Cytat: margherita2
We Włoszech prawie nie ma specjalnych domów opieki dla osób starszych w związku z tym ludzie radzą sobie zatrudniając badante.
Co za bzdura. Na kazdym rogu jest jakas Casa di Riposo. W malutkim miasteczku gdzie mieszkam sa 2. A do tego w miescie nieopodal (1,5km) jest nastepna. W moich rejonach tego typu przybytkow jest pelno (Ivrea, Biela, Santhia, Vercelli, Salugia) ze juz nie wspomne o okolicznych wioskach gdzie domy opieki dla osob starszych czesto maja jakies parki, uzdrowiska itp. Myslicie ze dlaczego we wloszech potrzebnych jest tyle pielegniarek (pielegniarka z doswiadczeniem z Polski jest tutaj rozchwytywana!)?? Przeciez nie do szpitali i nie do opieki osobistej (osobista pielegniarka... kazdy by chcial, ale za to trzeba placic!!). Prawda jest taka ze po prostu glupia polke ktora chce pracowac (nawet zawodowa pielegniarke) za 600-700euro latwiej znalesc, niz oddac babcie/dziadka do domu starcow gdzie zaplaci sie za to 1500euro (czyli pewnie z 500 cza doplacic do dziadkowej emerytury).
Pielegniarka z 20 letnim stazem we wloszech (w szpitalu) zarabia miesiecznie ok 12[tel]euro. Pielegniarka, a nie OZa. W casa di riposo dostaje ok 1000eu. A w prywatnych klinikach, te ktore mowia po wlosku bo sa tutaj po prostu wystarczajaco dlugo zarabiaja nawet po 1800, o ile mi wiadomo te ktore wykonuja wolny zawod (Infermiera Libera) i maja przez to jednoosobowa dzialalnosc gospodarcza wychodza po podliczeniu rocznym nawet ponad 2k na reke co miesiac (znam osobiscie 2 - wiec dane nie sa z palca wyssane). To jest roznica - zalezy na co sie nastawiamy. Albo pracuje w szpitalu i zarabiam jak ludzie, albo pracuje jako badante.