Przyjaźń czy kochanie

Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 180
a Ambra ma grype i cierpi bardzo ;-) , mowic nie moze ( ku radosci innych hihihhi ) i wogole :P
Ale za to będzie mamona.A jak sami bedziemy chcieli wydać to z własnej krwawicy będziemy to czynić.A ja nie mam keszu
przyjazn czy kochanie przetlumacz mi cos na wloski ,bo nie wierze ,ze potrafisz

:}
Witaj Ambra. Poważnie jesteś chora czy zartujesz. Co sie stalo?
Gwoździku pisz. Ja bedę analizowala zgodność z faktami ;)
Pozdrawiam.
do autorki tekstu:
a z jakich okolic Wloch twoj romeo jest
53 Witam ! :D .... a no chora , kara boska za plywanie nago noca w rzecze ! :P

;D

no to kto zaczyna pisac ? :}
Tylko jeszcze raz przeczytam i jak tylko Gwoździkowa za drzwi to ja sus do kompa.Świat staje do góry nogami.Ja,umysł ścisły biorę się za lyterrature.A na grypkę soczek malinowy i mleczko z miodem,zagryzane czosnkiem.
Calabria
przyjazn czy kochanie no to jak przetlumaczysz mi cos ? :}

a podobno on z Rzymu jest ?
No,do dzieła.
Był duszny wieczór,cykady grały.W pobliskiej tawernie chłopcy spiewali.Latarnia morska rzucała snopy światła.nudziłem się.miałem iść popatrzeć jak grają w bule i nagle zobaczyłem zjawisko.Siedziało na ganku sąsiadów i coś czytało.Wyglądała jak moja mamma w młodości(nie dziwię się,że ojciec się zakochał od 1 wejrzenia).podszedłem,zacząłem rozmoe a ona tak pięknioe się uśmiechała,robiła taką mądrą minkę,chociaż wiem ze nic mnie nie rozumiała.Zacząłem mówić jej takie rózne bzdety.Widziałem w jwj oczach narastającą miłość.
kto dalej,bo mi się koncepcja wyczerpała?
do autorki tekstu:
a dokladnie:reggio calabria
Co Ci przetłumaczyć? ;-)... Z Rzymu? ooo nawet na forumtworzą się plotki. Gdzie to wyczytałaś?:)
>zrobila taka madra minke <

;D

przyjazn czy kochanie , wiec jednak nie potrafisz , ah ta wyobraznia ...
a cos tam o Rzymie bylo , nawet nie chce mi sie tych bzdur czytac ,ale nie wazne , a mmmmmm przetlumacz mi hostoryjke ,ktora gwozdzik napisal ....

:}
No,kochane moje.Do dzieła,twórzmy razem,ja już zacząłem.
do przyjazn czy kochanie:sluchaj jak on jest z calabrii to moze ten sam valerio ktorego znam
do przyjazn czy kochanie:sluchaj jak on jest z calabrii to moze ten sam valerio ktorego znam
wiedzialam,ze nie potrafisz hehehe.........
valerio z calabrii znam jednanego z notesikiem z nazwiskami naiwnych panienek
Czyżbyś to ty była tą dzieweczką,którą zostawił dla naszej literatki?A może to już czworokąt?
Piszemy dalej:
Spotykałem się z nią codziennie,była coraz bardziej lepka,niczym landrynka.udawała cnotkę-dewotkę ale widziałem jaką ma na mnie chęć.Trochę się tego przestraszyłem.ja jeszcze taki młody jestem,mam dopiero..dzieści lat.Nie mogłem jej od siebie odkleić.Mamma mia,aiutooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gwożdziku, ja moge tylko korygować ;), ale pojawia sie nowy wątek. Może Agusia przedstawi drugie lico naszego Romea.
mam znjomego tez Valeria z Calabrii, ktory tez obraca panienki na lewa TZn.polki naiwne. chodzil z laska prawie 4 lata a na boku krecil z naiwna polka.
oki. C.d.
Wtedy ona powiedziala.
-Panie Sulku, kocham pana.
-Ciiiicho, wieeeem. Obawial się, że sąsiedzi uslyszą...
cos nasza autorka tekstu nic sie nie wypowiada
Taką piękną dalszą część napisałem a tu lukar to wyrzucił.A teraz nie pamiętam dokładnie co to było.
Może poszla >za róg szkoły na "szybki numerek", w aucie, pod balkonami....
a moze siedzi w domu i obmysla kolejne opowiadanie?
na pewno tlumaczy na wloski
PRZECZYTAŁAM CAŁĄ HISTORIĘ.MUSZĘ POWIEDZIEĆ, ŻE BYŁA BARDZO CIEKAWA. ŻYCZĘ UTORCE DUŻO SZCZĘŚCIA.TYLKO SZKODA, ŻE ONA SIĘ NIE ODZYWA.POZDRAWIAM.BUZIAKI
a sąsiedzi lubią plotki i jeszcze doniosą mojej legalnej od lat dziewczynie i dziesiątkom innych,które wciąż podrywam.Bo taka już nasza włoska natura.Bez podrywania schniemy jak jezioro w czasie suszy.Aż się popłakałem.A ona od razu zaczęła mnie pocieszać.Uciekłem do swojego kawalerskiego pokoju a ona za mną.Uśpiła czujność moich rodziców staruszków i wpadła do mnie.Siedzieliśmy całe 5 godzin oglądając znaczki i motylki,słuchając płyt.I milczeliśmy siedząc każde w swoim kącie.Wreszcie zrobiłem się głodny.
Dziewczyny,piszcie dalej bo ja już nie mam pomysłów.
Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 180

« 

Życie, praca, nauka


Zostaw uwagę