Cytat: I_heart_RoccaPaolina
z tego co napisałaś marshmallow o tym Egipcjaninie wnioskuję, że na 99,9% skusiłby się na ładną, flirtującą podstawioną mu dziewczynę i wydaje mi się, że ty też o tym wiesz, tylko wolałabyś mieć dowód, żeby móc go wreszcie wysłać do diabła, mam trochę racji? ;)
tak na marginesie, dałybyście spokój z tą Biblią, przecież nie o to tu chodziło, a marshmallow jest w stanie w którym nie racjonalizuje jak należy, bo chłopak jej zawrócił w głowie! więc tym bardziej nie potrafi teraz stosować zaleceń z Biblii, choćby na co dzień się starała :PP
O matko, jakie to juz nudne sie staje...
Tak, chcialabym miec twardy dowod na to, zeby moc go poslac do diabla... bo w takiej postaci ta relacja nas wykancza. Kiedy mowi: " jestem szczery i chce twojego dobra", (wczoraj jego brat udzielil nam blogoslawienstwa niczym ksiadz w kosciele :) ), swoimi slowami nie zdolam tego podwazyc, a jak mu wyloze prawde o nim , to juz sie nie wybroni.
Cien nadziei, ze by sie nie skusil szybko na seks pozostaje, jego pewne slowa pozwalaja mi w to wierzyc, Wy tych slow nie slyszalyscie, ich tonu... wiec dlatego tak mnie to meczy i dla wlasnego spokoju chce to sprawdzic.
Mozecie sie silowac na interpretacje Biblii, ja zglebianiem jej tajemnic zajmuje sie dluzej i przytoczone przez Was chociazby te slowa:
"Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. [...] A jeśli [...] nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik." maja sie wlasnie tak, ze zamierzam sobie wziac swiadkowa i zalatwic odpowiednio sprawe..hahaha. Pozostale powiazania maja sie nijak.
Opowiesci biblijne nalezy interpretowac pod roznym katem, np. Jezusowe chodzenie po wodzie nie bylo nim w rzeczywistosci... !
Bog sam jest wielkim manipulantem ( nie myslcie, ze znacie Go lepiej ode mnie :) ), bez Jego wystawiania na proby nie przekonalibysmy sie kim On moze byc w naszym zyciu... A w ogole, to co to za milosc, ktora dopuszcza cierpienie, niekiedy okrutne? Ktora z Was "ekspertek" potrafi to madrze wyjasnic?
Jezus tez prowadzil gre ze swoimi apostolami... chociazby po zmartwychwstaniu, kiedy sie ukazywal, nie dal sie rozpoznac od razu, stosowal cos w rodzaju manipulacji. W drodze do Emaus, on Bog, udajac, ze nie wie nic o tym, co sie stalo, aby dotrzec do serca czlowieka, stosuje sztuczki.
Ja nie mam na celu zaszkodzenia temu chlopakowi, jezeli zobaczylabym, ze bioraca udzial w sprawie robi to z perfidia wyszlabym z ukrycia. Jesli by sie spodobali sobie, droga wolna, gdzie w tym jest chec zaszkodzenia jemu? Moze wyswiadcze mu przysluge. Chce mu uswiadomic, ze mam racje mowiac, ze nie jestem dla niego az tak wazna, jak on twierdzi. Najlepsza miara dla sprawdzenia prawdziwosci uczucia jest poswiecenie jakie jest zdolna poniesc dla nas druga osoba, bez tego nigdy sie nie dowiemy tak naprawde ile znaczymy dla innych. Jedni dowiaduja sie po wielu latach z kim dzielili swoje zycie, widza, ze poswiecenia brak, ja dokopuje sie do waznych spraw szybko.
Jakims tam poswieceniem dla niego byloby powstrzymanie sie od osiagniecia przyjemnosci w krotkim czasie, poswieceniem byloby ostrozne podejscie do nowej znajomosci, bo byc moze mnie sie jeszcze uda przekonac... zaczyna sie od tego...
Budujcie swoje relacje wedlug jakichs etykiet grzecznosciowych... a zobaczycie dokad Was do zaprowadzi. Egipcjanin to inna mentalnosc, to taka testa di cazzo, wiec reguly sie zmieniaja.
Widze tez, ze bardzo bogobojne jestescie... do Kosciola co niedziele chodzicie? A seks pewnie dopiero po slubie, co? Kosciol ( ktory popelnil wiele bledow) kosciolem, ale w Biblii jest wytlumaczenie na te sprawy...
Jezeli ja stosuje sie do zasady, aby w KAZDYM momencie zyc w prawdzie, a nie spotykam nikogo, kto taki sam radykalizm podziela, bo przeciez tak sie nie da w dzisiejszych czasach, albo nie slyszal o tym, ze to mozliwe i przynosi niesamowita satysfakcje, to po niemozliwosci zaspokojenia tej mojej potrzeby, albo daje sobie spokoj, albo stosuje inny kailber, jesli mi na osobie zalezy... zeby jej nie skreslac na samym poczatku przez swoja zacietosc, zdobyte doswiadczenia i rady innych...