szalenie zakochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 87
poprzednia |
witam wszystkich!!!
prosz o przeczytanie mojego wpisu, bo to dla mnie wazne i o Wasze opinie!!!
pisze bo chcialaby sie dowiedziec czy ktos z Was ma podobne odczuci jak ja.
mianowicie chcialalm zapytac czy tez tak macie, ze kiedy Wasz chlopak nie pisze do Was to czujecie sie zle.
ja tak mam.bez niego czuje sie jak ryba bez wody.
sa sytuacje kiedy sie umawiamy na skypa np. na 21 a on jest dopiero o 22.tlumaczy sie sensownie, ale ja mmysle niewiadomo co.jesli mi nie odpisuje na smsa np.czekam na odpowiedz 30 min.to juz mysle o zlych rzeczach.
albo kiedy na koncu smsa nie napisze "ti amo" juz sie martwie.
chodze po domu przybita, nic mi sie nie chce i ciagle placze, a gdy tylko sie odezwie zmieniam sie nie do poznania.
np.dzis wieczorem mielismy rozmawiac na skypie, ale on napisal, ze dzis wieczorem nie da rady.odebralam tego smsa i...rozplakalam sie...nagle swiat stalo sie szary i zly...
kiedys taka nie bylam.niewiem dlaczego tak sie zachowuje?!?!
czasami mysle, ze zwariowalam!!!
chcialabym go slyszec dziennie!chcialabym aby 10 razy na dzien pisal mi jak bardzo mnie kocha.
ciagle wesze jakies podstepy.
zrobilam raz rzecz, ktorej sie po prostu wstydze!!!!!!
on nie pisal 2 dni, nie odpisywal na moje smsy. ja juz myslam, ze mnie juz nie chce i wymyslilam, ze mu napize, ze milam wypadek, ze auto mnie potracilo.dluuuugo sie zastanawialam czy to zrobic.nie chcialam go oklamywac, ale wkoncu wyslalam mu tego smsa...on zaraz odpisal i martwil sie o mnie. ja z kolei rozplakalam sie, ze musialam go oklamac zeby go uslyszec!
czasem mysle, ze zwariowalam!!!
patrze na komoreke co 10 minut z nadzieja, ze cos napisal!
wiem, ze kiedy facet mowi, ze kocha to nie powtarza tego 10 razy dzien.dla niego fakt, ze jest ze mna oznacza, ze kocha, ale ja ciagle chce cosraz wiecej!!!
ta przekleta odleglosc!!!
kiedy on nie pisze ja umieram z niepokoju, a kiedy napisze swiat staje sie cudowny!!!
nigdy sie tak nie zachowywalam i niewiwm z czego to wynika!po prostu nie wystarczaja mi jego smsy i telefony i rozmowy przez internet jak kiedys.
prosze napiszcie mi co o tym sadzicie?
czy macie podobnie jak ja?
Chyba sie za bardzo od niego uzaleznilas. On pewnie sobie baluje, smieje sie z kumplami, ze jakas naiwna polka do niego wypisuje, a Ty to tak powaznie traktujesz. Liczna z nicku to Twoj rok urodzenia?
wiesz nie pisz mi, ze jestem naiwna polka, tak nie jest!nie znasz mnie!!!
a poza tym jestesmy ze soba 18 miesiecy i widujemy sie dosyc czesto, a ja jestem pewna tego, ze on mnie kocha!
co do balowanie to musialabym zalozyc chyba kolejny temat!
nie jest tak jak myslisz!musialabys/musialbys poznac jak jest miedzy nami, a nie bede ty wylewac naszych uczuc!!!
z jednym sie zgadzam! chyba sie uzaleznilam od niego!sama to tez stwierdzilam!
co do nicka to tak mam 24 lata
A skad wiesz, ze on nie spotyka sie z zadnymi kobietami, jak Ty jestes w Polsce? Wlosi potrafia klamac, jak zaden inny narod!
ja pytalam co ktos sadzi o tym jak sie zachowuje! nie poszukuje informacji na temat "a skad wiesz..." bo wiem!!!nie potrafie tego wytlumaczyc!miedzy nami jest wielka i mocna wiez i juz nie jedno przeslismy razem!
Taka jest miedzy Wami wiez, ze musisz klamac, ze mialas wypadek samochodowy, zeby sie do Ciebie laskawie odezwal?:)))

Ale ok, juz nic nie pisze, nie moja sprawa.
no widzisz! ja wiem dlaczego on sie nie odzywal 2 dni. nawet jego mama mi to potwierdzila i jego tata...wiesz nie wyciagaj pochopnych wnioskow...czy ciebie kiedys jakis wloch(lub nie koniecznie)zranil???
Nie:) Ja z Wlochami sie tylko bawie, a raczej bawilam. Mialam to szczescie, ze zakochalam sie z wzajemnoscia w nie-Wlochu:)
Tez mi sie wydaje ze za bardzo jestes od niego uzalezniona. Znajdz sobie jakies hobby, pasje cos czym sie zajac. Jak tak bedziesz go nakazdym kroku kontrolowac i osaczac to chlopak nawet mimo najlepszych checi wystraszy sie i ucieknie. A propos nawet byly tu podobne topiki.
P.S Nie pisze tego ze zlosliwosci tylko jako soba ktora doswiadczyla zycia w zwiazku na odleglosc (dzis juz szczesliwa mezatka:)). Rozumiem tesknote i chec bycia w jak najczestszm kontakcie ale uwierz mi nadmerne osaczanie szkodzi zwiazku. daj mu troche luzu, niech tez ona ma okazje do wykazania sie zemu na tobie zalezy
pozdrawiam
a ja mam to szcescie, ze sie zakochalam we wlochu!!!
widze, ze swietnie sie bawilas, bo oni sie tez toba bawili!!!
wiesz nie ma sensu prowadzic rej rozmowy w taki sposob!!!
ja cie rozumiem.wyobraz sobie ze ja tez mialam taka mysl z tym wypadkiem chyba zeby zwrocic na siebie uwage,zobaczyc reakcje,ale w koncu tego nie zrobilam, przerazilam sama siebie,ale mysl przemknela ,co swiadczy chyba ze nie jestes jedyna taka "szalona".ja tez sie zawsze przejmuje,ale staram sie coraz mniej bo uwazam ze to tylko pogarsza wszystko a zwlaszcza moje samopoczucie. uwazam tez ze kobieta jest w stanie wyczuc czy moze ufac swojemu facetowi. aczkolwiek to dziwne ze nie pisal przez dwa dni. jestem z toba bo jestemy w tej samej sytuacji. musimy sie trzymac i nie przejmowac tak bardzo bo wtedy przede wszystkim my same sie zle czujemy. w koncu wiesz, co ma byc to bedzie,jezeli jestes z nim szczesliwa to moze warto wyluzowac,tak chociazby myslac o samej sobie,jestes na pewno fajna dziewczyna i co sie bedziesz zamartwiac. mozesz rowniez z nim szczerze porozmawiac o tym jak sie czujesz w danych sytuacjach.moze on sobie z tego nie zdaje sprawy.. buzka!
Wrecz przeciwnie:) Zakochiwali sie we mnie, bo nie chodzilam za nimi z uwieszonym jezorem, nie byli dla mnie centrum mojego zycia.

Niepotrzebnie tak sie denerwujesz:)
umbryjka:) ale ja mu nie okazuje tego, ze np. mysle, ze mnie klamie albo mowie mu "wiesz...cos mi tu krecisz"hmmm...nie!tak nie jest!nie mowie mu o tym, bo wiem do czego takie sytacje doprowadzaja!z tym akurat uwarzam:)
wrecz przeciwnie! to on podejrzewa mnie o rozne "dziwne"sprawy.
ostanio mi napisal, ze boi sie,z e go kiedys zostawie, albo, ze go juz nie bee chciala i, ze on wolaby umrzec niz nie byc ze mna!
wierze w jego sczerosc!
karolinatobolska on wie co ja czuje.mowilam mu jak sie zle czuje bez niego!
ale powiedzial mi to co napisala wyzej umbryjce, ze wolalby umrzec niz nie byc ze mna!
i z toba sie zgadzam!kobieta potrafi wyczuc szcerosc mezczyzny!ja wierze, ze on nie rzuca tych slow na wiatr!!!
co do tego wypaku? to kamien spadl mi z serca!myslalam, ze tylko ja mam takie szalone pomysly:)zgadzam sie, ze ten pomysl wynikl z tego zeby zwrocic na siebie uwage!
Jezeli twoj chlopak jest szczery no to nie masz powodu by sie zamartwiac dlaczego nie pisze do ciebie co 5 minut. Zas ten czas co jestescie na odleglosc sprobuj zapelnic rzaczami bardziej przyjemnymi: umawiaj sie ze znajmymi, kolezankami, poswiec sie bardziej hobby, pasjom, wykorzystaj go jak najbardziej dla siebie a i w ten sposob czas szybciej zleci.
umbryjka mam wieeelka ndzieje, ze kiedys bede rowniez sczesliwa mezatka z moim amore tak jak ty!!!
wszyscy mi to mowia, ze mam sie zajac czyms, ale czasem nie potrafie(nawet jak tego bardzo chce)!!!sa dni kiedy tylko mysle i mysle.dlatego napisalam, ze czasem mysle iz zwariowalam!
ile czasu bylas w zwiazku na odleglosc z towim mezem zanim sie pobraliscie(jesli moge wiedziec)i jak czesto sie widzieliscie?mieliscie chwile zwatpienia?
Koniec serialu o Włochach .Macie linka o naługu Włochów i Hiszpanów:
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=34027
)))
inf!!!! ty to zawsze sie musisz wpierzac!!! w dodatku NIEPOTRZEBNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ty faktycznie zwariowalas...
odpowiedz do moniki83

Mysmy wzieli slub po niecalych dwoch latach bycia ze soba z czego na odleglosc przez niecaly rok (ok 9 miesiecy - bo musialam ukonczyc studia w Polsce).
Na poczatku rozlaki bylo mi tez bardzo ciezko wiec rozumiem co to znaczy taka tesknota. Przez pierwsze pare dni nawet nie potrafilam zasnac, tez plakalam do sluchawki. Z czasem jednak polepszylo mi sie. Duzo mi daly rozmowy z moja mama z ktora mam wspanialy kontakt, z niektorymi blizzszymi kolezankami. Uswiadomily mi ze nie moge zyc w takim marazmie. Za ich rada zaczelam bardziej myslec o sobie. Przede wszystkim skupilam sie bardziej na nauce i tym by jak najszybciej zdac egzaminy i sie obronic. zaczelam tez czesciej wychodzic, umawiac sie ze znajomymi. Czas nie tylko szybciej mijal ale i moje rozmowy telefoniczne z ukochanym staly sie bardziej optymistyczne. mialam mu zawsze duzo do powiedzenia, nasze rozmowy nabraly takiego koloru, bo mielismy sobie co opowiedziec:))
Uswiadomilam sobie tez ze to wlasciwie byl moj ostatni rok z moimi bliskimi w Polsce. We Wloszech mimo ze jestem bardzo zadowolona jak ulozyly mi sie sprawy to jednak czuje lekka tesknote za moimi przyjaciolmi. Tutaj potrzebowalam nieco czasu by nawiazac nowe znajomosci. Dlatego popatrz sie tez na to z tej strony.
Pozdrawiam
Aga
Moniko! Takie sa skutki zwiazku na odleglosc! Kiedy jedynym kontaktem (na codzien) staja sie sms-y, maile czy skype, bardzo latwo o podejrzliwosc i zwatpienie. To normalne! Naprawde zycze Ci jak najlepiej bo sama jestem obecnie w sytuacji kiedy moja polowa jest daleko (historia podobna do umbryjki- erasmus, dokonczenie studiow). Mam jednak nadzieje, ze nie zamierzacie tkwic w zwiazku na odleglosc przez lata! PS: on twierdzi, ze wolalby umrzec niz nie byc z Toba... to co on do cholery jeszcze robi w tych Wloszech??? ;)
Do Inf. : Nie ma jak trzezwe spojrzenie na rzeczywistosc! Juz Cie za to lubie! :)Pozdrawiam!
do L>S Chodzi o to ze onstudiuje i wynajmuje mieszkanie z 3 kolegami i ja to nie bardzo mialabym gdzie sie podziac!
druga sprawa jest taka, ze on nie pozwali mi pojechac tam dopracy, ale wynika to bardzo nieprzyjemnej sprawy.
otoz pracowalismy razem w hotel i tam tez sie poznalismy.
niestety moj parcodawca-wloch nie nalezal do najuczciwszych osob i...dobieral sie do mnie, zapraszalmnie do siebie, mowil o nieprzyzwoitych rzeczach.
od tego momentu twierdzi,ze kazdy wloch-pracodawca jest taki!
wiem jak bardzo on jest uczulony na ta sprawe!
poza tym jest baaaaaardzo zazdrosny!!!
musimy poczekac az skonczy studia, czyli jeszcze jakies 1,5 roku!
wiecie co tak sobie myśle i nie można dać tu jednoznacznej odpowiedzi na te wszystkie pytania "moniki 83",bo każdy z naz jest inny ,jeden jest więcej odporny na rozłąkę inny mniej...i boli ją wszelka krytyka,sama dziś doświadczyłam takiego doznania ze strony pewnego chłoptasia ...poprosiłam o przetłumaczenie jednego zdania a on mi napisał "opowiadanie" na temat o którym nie ma pojęcia bo mnie nie zna ani faceta którego kocham,nie powiem bolało,ale nie przejmuje sie już tym bo ON nawet nie ma pojęcia co to znaczy "kochać "...MONIKA 83 A WIĘC GŁOWA DO GÓRY I PAMIĘTAJ:"amore a sale di una vita che ha senso
margomarge bo to nie normalne żeby szaleć za facetami co w godzinnach pracy ściagaja pewien typ filmów:
http://doza.o2.pl/?s=4097&t=4608 ))))
monica83, rozumiem, ze tesknisz i kochasz i chcesz byc blisko- to naturalne, ale odnosze wrazenie, ze czytam wypowiedz zakochanej gimnazjalistki, a nie doroslej kobiety.
twoja wypowiedz podszyta jest brakiem zaufania do swojego mezczyzyny, a tak chyba nie powinno byc? jesli odleglosc jest wpisana w wasz zwiazek, to dla wlasniego dobra powinnas przejsc nad tym do porzadku dziennego. inaczej zameczysz nie tylko siebie, ale rowniez jego. a to, wedlug mnie , zaowocuje koncem zwiazku.
zycze duzo sily.
m
magia wiesz boje sie, ze jest tak jak powiedzialas...zakochana gimnazjalistka...:(niewiem nie wydaje mi sie!
po prostu tesknie za nim jak nigdy i nie daje sobie rady z tym wszystkim!
wczesniej tak sie nie zachowywalam.
ale rozmawialam zpsychologiem...powiedzial mi, ze moje obawy byc moze wynikaja z tego iz boje sie, ze strace kolejna ukochana osobe(niedawno zmarl moj tata-niespodziewanie-na moich oczach) od tego momentu bardzo sie zmienilam i ja tez uwarzam, ze boje sie utraty kolejnej waznej dla mnie osoby w zyciu!
monica83, ale pamietaj, ze cala sila jest w tobie i tylki i wylacznie zalezy od ciebie, czy pozwolisz, by nieporzadane emocje wziely nad toba gore.

wydaje mi sie, ze teraz wlasnie jestes na odpowiedniej drodze, by tego chlopaka stracic. bo- tak jak pisalam- zameczasz nie tylko siebie ale i jego! na pewno nie chcialabys go osaczyc, ani byc osaczona przez niego.
pamietaj, ze 'IM STAJESZ SIE SPOKOJNIEJSZY, TYM WIECEJ MOZESZ USLYSZEC'.

dla swojego dobra moniko.

sily i powodzenia!
nie tylki- tYlko*
okreslenie: "cyberslacker" jest niezle :):):)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 87
poprzednia |

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia