residenza IT + samochod PL

Temat przeniesiony do archwium.
Witam,

Mam watpliwosc i nie znalazlam odpowiedzi na forum. Od stycznia bede miala samochod zarejestrowany na mnie w Polsce. Obecnie szukam pracy we Wloszech i jesli ja znajde, bede chciala zameldowac sie we Wloszech. Wzielam juz z comune wniosek i na nim trzeba podac "mezzi intestati". Chce miec samochod zarejestrowany caly czas w Polsce, wiec co powinnam zrobic? Wpisac, ze nie mam mezzi intestati, bo tego nie sprawdza? Czy moze nawet jak sie je wpisze, to nie trzeba ich przerejestrowac? Czy ktos tez robil residenza majac polski samochod na siebie? Dzieki z gory za pomoc:)
witam, od 5 lat jezdze samocodem we Wloszech na polskich tablicach i nikomu sie z tego nie musisz tlumaczyc pod warunkiem ze posiadasz takze zameldowanie w Polsce.
no wlasnie widzialam na forum, ze ludzie maja residenze i samochody polskie, tylko nie wiem jak to formalnie wyglada:) Niby wg prawa powinno sie przerejestrowac na panstwo, w ktorym sie dluzej przebywa (jesli pracujesz we wloszech to raczej jasne, ze sa to wlochy wlasnie) i dlatego nie wiem czy A) nie wspominac we wniosku o samochodzie nawet jak pytanie jest bezposrednie czy B) wpisac, ale to nie znaczy, ze bede rejestrowac we wloszech? Na logike raczej bym w ogole nie wspominala o samochodzie, zeby sie nie czepili, ale lepiej sie upewnic:)
Jednym z rozwiazan jest przerejstrowanie samochodu na rodzica w Polsce albo na kogos kto posiada zameldowanie tylko w Polsce a wpisanie Ciebie jako drugiego wlasciciela. wtedy twoje dane widnieja w dowodzie rejestracyjnym, ale auto prawnie nalezy tez do osoby , ktora ma tylko zameldowanie w Polsce wiec teortycznie auto mzoe byc na polskich blachach. W urzedzie takie rzezcy zalatwia sie na podstawie darowizny z tego co pamietam ..ty muszisz podarowac mamie lub Tacie pol samochodu. tzn u mnie to mama dopisywala mnie jako 2 wlasciciela wiec darowala mi pol samochodu. ale dziala w dwie strony.
U mnie jak narazie od 3 lat to dziala.. i nikt sie nie przyczepia..i przy okazji korzystam ze znizek ubezpieczeniowych Mamy.
hmmm... a czy przy takim rozwiazaniu na pewno nie masz problemu z tym, ze moze byc potrzebny podpis wspolwlasciciela pojazdu, a Twoja Mama jest w Polsce? Tez o tym myslalam, tylko nie wiem, czy to nie komplikuje zycia. Np przy stluczce czy czymkolwiek innym, gdzie trzeba podjac 'oficjalna' decyzje odnosnie samchodu?
:)
ja podobnie jak Gosia80 sprawe rozwiazalam zostajac wspolwlascicielem mojego auta z tata.. tez korzystam ze znizek taty, jesli chodzi o ubezpieczenie :)
jak narazie (od 4 lat) dziala :)
Dzieki, to tez pogadam z moimi rodzicami czy tak nie zrobic:)
2 lata temu jak Polska nie nalezala do strefy Schengen...przy przekraczaniu granicy samochodem nie nalezacym do Ciebie ..trezba bylo pokazywac pisemna zgode...wlasciciela..teraz juz tego problemu nie ma. A poza tym jestes wspolwlascicielem samochodu wiec twoj podpis wystarcza,,nawet w przypadku stuczki. wiadomo ,ze jedsli chcesz sprzedac auto to juz chyba musi byc obustronna zgoda. w przyszlosci nawet jakbys psrzedawala auto we Wloszech to raczej sprzedasz jakiemus Polakowi. Nalezy jeszcze pamietac ze przy tego typu darowiznie...przy dorejestrowywawniu drugiego wlasciciela ..jesli to jeden z rodzicow podaropwuje samochod a rodzice nie maja rozdzielnosci majatkowej zgode na darowizne musi wyrazic tez wspolmalzonek. to tak na wypadek zeby nie chodzic 100 razy do urzaedu komunikacji miejskiej ..bo te panie w okienku to co wizyta przypominaja sobie ze cos tam brakuje eheh
mowisz, ze nie potrzeba podpisu do niczego oprocz sprzedazy? Jeszcze sie upewnie jak bede w Polsce przed rejestracja, zeby wtopy nie bylo:) Dzieki wszystkim za odpowiedzi:)
do tej pory...podpis mamy nie byl mi potrzebny do niczego...ale moze to dlatego,ze nic sie nie przydazylo co wymagalo podpisu...nie chce zapeszac...zebym przypadkiem nie wyszla dzis z pracy i nie zrobila komus garazu z bagaznika albo odwrotnie...
W pracy we Włoszech powiedzieli mi że wpisanie do książeczki ubezpieczeniowej 2 osób to dobry pomysł, ale jeśli to jest rodzina, a przez rodzinę oni rozumieją osoby posiadającą tą samą "Residenze". Z tego faktu np. mój znajomy stracił wiele ulg które miał dzięki ojcu który pracuje dla banku "Monte dei paschi" tylko dlatego że zmienił "Residenza".
Dlatego Mama z "Residenza" w Polsce i syn/córka z "Residenza" we Włoszech tworzy problem. Udało się to komuś już rozwiązać? Głównie chodzi mi o sytuacje w momencie spowodowania wypadku, a nie samej kontroli przez policjantów.
tak, rozwiazane:) zapytalam ubezpieczyciela w polsce, czy to problem, jesli mam ich ubezpieczenie polskie i wypadek we wloszech. Powiedzieli, ze nie powinno byc i powinna mi wszystko zalatwic ich wloska filia (tylko musicie miec ubezpieczyciela, ktory jest tez we wloszech..:)). Podobno w niemczech ludzie nie maja problemow z tym. Jesli chodzi o wlochow, to musieliby udowodnic, ze samochod znajduje sie we wloszech przez ponad pol roku (w danym roku ubezp.), a to raczej niemozliwe...:) Jedyna mozliwosc to chyba ze zdjec z systemu tutor z autostrady, jesli codziennie jezdzisz nia do pracy, ale tez nie wiem czy ktos na to zwraca uwage... slyszalam, ze bodajze w niemczech czy gdzies czepiali sie samochodow zagranicznych, ktore codziennie fotografowal tutor.
Podsumowujac ja zostawiam polskie tablice, samochod jest na mnie i teoretycznie nie powinnam miec z tym problemu..:)
Ja zrobiłem tak samochód zarejestrowałem na mame która nie ma rezydencji tutaj w polisie jestem wpisny jako użytkownik.U notariusza mama upoważniła mnie do praktycznie wszystkiego co związane jest z samochodem do sprzedaży włącznie,to sobie przetłumaczyłem u tłumacza przysięgłego.Miałem włamanie do samochodu i jak zgłaszałem na policji pokazałem ten dokument i nie było problemu
Rozmawiałem dzisiaj ze znajomym Włochem co prowadzi ubezpieczenia w HDI Siena.
Powiedział mi że z Polską rejestracją nie ma problemu. Jedynie w momencie wypadku musze wrócić do kraju z przetłumaczonymi papierami i ubiegać się o odszkowanie u siebie. Czyli wszystko ok do czasu wypadku... Powiedział mi również że ta sprawa z firmą ubezpieczeniową w Polsce która ma również filię we Włoszech nie przejdzie bo to dwa różne kraje. Tak samo ze zniżkami z Polski. We Włoszech niezależnie od tego ile czasu prowadziłem w Polsce, zaczynam od najwyższej stawki bo każdy kraj chce zarobić.
hmm... wg mojego ubezpieczyciela w niemczech ludzie nie mieli problemu po wypadkach, bo niemiecka filia zalatwila wszystko, dlatego zaklada, ze nie powinno byc tez problemu z wloska filia, bo w koncu firma ta sama i procedury tez. mam nadzieje, ze nie bede tego sprawdzac na wlasnej skorze!:)
ja mam moj samochod na polskich tablicach i nie zamierzam zmieniac, mandaty z autostrad nie przychodza :P
i wszyscy jezdzicie co roku do polski na przeglad ??????
Nie;P Latamy samolotem z dokumentami, podbijamy u Pana Miecia za flaszke i wszyscy sa zadowoleni. A jest jakas inna opcja?:) O ile wiem, mozna rownie dobrze zrobic przeglad w Itali... ale prawde powiedziawszy nigdy nie probowalem;)
Cytat: sm0kus
Nie;P Latamy samolotem z dokumentami, podbijamy u Pana Miecia za flaszke i wszyscy sa zadowoleni. A jest jakas inna opcja?:) O ile wiem, mozna rownie dobrze zrobic przeglad w Itali... ale prawde powiedziawszy nigdy nie probowalem;)
Przegladu rejestracyjnego, samochodu zarejestrowanego w Polsce, NIE MOZNA ZROBIC w innym kraju. Nie piszcie glupot na zasadzie, ze ktos powiedzial czy slyszal. Wystarczy jeden telefon do Wydzialu Komunikacji w Polsce i wszystko jasne. Przeglad techniczny, owszem tak, mozna zrobic.Tyle razy juz ten temat byl walkowany na forum. Mozna tez przeniesc znizki ubezpieczenia z Polski , tyle tylko, ze tutejsze glaby kapisciane nie wiedza jak sie to robi i nie chce im sie nawet za to zabierac. Pisze to na podstawie wlasnych doswiadczen.
ja to myslalam ze do najblizszego miasta polskiego przy granicy jezdzic na przeglad,,,hmmm juz tak rok mysle nad tym samochodem czas zadzialac (a na flaszke tez kiedys zalatwialam przeglad jak w polsce bylam wiec moze i o tym pomysle) :-)
@emiliape: to ze przegladu rejestracyjnego (inaczej zowie sie on AKCESYJNYM) nie mozna zrobic gdzie indziej, to akurat dosyc logiczne. Chodzi raczej o coroczne przeglady techniczne. Inaczej 3/4 Polakow jezdzilo by anglikami (przeglad akcesyjny w niemczech, przywozisz do polski, przerejestrowywujesz - ale to niestety niemozliwe), no i nie byly by 2/3 tansze niz normalne samochody z kierownica po lewej stronie. Ciekawi mnie zas kwestia badania emisji spalin w trakcie badania technicznego w IT - u nas takowe nie jest wymagane (zaklada sie ze samochody nowe spelniaja norme, ktora deklaruje producent, a samochody ktore juz jezdza nie wymagaja badania jesli nie stwierdza sie nadmiernego zadymienia). Czy w Itali samochod na polskich blachach przechodzi badanie spalin przy przegladzie corocznym? I najwazniejsze, czy wlepiana jest nalepka w prawy gorny rog szyby (taka jak w autach It)??
Ciekawi mnie zas kwestia badania emisji spalin w trakcie badania technicznego w IT - u nas takowe nie jest wymagane (zaklada sie ze samochody nowe spelniaja norme, ktora deklaruje producent, a samochody ktore juz jezdza nie wymagaja badania jesli nie stwierdza sie nadmiernego zadymienia). Czy w Itali samochod na polskich blachach przechodzi badanie spalin przy przegladzie corocznym? I najwazniejsze, czy wlepiana jest nalepka w prawy gorny rog szyby (taka jak w autach It)??[/quote]
nie wiem chlopcy o jakiej naepce mowicie, mnie niegdy niczego nie przykleili. Emisje sie sprawdza zawsze, fa parte del pacchetto.
Cytat: mua-mua
nie wiem chlopcy o jakiej naepce mowicie, mnie niegdy niczego nie przykleili. Emisje sie sprawdza zawsze, fa parte del pacchetto.
Nalepkę powinni przykleić. Bollino Blu. które jest obowiązkowo robione co roku. Z racji tego, że przegląd techniczny jest co 2 lata (wtedy bollino blu ci robią gratis), po roku musisz i tak pojechać do diagnosty, żeby właśnie zrobić samo bollino.

Pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka