Cytat: gatino53
.Pamietasz jak mnie kiedys zapytalas ,czy ja jestem szczesliwa bo stale pisalam i prosilam o rade dla mojej znajomej ,ktora miala problemy .A wiec otrzasnela sie ,zerwala ten chory zwiazek .Wiem cierpi ,bo wciaz go kocha ,ale pomalu widze ze wraca do rownowagi zyciowej ...........
A wiesz ze takie wracanie do rownowagi, to tez ciezka harowa.
I nawet nie o kochanka tu chodzi, tylko o walka rozsadku z uczuciami, to jest paskudne.
Rozum, jak to na rozum przystalo, jest rozsadny i nakazuje wrocic ofiarnie do wzorowego zycia, a glupie serce jeszcze w tym czasie daleko w tyle i oplakuje kochanka.
Dobrze w tedy miec taka Gatino, do szlochania w rekaw:))
Nie wiem Gatino, ale ciagle mam wrazenie ze ty tez cos tam oplakujesz....I oszukujesz rozsadek;) Najlepszym wyjsciem, jest bycie szczerym wobec siebei przede wszystkim...bo jak nie jestesmy szczerzy i prawdziwi dla siebie to okamujemy potem innych...i sa ofiary...
Jesli szczerze do siebie postanowilas zostac dalej we Wloszech, to mysle ze wszystko bedzie dobrze.
Jezeli finanse, to wymowka zeby zostac...to znaczy ze jeszcze na polu walki jestes....
Gatiino, jesli sama siebie nie oklamujesz, to wszystko bedzie dobrze.
Zycie prawdziwe i wymaga odwagi i odpowiedzialnosci za to co sie czuje i mysli, ja sie tak staram robic i ciagle cos knoce:)))
Wiec, wybaczmy sobie ze nie co dnia gladiatorkami jestesmy.
edytowany przez Magdalena-Malpa: 17 lis 2011