Cytat: zielonapaprotka
Chciałam zapytać te z was które brały ślub we Włoszech, o to, kto z waszej polskiej części rodziny na nim był. Czy była tylko najbliższa rodzina, czy również ta dalsza?
Zaprosiliśmy jedynie najbliższą rodzinę, czyli rodziców i rodzeństwo, do tego 6 osób spoza rodziny (przyjaciele). Łącznie było 21 osób, licząc nas dwoje.:) Oczywiscie spowodowało to mnóstwo negatywnych komentarzy wśród dalszej rodziny po obu stronach, ale nie przejmowaliśmy się tym, bo chcieliśmy mieć mala ceremonie i spędzić dzień w towarzystwie osób naprawdę nam bliskich, a nie ciotek i wujków, których widujemy raz na ruski rok i z których większość nie interesuje się specjalnie naszym życiem. Niestety musieliśmy tez dokonać cięć wśród przyjaciół, bo wtedy z planowanej dwudziestki zrobiłaby się pięćdziesiątka, a ze podróż i pobyt polskich gości opłacaliśmy z własnej kieszeni, to było to po prostu niemożliwe do zrealizowania. Na szczęście przyjaciele wykazali się większym zrozumieniem niż krewni.;)
Cytat: zielonapaprotka
Czy zaproszenia dostarczyliście osobiście czy też pocztą.
W ogóle nie było zaproszeń.:) Datę ślubu poznaliśmy miesiąc przed ceremonia, wiec w ruch poszedł telefon i maile.
Cytat: zielonapaprotka
I właśnie - w sumie najważniejsze pytanie - jeśli chodzi o osoby z dalekiej rodziny ktore zawsze są na ślubach w waszej rodzinie, ale wiedziałyście że na ślub do Włoch i tak nie przyjadą to co robiłyście? I tak wysyłaliście zaproszenie tak pro-forma?
A może wysyłaliście tylko zawiadomienie o ślubie ale bez zaproszenia - jeśli tak to w jakiej formie?
W kwestii zawiadomień nie zrobiliśmy nic, co również wywołało poruszenie w szeregach polskiej rodziny i niektórzy udawali, ze o naszym ślubie nie wiedzieli, bo przecież nie dostali zawiadomienia. Pisemnego, bo ustne się przecież nie liczy.;) Cala rodzina i wszyscy przyjaciele otrzymali od nas confetti i jakoś wyrzuty sumienia nami nie targają.;)