co do PODZIALU KOSZTOW to radze przeczytac to :http://www.dziennik.pl/podroze/article38268/Zabieramy_sie_na_wakacje_okazja.html cutuje: A że kłopoty mogą być, przekonał się Andrzej z Katowic. Skorzystał z oferty wyjazdu do Francji przez Austrię i Szwajcarię. W tym ostatnim kraju samochód, którym jechał jako pasażer, odmówił posłuszeństwa. "Umówiliśmy się przed wyjazdem, że ja płacę jedną trzecią kosztów podróży. No i właściciel
auta kazał mi płacić swoją dolę za naprawę. Koszt usługi przekroczył 400 euro. To była moja najdroższa wyprawa do Akwitanii" - opowiada chłopak.
Jak ustrzec się przed takimi niespodziankami? Sędzia Krzysztof Zawała z Sądu Okręgowego w Katowicach radzi, aby wzajemne zobowiązania spisać w formie umowy. "Zwrot: jest jak worek. Można do niego wrzucić wszystko. W sporach sądowych bez dowodów pisemnych, mimo że nie są wymagane, trudno dochodzić swoich racji. Sporządzenie umowy zajmuje nie więcej niż kwadrans, a zabezpiecza obie strony" - tłumaczy Zawała. Wystarczy, że dokument spiszemy na zwykłej kartce papieru, w dwóch identycznie brzmiących egzemplarzach, zaopatrzymy datą i podpisami obu stron."..plus NW oczywiscie..