torebke dac do gory jak zauwazyla, ze ja dalam pod nogi, czepiaja sie, w wizzair natomiast mialam torebke pod nogami i nic mi nie powiedzieli. Nie ryzykowalabym na twoim miejscu.. jeszcze jakas kare ci kaza zaplacic za przemyt pieska. Uwazam, ze jest to kompletnie brak tolerancji dla zwierzat!!! Sa lepsi niz ludzie a latac nie moga!!! Coz wiele ludzi nie ma serca!! A co do mojego biletu wydrukowalo sie wszystko , moze dlatego ze kupowalam w dwie strony od razu? Wylot 1.10 powrot 8.10 i odprawe juz zrobilam jak pisalam i wydrukowalam.Mam nadzieje, ze zadnej kary nie zaplace...?
http://www.wloski.ang.pl/Przewozy_pilne_wlosko_polskie_37676.html tu bylo o 'dokonanym':D
Temat przeniesiony do archwium.
31-37 z 37
| następna

« 

Pomoc językowa

 »

Brak wkładu własnego