Przeprowadzka do Florencji.

Temat przeniesiony do archwium.
Moi Mili,

Wraz z moim psem podjęłam decyzje o przeprowadzce do Florencji.
Trafiłam na stronę, później na forum, a w efekcie zwróciłam uwagę na bardzo uprzejmą pomoc forumowiczów dla forumowiczów więc postanowiłam również na nią liczyć.

Po pierwsze cudownie byłoby złapać jakiś Florencki kontakt, a jeśli nie Florencki kontakt to mistrza florenckiej wiedzy, który zechce się ze mną nią podzielić.

Po drugie może jakimś absolutnym przypadkiem znajdzie się ktoś kto pracował w jakiejś florenckiej kawiarni i będzie chciał mi trochę o takowej pracy poopowiadać.

Po trzecie chciałabym zaczerpnąć wiedzy a propos Włoch, Włochów i nastawienia do piesków.

pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelaką pomoc ,)

b.
po pierwsze twoj pies potrzebuje paszportu, po drugie nastawienie do psow jest takie samo jak wszedzie tzn. rozne. pies musi byc zawsze prowadzany na smyczy i trzeba sprzatac po nim kupke. w moim miescie np. wszystkie uliczne kosze na smieci maja tez jednorazowe woreczki na psie gowienko :) niestety co do florencji to nie moge ci pomuc bo mieszkam dosc daleko od niej
Dzięki wszystkoczerwone.

Czekam na dalsze informacje ,)
ostatnio zauwazylam ze jest jakas nowa moda na prowadzanie psow po centrach handlowych zarowno duzych jak i malych, a i dzisiaj tez do miesnego jamnik wszedl i od razu zostal poczestowany surowym mielonym miesem ;)
to dobra informacja ;)

Wlosi sa tez bardziej przyzwyczajeni do obecnosci psow np. w restauracjach. Moja tesciowa czesto zabiera na kolacje swojego psa owczarka belgijskiego, ktory nie jest raczej kieszonkowy ;) Sa specjalnie wydzielone plaze dla ludzi z psami i coraz wiecej hoteli przyjmuje gosci z psami. Jesli chodzi o transport to w bagazniku w klatce albo za siatka, absolutnie nie na siedzeniach (w Polsce moj Pies zawsze jezdzil ze mna na siedzeniu pasazera,bo inne miejsca mu nie pasowaly a kot latal po desce rozdzielczej :) hehe )
ja mojego psa tez zabieram w wiele miejsc, na mojej ulicy jest bar ktory ma przy wejsciu miski z woda do picia i ciasteczkami :) co do plaz dla psow to niestety nie ma ich tak duzo :(
stosunek Wlochow co do psow jest moim zdaniem okropny http://polonia.wp.pl/title,Zoo-mafia-przemyca-polskie-psy-do-Wloch,wid,14138875,wiadomosc.html. Pozatym psa musisz miec zawsze na smyczy nie dluzszej niz 130 cm inaczej mandatod 50 do 300 eu..zawsze!..zawsze musisz miec kilka torebek/sacetto racolta della feci/ na psie oodchody zsoba..a szczegolnie minimum 1 szt by sie okazac na zadanie ze takowa posiadasz..czasem wpadam w panike czy mam choc jedna w przepastnej torbie..nawet dodatkowa smycz/mala/ nosze na zapas w panice by nie zostac ukarana grzywna..glownie mandaty wypisuja vigili..ci sie czepiają psow najczesciej i od razu walą 100eu mandatu...za nieposprzatanie psiej kupy..za brak torebki na odchody multa ksztalyuje sie od15 do 90 eu..acha i oprocz psa na smyczy musisz na zadanie okazac museurola/kaganiec najlepiej taki maly z materialu..miekki by sie w kieszeni zmiescil rozplaszczony,nosic ja z saba w trobie /kieszeni jak wychodzisz z psem.Czasy sa kryzysowe.. vigili jak nawiedzeni rąbia mandaty za co sie da..chyba chca sie wykazac aktywnoscia..czasem az nadaktywna..Zartow nie ma.Sa rowniez tajniacy czatujacy od 5 rano pocywilnemu..na ludzi przychodzacych do parku z psami na poranna kupke i za nieposprzatnie wala od razy mandat..czaja sie w krzakach albo udaja wypoczywajcych n a laweczkach..cholera o 5 lub 6..7 rano..wloscy tajniacy czajacy sie na psie kupy...mi to wydaje sie smieszne..ahahahaha..ale tak zarabia Comune..kasa wplywa do wloskiego Urzedu Miasta
Chili..jak wpisze do naszej fioletowej wyszukiwarki slowo kluczowe ..pies ..psy..zwierzeta to ci wyskocza archiwialne tematy na interesujacy cie temat ..dotyczaczy i podrozowania z psem..za psa w It sie nie palci..podczas podrozy koleja..ale za to muszisz..podkreslam musisz miec na bilecie adnotacje :pasazer z psem..musi byc taki dopisek na twoim bilecie,w autob miejskim pies nic nie kosztuje ale musi miec kaganiec zalozony :D inaczej mandat i maly mandat za brak tego wpisu na bilecie od konduktora..no nie
...jak wpiszesz do naszej...:D
dzięki ;)
Akurat pomysl ze sprzataniem po psie i obowiazkiem trzymania go na smyczy jest dla mnie bardzo pozytywnym aspektem zycia we Wloszech.
Poza tym sa specjalne miejsca, wydzielone dla milosnikow psow, gdzie mozna spuscic swojego pupila ze smyczy i pozwolic mu sie wybiegac.
Posiadanie psa to takze obowiazki niestety.
W Polsce trawniki upstrzone odchodami to codziennosc.

A co do Florencji, to ja akurat mieszkalam blizej Pisy, ale to w koncu tez Toscania:)
Piekny region , moim zdaniem najpiekniejszy we Wloszech.
Zycie na wysokim poziomie, dosc drogo.
Zycze powodzenia:)
..ale te miejsca ..slonce ..nie sa dla milosnikow psow tylko dla psow i psich potrzeb fizjologicznych..i jak np sa bez zdzbla trawy wysypane kmieniami..to biedne psy kustykaja na tych kamieniach ..wrecz stoja i sie nie ruszaj bo jakis idiota wpadl na pomysl z kamieniami, by ziemie w owym ogrodzonym miejscu dla psow wysypac bialymi kamieniami..niby taki zwir...ktore wrecz rania opuszki psich lap..ja nazywam takie psie odgrodzone miejsca: ogrodkiem jordanowskim dla psow..kosze nie sa czesto oprozniane ,wonieje z nich...to takie male getto dla psow..skad i wlasciciel daje szybko noge wraz z pupilem
Florencja to serce Toskanii ,masz szczescie :D .....najlepsza kawe podają w slynnej Caffe Rivoire :D
Nie wiem gdzie mieszkasz Sette, ale w mojej okolicy ogrodzone miejsca dla psow to na ogol parki typu 20 m na 20 m, z trawka, drzewami, krzakami i lawkami dla wlascicieli.
I o takich ogrodkach pisalam.
no wlasnie i tego typu ogrodek jakis idiota przerobil na karczowisko usuneli lawki/ na ktorych ludzie sobie wygodnie siedzieli obserwujac bawiace sie psiaki../wysypali te cholerne kamienie..i kurcze zgrzytaja zebami na Comune..np w takim Bolzano tam sa przepiekne 'psie ogrodki jordanowskie"..a tu idzie ku zlemu...wyciac lawki!..i ktos wzial premie za inwencję!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie