Ja niestety czytać podczas jazdy nie mogę, bo od skaczących liter dostaje choroby lokomocyjnej... A jazda autobusem do i z pracy zajmuje mi średnio 20-25 minut + 15 minut piechota w drodze powrotnej (bo wysiadam 4 przystanki wcześniej, żeby rozruszać mięśnie po całodziennym siedzeniu za biurkiem).
Oczywiście wcale nie tak rzadko zdarza się, ze czas ogólny dojazdu się wydłuża ze względu na czas oczekiwania na autobus (cóż, taka jest rzymska rzeczywistość, ze czasem nawet 30 minut trzeba czekać, aż pojazd łaskawie raczy przyjechać, grrr), ale to już inna para kaloszy.;)
Generalnie to jest tak, ze wstaje o 6:3 i, wychodzę z domu przed ósmą, a z biura wybywam o 17:40 i w domu jestem przed 19.