powrot do włoch z dzieckiem

Temat przeniesiony do archwium.
Witajcie moi drodzy..
Marzy mi sie powrót do włoch. Swoje 2 lata zycia tam spedzilam:) mam prawie 3 letniego synka i troszke mam obawy co do powrotu..Czy dam rade znalezc jakas prace..a co dzieckiem? jak wyglada sprawa z przedszkolami ewentualnie opiekunka do dziecka, jakie to sa koszty?
edytowany przez Kasik_krk: 04 kwi 2011
Witaj Kasik.. We Wloszech z opieka w przedszkolu i szkole podstawowej jest ciezko z godzinami, bo musisz byc po dziecko na czas. Nikt nie siedzi tu z dziecmi ponad godziny. Wiem ze tj max czas do 16.30 w szkole podstawowej. Widze ze dzieci przedszkolne sa tak samo odbierane- wczesnie.. Ratuje cie tylko opiekunka do dziecka .. Przedszkole, szkola podstawowa , gimnazjum mieszcza sie w tym samym miejscu..jest kilka budynkow szkolnych..
dziekuje ci ma droga za odpowiedz...za mojego czasu pobytu we wloszech nie mialam dziecka wiec nie mam kopletnie pojecia jak to wyglada..domyslam sie ze pewnie jakis termin skladana zgloszen do przedszkola jest wiec na to juz pewnie liczyc nie moge..Zastanawiam sie tylko jaka stawka za godzine kosztowalaby mnie dla niani..Jesli tylko mialabym prace to chetnie bym juz wyjechala ale tak w slepo z dzieckiem? troszke sie boje:((
aaa tatus wloch ale ma nas centralnie gdzies wiec trzeba liczyc samemu na siebie:/
...ja pierniczę Kasik, podziwiam Cię za odwagę !!!
przedszkle panstwowe nie kosztuje i dziecko siedzi tam do minimum 13, chyba, ze pojdzie do takiego ze stolowka, to i dluzej. Zapisy do przedszkola robi sie do 31 stycznia, czyli na przyszly rok szkolny juz masz z glowy, ale mozna sie zawsze dopytac, czy w drodze wyjaku nie przyjeliby go. Sama, w ciemno, z malym dzieckiem- ja bym sie nie zdecydowala.
... no wlasnie , ja zaczelam z corka od szkoly, wiec nie wiem jak wyglada przedszkole od wewnatrz..., w trakcie mozna cos zalatwic , ale tubylec musi poreczyc i wyprosic w przedszkolu.. ewentualnie cos przy ambasadzie.. ja tak to przezylam ...Kasik bardzo odwazna kobieta :)
Wlochy sa w recesji..nie zarobisz duzo na utrzymanie siebie i dziecka Opiekunka bierze od 8 eu do 12 eu..za 1 godzine..zalezy od obowiazkow i od wieku dziecka..jesli dziecko jest polskie anie wloskie to masz wieksze szanse uzyskania miejscadla dziecka jako imigrantka niz Wloszka..niestetyto Wlochow bardzo drazni i przedszkola zaczely sie ''opierac"ponad limitowanym dzieciom imigrantow..czyli zalezy gdzie jedziesz..i kto tam rozpotrze parasol ochronny nad Toba i dzieckiem..jesli jakis wplywowy facet..bedzie ci latwiej ..jesli nie to zalamka..ja nie mialabym odwagi jechac w takiej sytuacji do Wloch :D
Ja zyje od przeszlo 10 lat we Wloszech, moje dziecko urodzilo sie tutaj, od jego urodzenia staram sie o miejsce w przedszkolu (teraz, bo wczesniej byl to zlobek) i jedyne co slysze to ze jest poza limitem. A to dlatego ze siedze w domu. We wloszech polityka jest taka, kto nie ma pracy niech trzyma dziecko w domu, a rzeczywistosc jest taka, ze kto znajdzie sobie prace (znaczy kobieta matka) nie moze jej podjac bo ma dziecko w domu. I tak to dziala. U nas zapisy do zlobka (0-3lat) maja miejsce w marcu, do przedszkola na poczatku lutego. Mieszkam w Emilia Romagna. Pocieszajaca wiadomosc jest taka ze moge zapisac moje dziecko do przedszkola w innej miejscowosci gdzie maja jeszcze wolne miejsca, ale to mozna zrobic w sierpniu. Zobaczymy.
Kasik zastanow sie dobrze bo nie jest latwo. Ja mam to szczescie ze mam meza ktory o nas dba i na nas zarabia, ale Ty sama z dzieckiem... Ps. a tak w ogole nawet jesli tatus ma was centralnie gdzies to na dziecko musi dawac, zobacz ze tu wloskie prawo nie poblaza, a wrecz przeciwnie. PSS. Nie wiem jakiej pracy bys chciala, ale czasem w necie pojawiaja sie ogloszenia ze poszukuja pomocy domowej i moze byc z dzieckiem
dziekuje dziewczyny za odpowiedzi...tak sobie mysle ze ide zlym tropem i za badzo chce zaryzykowac...rzeczywiscie najlepszym tutaj rozwiazaniem bedzie siedziec na tylku w Polsce imoze tu szukac ogloszen z ofertami pracy we wloszech gdzie problemem nie bedzie dziecko..co do alimentow tomoja sprawa w polsce trwa juz 2.5 roku ale trafil mi sie super sedzia i mysle ze juz jestesmy blizej niz dalej:) nie musze pisac ze tatus kompletnie wypiera sie wszystkiego i gra na zwloke i juz mnie to troszke denerwuje...za miesiac mam sprawe i licze ze ten koszmar wkoncu sie skonczy:)
Cytuje swoj wpis z postu http://www.wloski.ang.pl/forum/inne/192719 Zdarza się, że rodzic opiekujący się dzieckiem utrudnia spotkania z dzieckiem drugiemu rodzicowi. Czy nowe przepisy ułatwią dziecku kontakt z nim?

- Sąd w orzeczeniu o kontaktach może zobowiązać osobę uprawnioną do kontaktu lub osobę, pod której pieczą dziecko pozostaje, do pokrycia kosztów podróży, pobytu dziecka, lub nawet osoby towarzyszącej dziecku. Poza tym sąd może zobowiązać osobę, pod której pieczą dziecko pozostaje, do złożenia na rachunek depozytowy sądu odpowiedniej kwoty w celu pokrycia wydatków uprawnionego na wypadek, gdyby nie doszło do kontaktu. ..calosc tu: http://biznes.interia.pl/prasa/gazeta-prawna/news/nie-bedzie-mozna-uznac-cudzego-dziecka,1318551,3411
Kasik oraz to : http://www.wloski.ang.pl/forum/zycie-praca-nauka/199203
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka