kontrola

Temat przeniesiony do archwium.
Witajcie. Poniewaz jestem we Wloszech studentka i zgodnie z planem mam przebywac tu kilka lat, poszlam do urzedu aby sie wpisac do rejestru mieszkancow, czy jak to sie nazywa, generalnie nieistotne. Pani poprosila o dokumenty potwierdzajce ze jestem studentka, ze mam ubezpieczenie z uczelni i tyle. Wypelnila jakies dokumenty, zapytala sie gdzie mieszkam, wydrukowala papier i powiedziala ze mam sie spodziewac kontroli. No i tu jest moje pytanie, co ci ludzie na kontroli beda sprawdzac w mieszkaniu, jakie dokumenty mam im pokazac itd. Pytam sie o to poniewaz nie mam umowy najmu, zreszta jak kazdy kogo znam i tez jest studentem. Bede wdzieczna za jakies info bo kontrole mam ponoc jutro
Z tego co wiem, beda sprawdzac, czy Twoje nazwisko jest na domofonie ...i generalnie czy mieszkasz tam, gdzie powiedzialas. Jak Cie nie zastana, to zostawia aviso, ze byli i ze musisz oddzwonic.

Mnie osobiscie nigdy nie zastali ...bo robia kontrole w typowych godzinach pracy ...czyli ja im na wstepie powiedzialam, ze mnie nigdy w tych godzinach nie zastana... i mnie nie zastawali oczywiscie. W koncu wlasciciel mieszkania do nich zadzwonil i wyjasnil ...ale nie wiem co powiedzial :-)
Dziekie wielkie juz mnie uspokoilas. Z ta kartka na domofonie to wlasnie kobieta w Urzedzie mi o niej powiedziala. Dzisiaj cos na szybko nakleje tak aby wiedzieli gdzie trafic. Dzieki jeszcze raz
Kontrola służy potwierdzeniu, ze rzeczywiście mieszkasz pod adresem, jaki podałaś we wniosku o zameldowanie. Każda gmina ma swoje procedury dotyczące przypadków, gdy osoba zainteresowana pracuje bądź uczy się, wiec nie można zastać jej w domu. Czasami straż miejska sprawdza nazwisko na domofonie, pyta sąsiadów, czy dana osoba tam mieszka, lub - jak w Rzymie - zostawia awizo, ze byli i ze trzeba zgłosić się na komendzie w ciągu 5 dni roboczych.

Jeśli Twój wniosek o zameldowanie zostanie odrzucony z powodu niemożliwości potwierdzenia Twojej obecności w lokalu, masz 10 dni na odwołanie się od decyzji, przedstawiając dowody na to, ze rzeczywiście tam mieszkasz.
Cytat: deelaylah
masz 10 dni na odwołanie się od decyzji, przedstawiając dowody na to, ze rzeczywiście tam mieszkasz.

...a jak nie masz dowodow ..to idziesz do wiezienia! ...zartuje oczywiscie ;-) Czasami widzac wloska rzeczywistosc ...nie wiem czy smiac sie czy plakac ;-)

Witamy we Wloszech! Gdzie bedziesz studiowac?
Studiuje w Genui. Slyszalam wlasnie ze pytaja sie sasiadow, tylko ze ja sasiadow praktycznie nie widuje wiec co oni o mnie moga wiedziec. Wychodze rano na uniwerek i wracam wieczorami, czasami ktos mnie minie na schoda, caly dialog z sasiadem zaczyna sie od buongiorno i konczy na ciao. Pewnie zauwazyli ze mieszka blondynka ale kim ona jest, skad i jak ma na imie hehehhehe tego raczej nie wiedza.
Ja mialam taka kontrole po wyjsciu za maz (2005 rok). Przyszlo dwoch funkcjonariuszy, rozejrzalo sie po domu (akurat mialam nieporzadek bo wieczor wczesniej byla impreza), cos zapisali w notesie (mam nadzieje, ze nie bylo to na temat balaganu:)) i poszli. Wydaje mi sie, ze chodzilo im o to by sprawdzic, ze rzeczywiscie mieszkalam i przebywalam pod podanym przeze mnie adresem.
Kilka razy zmienialam miejsce zamieszkania, co za tym idzie zameldowanie. Ostatnim razem kontrola odbyla sie w ten sposob ze policjant bal sie wejsc do mieszkania, bo tam byl pies i wywiad odbyl sie na klatce schodowej, po mnie meldowal sie moj maz i kontrola odbyla sie po raz drugi, dla niego. Mieli przyjsc po 19 kiedy on wroci z pracy jednak zadzwonili domofonem ok poludnia i tylko przez domofon zapytali sie czy taki mieszka pod tym adresem i tyle wystarczylo do zameldowania.
Ja zmieniajac zameldowanie (raz tylko) to mi powiedzieli, ze juz nie musza robic zadnych kontroli ...ale moze tylko dlatego, ze zmienialam zameldowanie z Rzymu na Rzym...
Temat przeniesiony do archwium.