milosc potrafi oszukac??

Temat przeniesiony do archwium.
prosze on wasze wpisy, na temat: czyjej milosci polsko-wloskiej nie udalo sie przetrwac? Dlaczego? Żałujecie że tak się stało?
Imienniczko moja, czy chcesz zostac zlinczowana przez Forumowiczki?:) Przeciez milosc Wlocha do Polki jest niesmiertelna i nie moze sie nie udac;)
a jakie to ma znaczenia czy milosc jest polsko - wloska czy polsko - polska?? I jedne i drugie czasem się rozpadają..I w zaleznosci od okolicznosci albo się załuje albo nie... No niech mi ktoś wytłumaczy co ma tu do rzeczy narodowosc jednej lub drugiej strony??
tyle rozwodow, lez... jestem ciekawa, dlaczego , ale dlaczego..., rozpadaja sie te zwiazki?! co jest przeszkoda, problemem?
maly ksiezyc,
nie narodowosc, tylko odleglosc....
a to przepraszam ***carolina***. :)Bo mam juz dosc tematow z serii "Czy warto byc z Włochem" i myślalam że znowu ktos taki wątek zaczął. Myślę, że odległość bardzo dużo komplikuje.. Detale, drobnostki, małe, proste rzeczy, których nie da się przekazać przez telefon ani maila a przy spotkaniu się o nich zapomina. To że nie można isc razem na spacer albo sie przytulic jak się ma gorszy dzień. Odleglosc jeszcze poki co nie zniszczyla mojego zwiazku wiec to co pisze to nie do konca z autopsji. To takie moje ogolne wnioski, gdybys spytala CO mi przeszkadza w byciu na odleglosc. No a tak jak wspomnialam wczesniej, chyba jednak wielu ten układ (brak tych prostych ale ważnych rzeczy) w koncu przestaje wystarczac... Smutne to, że "techniczne" (geograiczne) względy mają na to aż taki wpływ ale mają. Żeby jednak nie było że jestem pesymistką (bo nie jestem, to taka relana i trzeźwa ocena), to wierzę że spośród tych wielu związków na odległość, przetrwają te naprawde wyjątkowe i piękne i wierzę że los w koncu wynagrodzi ich za te wszystkie próby i wyrzeczenia... :)
Czytalam kiedys ksiazke napisana przez jednego z bardziej znanych seksuologow. Wedlug jego teorii zwiazki mieszane na poczatku (przez pierwszych pare lat) sa zazwyczaj bardzo udane. Jednak czesto roznice kulturowe, tseknota za domem rodzinnym itp. staja sie bardzo powaznym problemem, ktory moze prowadzic nawet do rozstania.
Pan dr niestety nie wypowiadal sie tam na temat zwiazkow na odleglosc. Mysle, ze jest to dosyc osobliwe zjawisko i mam nadzieje, ze ktos sie kiedys nim zajmie rowniez naukowo;)
jeśli to była miłość, to jak jej żałować...cieszyć się, że się przytrafiła, nawet jeśli musiała sie skończyć
...a jeśli to jednak nie była miłośc, to już inna historia
jesli to NIE byla milosc to tym bardziej nalezy sie cieszyc;)
Ja z moim męzem jestem od ponad 20 lat,z czego ponad 2/3 czasu spedzilismy na odległosc,osobno(był marynarzem).Taka miał prace,był gosciem w domu,dopiero ostatnie 6 lat mam go na codzień.Rozstania tylko wzmocniły nasz zwiazek, jesteśmy jedyna para z takiego układu(z całej grupy współpracowników),która jest niezmiennie ze soba.Maż jest Polakiem,nasz zwiazek wytrzymał próbę czasu.
Znam tez pary,które spędzają ze soba niemal cała dobe i jednak sie rozstają.
Ale trzeba swojego partnera dobrze poznac dlatego podchodze z pewną do zwiazków tylko skypowo-smsowych z pewna rezerwa.W tym przypadku wirtualny zwiazek mało kiedy sie umacnia(bywają wyjątki)
Ciao a tutti! Mi chiamo Andrea. Sono stato in Italia circa dieci anni fa. Ho abitato due mesi a Padova. Ho fatto la due corsi della linqua italiana. Da questo tempo ho dimenticato tante parole. Prego non ridersi di me, se mi sbaglio. Qui vorrei parlare italiano e conoscere interessante persone.
mam nadzieje, ze wszystkie prawdziwe milosci przetrwaja, zycze tego serdecznie tym ktorzy zmagaja sie z odlegloscia... wszystkiego naj:)
Jestem po trzyletnim związku na odległość i z własnej autopsji mogę napisać, że związki takie utrzymują się świetnie do jakiegoś czasu. Naszym błędem było to, że żadna z osób nie zdecydowała się na przeprowadzkę do innego kraju. Nie można utrzymywać wspaniałego związku na odległość przez 3 lata, maksymalnie 1-2 lata. Teraz jestem zakochana ponownie. Mój mężczynza jest wspaniałym Włochem i wiem, że nie popełnię drugi raz tego samego błędu, że nie zamieszkamy razem. Mam nadzieję, że po obronie pracy magisterskiej wyjadę na stałe do Włoch. Na koniec chciałabym dodać, że prawdziwe uczucie przetrwa każdą odległość. Życzę wszystkim powodzenia. Pozdrawiam.
Carlina, popieram Twoja wypowiedz w calej rozciaglosci!!! No i widze podobienstwa w zyciorysie;) pozdrawiam i zycze milego weekendu:)
dziekuje wam...
ja tez tak mysle... prawdziwa milosc przetrwa wszystko, chociaz czasami musimy jej pomoc
pozdrawiam
nasze serce naprawdę mocno bije dopiero po 22 randkach i co najmniej trzech nocach spędzonych razem. Mało tego, by być pewnym, że to uczucie na całe życie, trzeba mieć już za sobą co najmniej trzy poważne związki.

Tak więc przed singielkami i singlami, który chcą się w końcu z kimś poważnie związać, sporo pracy. .. mozna wyciągnąć pożyteczne dla siebie wnioski, które pomogą im znaleźć tego jedynego. Wiadomo już bowiem, jakie cechy najbardziej denerwują u potencjalnych partnerów. Są to niedostateczna higiena osobista, brak poczucia humoru i bałaganiarstwo w łóżku.
tak, zgadza sie! szczegolnie drazni ta higiena :)
a raczej jej brak ;)
i skarpetki wszedzie..
smierdzace- zeby nie bylo niejasnosci
Boshe ty jeszcze nie spisz???
a czemu mialabym spac? hmmm?
a ja z ciekawości zapytam :) skąd wiadomo, że akurat po 22 randkach jest jasne co to za uczucie w nas siedzi? kto to wyliczył i dlaczego akurat 22? :))
>>>>niedostateczna higiena osobista, brak poczucia humoru i bałaganiarstwo w łóżku.
ojej jakie krepujace pytanie..sa niektorzy co maja brudna skotlowana posciel,o niezbyt przyjemnym tytoniowym zapachu...z okruchami jedzenia...osobicie tych typkow nie znam..ale slyszalam :D
reniu Portal BT PodShow zrobil ankiete, podalam dane z tego portalu :D
i zeby to tylko okruchy jedzenia byly..
Witam, jestem w identycznej sytuacji co ty...studiuję tutaj w Polsce, poprzedni związek rozpadł się, bo nie chciałam wyjechać do Włoch,a to głównie z tego że studiuję i chciałam skończyć mgr.A poza tym raczej nie byłam pewna w 100 % na tak odważną decyzję.Byłam stanowcza w decyzji, bo przecież nie zaczynam studiów, po to żeby ich później rzucić. Teraz brakuje mi tylko 1 roku do ukończenia mgr i wiem że była to decyzja najsłuszniejsza jaką podjęłam. Obecnie jestem w związku, w którym jestem szczęśliwa, wyjeżdzając do Włoch na pewno będę chciała studiować i znaleźć pracę w swoim kierunku,aby być samodzielnym i nieuzależnionym od nikogo. Pozdrawiam P.S jak mogę zapytać do jakiego miasta planujesz wyjechać?!
Miłość nosisz w nosie

To nos decyduje o tym, w kim się zakochasz.

Od dziś wszyscy możemy stwierdzić, że miłość mamy w nosie. Ale uspokajamy zakochanych - to nie oznacza, że uczucie jest nieważne. W nosie mieści się po prostu zakończenie nerwu, który decyduje o tym, kogo pokochamy. To właśnie on wysyła do mózgu informację o docierających do nas feromonów - tajemniczych zapachów, które sprawiają, że się zakochujemy.

Uczeni wykryli nerw węchowy, który według nich jest odpowiedzialny za nietypowe kontakty z mózgiem - donosi mu o trafiających do nas feromonach. Nerw nazwany przez badaczy O, jest bardzo mały, dlatego długo pozostawał tajemnicą - podaje MSNBC.

Dlaczego O jest taki niezwykły? Dlatego, że wiadomości o zapachach dostarcza do tego rejonu mózgu, który zajmuje się informacjami o charakterze seksualnym, w tym analizą sygnałów wysyłanych przez potencjalnych partnerów. Jeśli więc O doniesie o zapachu innym niż wszystkie, jest duża szansa, że właśnie się zakochujemy.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia