szalenie zakochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Temat przeniesiony do archwium.
61-87 z 87
| następna
"long distance relationship sucks!!!" nie komentuje!!!
wszystko jet mozliwe tylko ze trzeba chciec!!!
ja sie chce to sie uda!!!!
ja tego doswiadczylma juz nie raz i to na wielu przykladach!!!
nie kierowalam tej w/w wypowiedzi konkretnie do ciebie!!!ale ogolnie!!!
pozdrawiam:)
Mala izka:) coś mi sie wydaje że jesteś typową puella aeterna))))
inf. kim jestem tym jestem:):):)
wiem :-)

spokojnie :-) izka :-)
Dyplomatyczne z "zplentowala" Izka ;)
margomarge i nie zabawiłem się Małą Izką w "flaming" i nie doświadczę od Małej Izki "road-rage"))))
Monika 83 tez mam chlopaka Wlocha i na razie jestesmy tez rozdzieleni. Mieszkal ze mna pol roku a teraz wrocil do siebie i juz od kilku tygodni sie nie widzimy. W Polsce trzyma mnie kurs, ktory skoncze dopiero za 2 tygodnie. Wiem co to znaczy tesknota, rozumiem Cie doskonale.I pozostaje mi tylko sie cieszyc ze niebawem juz bede z nim na stale. Nie rozumiem jednak twojego chlopaka, bo moj jest bardzo zapracowany a pisze codziennie, dzwoni a dodatkowo wieczorami spotykamy sie na skype.Nawet w weekendy czesto nigdzie nie wychodzi tylko ze mna klika, wiec to chyba nie jest problem jak komus naprawde zalezy. Kamera internetowa to tez jest sposob, na prawde daje wiele.Jesli nie masz pomysl o tym. Tak jak wiele osob pisalo tak i ja Ci to napisze: zajmij sie czyms.Ja od razu jak moje amore wyjechalo poszukalam sobie pracy dodatkowej, zaczelam umawiac sie ze znajomymi, odwiedzac rodzine, czytac ksiazki, robic to co odlozylam na bok kiedy mialam chlopaka pod ręką. Dodatkowo teraz pogoda robi sie wspaniala, az zyc sie chce, a swiadomosc ze sie ma kogos kogo sie kocha ze wzajemnoscia jest cudowna i chyba nie ma sie co smucic. I nie wazne ze nie masz teraz chlopaka u swojego boku, ale wazne ze go kochasz a on Ciebie.Nie mozesz zadreczac sie co on robi, dlaczego nie odpisuje (choc nie rozumiem tego).Popatrz on zyje, studiuje, a ty? Ty zyjesz mysla o nim a nie wlasnym zyciem. Co do twojego wyjazdu do pracy powiem tak: powinnas sama zdecydowac czy bedziesz go tak oddanczo sluchac, czy poszukasz sobie tam jakiejs pracy np u kobiety (nie powinien byc zazdrosny a Ty bedziesz tez spokojna). Jesli znasz wloski to nie widze problemu, a 1,5 roku z dala to zadna przyjemnosc. Osobiscie uwazam ze powinnas porzadnie rozejrzec sie za praca i jak juz ja znajdziesz poinformowac o tym swojego chlopaka. Nie powinien byc zly, gdyz zrobisz to dla was, żebyście mogli być razem. Dlatego nie smuć sie tylko szukaj, zaczyna sie sezon a tym samym bedzie wiecej ofert pracy.Pozdrawiam
Cześć. Przeczytałam twoją historię... i przyznam że jestem w podobnej sytuacji... sądzę ze mogły byśmy znalezć wspólny "język". Jeśli chciała byś porozmawiać ze mną na ten temat to było by ciekawie... czekam na odp. papa;)
PaulaGiulia napisz cos wiecej o swojej sytuacji
za godzinkę napiszę coś więcej..... jestem zakochana:)
napisz do mnie na [gg] , pozdrawiam
dopiero teraz zobaczyłam twoja historie!!!
masz identycznie tak jak ja!!! doskonale cie rozumie, i nie mysl o tym ze jestes naiwna polka!!! ludzie jak nie doswiadcza takiego czegos, to zawsze beda gadac! ale wiedz ze oczywiscie sa mozliwosci ze oni maja tam inne!! ale skoro widze ze masz tak jak ja... a ja wierze gleboko ze tak nie jest... boze... nie wiedzialam ze jest taka polka ktora ma identycznie jak ja:)
Trylogia to cykl literacki składający się z trzech utworów, na przykład powieści, z których każdy stanowi zamkniętą i integralną całość. Trylogię łączy w całość zwykle tematyka, grupa postaci itp.
ja też " mam tak samo jak tyyy" . nia przejmuj się jeśli się czujesz "szalona"! jest nas więcej;) moje [gg] ,zawsze warto pogadać, wyżalić się czy pośmiać wspólnie z tego co nas łączy czyli zawirowań psychomentalnych w związku z tęsknotą za naszym "amore". pozdrawiam! Karola
kiedy poznałam pewnego włocha... moje życie zmieniło sie...teraz mam nowe plany... inne spojrzenie na życie... co prawda nie widzieliśmy się jeszcze- rozmawiamy tylko przez skype... ale dzięki niemu wiele sie nauczyłam. On jest ode mnie dużo starszy... i w tym tkwi problem:(
"long distance relationship sucks"!!! mala izka! nie zgadzasz sie??? dobrze Ci tak jak jest? NIE WIERZE!!!:)
Ej Moni! zakochana jestes ,ale przesadzasz i lepiej zebys zaczela patrzec na oczy bo mozesz cierpiec ;uzaleznienie od faceta zawsze zle sie konczy,,ja tak mialam i byl Polakiem,,,,nie ma nic do rzeczy kim jest ale jak cie traktuje,znajdz sobie przyjaciol z ktotymi mozesz wychodzic i rozerwac sie,,,spraw by poczol sie zazdrosny, jesli zauwazy ze sie oddalasz zmieni sie jesli nie to tracisz tylko czas.Wiem ze to jest trudne ale mozesz zblizyc go do siebie tylko tak,,,,
,gdzies czytalam ze"NIE MOZNA ZMUSIC DO KOCHANIA TO SAMO PRZYCHODZI"
,,bylam z chlopakiem poza ktorym swiata nie widzialam,robilam wszystko,jesli cos bylo nie tak myslalam ze to ja bylam pewna ze nie zasluguje na nie go,byl tylko onNAJPIEKNIEJSZY:a tylko dlatego ze pochodze (tak myslalam)z gorszej rodziny az jednego wieczoru na dyskotece mi powiedzial kilka slow ze poczulam sie jak smiec,,,kilka dni pozniej moja kolezanka zaproponowala mi wyjazd do Wloch,,,i do dzis jestem tutaj.Kiedys go spotkalam i uslyszalam ze mu zrujnowalam zycie bo wyjechalam i on wciaz czeka tylko ze nigdy nie zadzwonil,nie napisal NIC,,,moj obecny chlopak(Wloch)jesli by mogl ksiezyc by mi z nieba sciagnalI TO WIEM BO MI TO OKAZUJE IMOWI CODZIENNIE.

takze DO ODWAZNYCH SWIAT NALEZY,,,zeby cos miec w zyciu nalezy sie poswiecac ale niedaj soba miatac!mowiac ti amo powiedzial co mysli teraz niech ci to okazuje ale zawsze!!!
L>S jestem w związku na odległość i jestem szczęśliwa ze swoim Włochem
no tak,jesteś szczęśliwa,ja też jestem chociaż jesteśmy teraz daleko od siebie z moim chłopakiem,ale kurcze, no jasna sprawa ,że byłabym dużo szczęśliwsza gdybym mogła być blisko :) zgadzam się, że związki na odległość "suck", gdyby tak nie było nie dążyłybyśmy do tego by ten dystans zniwelować i być w koncu blisko siebie, a przeciez do tego dążymy więc chyba jednak ta odległość nam sie nie podoba .
dzieki Karolina! wlasnie o to mi chodzilo!;)
ciesze sie ze sa tu osoby ktore swietnie mnie rozumia!!!
jutro od 10 jestem dostepna na tej strone i chcialabym zamienuc pare zdan z osobami ktore sa w podobnej sytacji jak ja!!!
dziekuje jestescie kochani!!!!

buziaki!!!
witam!!!
wszystkich!!!
chce wam podziekowac za cieple slowa i chcialabym sie wymienic nr.gg lub email np.z kartolinaboska
stokrotka55
***carolina***
Paulina Giula
podje moj adres: martarta1

piszcie prosze!!!!
zawsze chętnie porozmawiam:-)z tobą jak i z innymi jako,że wszystkie nas łączy zainteresowanie Włochami, a niektóre z nas również Włochami ;-)
mój mail [email]
moje [gg]
moj msn : [email]
Cześć.Ja poznałam "mojego włocha",jak to dziwnie brzmi,wolę takie zdanie:poznałąm mojego chłopaka o imieniu Angelo rok temu w sierpniu.Napisałam do mnie na serwisie www.hi5.com.Powiedział,że co roku jest we Wrocławiu,ze względu na to,że ma tu polską rodzinę.Dodam jego mama jest polką,ale związała się z Sycylijczykiem.Angelo zostawił mi swój nr tel i napisał,że jakbym się chciała z nim spotkać to mam zadzwonić.Oczywiście zadzwoniłam-umówiliśmy się,ale nie sam na sam.Wzięłam znajomych.Angelo jest tak otwartą osobą,że zaprzyjaźnił się ze wszystkimi moimi znajomymi.On ich uwielbia.Widujemy się co 2-3 miesięcy.Powiem wam,że wcale nie był taki szybki.Po 3 tygodniach napisał mi smsa,że bardzo dobrze czuje się w moim towarzystwie,na co Ja odpowiedziałam:Angelo chyba pomyliłeś osoby.Biedaczek speszył się,ale spotkałam się z nim pogadaliśmy i spróbowaliśmy być razem i dotąd nadal jesteśmy.
O tyle mam dobrze,że Angelo do konca 2007 roku przeprowadza się do Wrocławia,więc zniknie problem odległości.On tu chce żyć,nie znosi Sycylii.Jak mówi:żyć we Wrocławiu,a na wakacje na Sycylie:)
Znam bardzo dużo włochów teraz,którzy lecą na łatwe panienki,żeby tylko je wykorzystać,ale ja takich unikam.mam porównanie mój Angelo jest pół polakiem,pół włochem,widać różnicę w charakterze,wyglądzie.Ale jest taki troskliwy,opiekuńczy,że nie zamienię go na żadnego innego.U nas różnica wieku to 4 lata.
Teraz rozmawiamy dzień w dzień na skype oraz na msn na kamerce.Jest lepiej.Wcześniej był kontakt telefoniczny i przez msn,ale bez kamery.Teraz ja jest kamera jesteśmy tak jakoś bliżej.Czasami robimi sobie takie spontaniczne akcje jak np.zostawiamy włączone kamerki na całą noc i jak jedno z nas sie budzi to widzi drugie w kamerce.Coś wspaniałego.Angelo był w sierpniu,później w grudniu.Teraz już nie mogę się doczekać,bo przyjeżdza 26 marzec-9 kwiecień.
Ja uważam że na wszystko przyjdzie czas.Wcześniej miałam paranoje,że on jest tak daleko,było mi bardzo smutno,ale on jest tak wspaniały,żę dzień w dzień powtarza:powoli,powoli,co to Rzym budowali w 7 dni:D
pochina, moze wpiszesz nowy temat np. "kamerkowa milosc", a nie wpisujesz jeden tekst na kilku tematach. ;)
Nie wiem jak nazwać ten klub tutaj,żeby nikogo nie obrazić...
margomarge to NIC nie pisz!!!!!!!
Temat przeniesiony do archwium.
61-87 z 87
| następna

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia