czy w stosunku do Was , włosi są ksenofobami?

Temat przeniesiony do archwium.
http://www.twojaeuropa.pl/1422/strajk-imigrantow-we-wloszech
kojarzycie artykuł ?
edytowany przez emendamentos: 21 sty 2011
W stosunku do mnie nie byli nigdy, co więcej, przyznaję, że to mnie zdarzało się często w chwilach zdenerwowania, wysuwać im prosto w twarz, wymyślane naprędce teorie o bardzo wątłej linii łączącej ich z białym człowiekiem.:(
szczerze powiem ...ze sa..co niektorzy..od razu podpowiem ze lepiej sie wloskim dowodem nie okazywac..tylko palic glupa i okazywac sie dowodem osobistym polskim..inaczej od razu np vigili chca multe wlepiac...co niektorzy wlasciele barow.."bo to moj bar i ja tu decyduje...proponowalama by pisali na drzwiach:"solo x italiani" ..jak za okupacji niemieckiej...Nic nie dziala sa zadufani w sobie
...dziwny naród... próbuję od jakieś czasu zrobić porównanie : pomiędzy tym czego się nauczyłem a wynikającymi z owej nauki efektami...wynik to niestety 0 , chyba że obserwacje / umiejętność rozróżniania rodzajów charakterów, można uznać za coś cennego. Chiałbym podzielić się obserwacjami cytująć W.Marciszewskeigo :
" Partaczów są dwa rodzaje:
cwaniacy oraz niedołęgi. Niedołęga psuje robotę , bo jej robić dobrze nie potrafi. Cwaniak zaś , zwany też lawirant, miglanc, obibok, dekownik lub bumelant , a po dawnemu filut lub frant, pracuje byle jak , gdyż z tego niedbalstwa spodziewa się własnych korzyści: a więc oszczędza czas lub siły do roboty lepiej płatnej, albo celowo psuje, żeby być wezwanym powtórnie i jeszcze raz wziąć zapłatę. Cierpiętnicy zaś , to ci , których nie cieszy żadna działalność , nie porzycają jednak swego kieratu, przyświeca im bowiem szczytne poczucie obowiązku. " Najbardziej jednak trafnym (według mnie ) jest to określenie :" Chciejec , to ktoś , pełen jest frapujących pomysłów oraz poczucia , że uda mu się wszystko zrealizować . Chciejec , przystępuje nieraz do akcji , tyle że ukrywa ją w połowie lub wcześniej, brak mu bowiem cierpliwości już od początku. Stąd , jeśli uda mu się czasem czegoś dokonać , jest to za cenę improwizacji, zrywu oraz porażek na innych odciankach , gdzie musiało zabraknąć środków do realizacji, toteż chciejcowi, brak jest z reguły czasu, pieniędzy, zdrowia i innych rzeczy". I wtedy wkracza opinia że to wina obcokrajowców zabierających pieniądze , pomysły, miejsca pracy , mężów i żony.;p

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia