Minimalna stawka zarobku dla opiekunek
Opublikowano 5. Luty 2011
Zarobki opiekunek w Niemczech
Od 1 sierpnia 2010 roku obowiązuje w Niemczech w branży opiekuńczej stawka minimalna, czyli zagwarantowane ustawowo najniższe wynagrodzenie za pracę.
W landach zachodnioniemieckich wynosi ono 8,50 euro za godzinę, we wschodnioniemieckich 7,50 euro. Płace poniżej tej stawki są niedopuszczalne. Co więcej – pracodawca, który wbrew przepisom płaci mniej – popełnia przestępstwo. Odpowiedni wyrok wydał Sąd Krajowy w Magdeburgu, a potwierdził go Wyższy Sąd Krajowy w Naumburgu.
Tyle teoria. W praktyce firmy z branży opiekuńczej robią wszystko, żeby przepisy te obejść.
Opiekunka czy pomoc domowa?
Już kilka tygodni po wejściu w życie stawki minimalnej pierwsze firmy zatrudniające pracowników pielęgnujących starsze, chore i niedołężne osoby, przedłożyły rodzinom korzystającym z ich usług oświadczenie do podpisu. Rodziny miały potwierdzić, że pracująca u nich kobieta pracuje jako pomoc domowa. Niektóre rodziny nieświadome haczyka, podpisały. Inne podpisały świadomie. Ale też zaakceptowałyby wszystko, byle nie stracić „anioła”, który 24 godziny na dobę myje, karmi, przewija i dba o niedołężnego ojca, czy matkę.
Trick polega na tym, że „pomoc domowa” nie jest objęta minimalną stawką wymaganą w branży opiekuńczej. Nadal dba więc o niedołężną osobę, ale na papierze jest pomocą domową. W razie konfliktów płacowych staje się to barierą nie do przeskoczenia. Przy zawieraniu umowy dobrze więc sprawdzić, czy chodzi o pracę jako „pomoc domowa” (Haushaltshilfe), czy jako opiekunka chorej, niedołężnej osoby (Pflegekraft).
Zatrudnienie czy samodzielność?
Niektóre z firm pośredniczących w załatwianiu dla pacjentów pracowniczek z Polski, informują z góry, że wobec obowiązującej płacy minimalnej, jedyną możliwością zapewnienia sobie korzystnej finansowo usługi, jest zaangażowanie osoby samozatrudniającej się. Kto ma jednoosobową firmę, czyli sam się zatrudnia, sam dyktuje warunki. Mimo ogromnego zapotrzebowania na niemieckim rynku, konkurencja jest duża i coraz większa. Wiele Polek korzysta więc z opcji samozatrudnienia się (jako jednosobowa firma) oferując swoje usługi za zaniżone stawki. Jako samodzielne „firmy” nie podlegają zbiorowemu układowi pracy, nie muszą więc wymagać ustawowych 8,50 / 7,50 euro za godzinę pracy.
Federalna Agencja Pracy szacuje, że wśród ponad 1 miliona 100 tys. opiekunek z krajów Europy Środkowej i Wschodniej, w tym głównie Polek pracujących w Niemczech, pozwoleń na samodzielną pracę uzyskało w ub.roku 1.200 kobiet. Pozostałe są oddelegowywane do pracy przez firmy pośredniczące.
Czy lepiej zatem otworzyć własną „firmę”, czy zatrudnić się w firmie oddelegowującej do pracy?
To zależy. Od wielu czynników. Jeżeli znamy język w stopniu dobrym to na pewno lepiej otworzyć swoją firmę, bo mamy szansę zarobić kilkakrotnie więcej niż przez agencję, ale też musimy same zatroszczyć się o swoje ubezpieczenie i zlecenia, inna sprawa, że tych nie brakuje. O serwis biurowy i całą otoczkę biurokratyczną nie trzeba się martwić, bo można zlecić firmie, która się tym zajmuje.
to stara tabela z 2011..ale widac od razu roznice w wyskosci godzinowych zarobkow o 40 proc.. wyzsza skoro bylo 8.50 eu to w2011 w It bylo pewnie 4.50 eu