DRUGI STOLIK- CZESC 14

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 70
Jeszcze raz. Dopiero skończyłam czytać wszystkie wpisy. Maddyy - Tanti Auguri z okazji ślubu!!! Kasiu z Milano - DZIĘKI żę się odezwałaś do mnie. KJola dziękuję za emaila - odpiszę lub zadzwonię.
No witaj Kasiu... Gdyby nie Ty??? Swoją drogą dlaczego Marzena nie podała linku w 13 części do następnej???? To mnie zmyliło... Gdybym wiedziała że dalszy ciąg stolika istnieje to nie byłoby szukania czy gadania, że Meg zniknęła z polaa widzenia. Nie zniknęłam! Marzena popraw się. Dzięki wszystkim za troskę i pamięć. Kasiu już Ci odpiszę na emaila. Pa!
witaj meg. nareszcie jestes ! niemozliwe , musze sprawdzic czy nie podalam linku w czesci 13 stej . jejku jezeli tak to serdecznie przepraszam. MEG nie mam twojego numeru telefonu, mialam w naprawie , wyczyscili mi wszystko a na simie nie zapisalam. ja nadal pracuje, sprawdzam bilety,ciesze sie ze mam prace. oliwka juz duza, ladnie spiewa piosenki i rysuje.moja mama bez zmian , nadal na insulinie. pozdrawiam.
No hej Marzenko... Linku nie ma na pewno. Jest ostatni wpis aliski przed moim a potem cisza>>>>> AAliska pewnie też nie wie o forum bo skoro nie było linku zgubiłyśmy drogę na forum. Ale jestem i mam się jako tako. Będe wpadać częściej. Obiecuję. Dzięki Kasi z Milano jestem no i Jola mi emaila przysłała a i też pisze że się martwi moim milczeniem a tymczasem... zachodzę na forum część 13ta a tam cisza od 30 czerwca. To przestałam wchodzić i tyle...Nie gniewam się ale pomyśl jak łatwo byłoby i na skróty gdyby był jakiś odnośnik do części 14... Sądzę że nie tylko ja się zgubiłam w ten sposób.
Witaj Meg! Bardzo się cieszę że wszystko jest ok. ja też długo nie wiedziałam o 14 części. Ale moze niedługo wszyscy sie tu odnajdą. Pozdrawiam wszystkich cieplutko ( tych z Polski i tych z Italii). Pa pa Jola
Witaj Jolu - spisałam sobie nr Twojego telefonu, więc chetnie do Ciebie zadzwonię. Spróbuję też napisać emaila. Na serio u mnie jest ok. To tylko brak informacji o części 14tej mnie zmylił. Buziaki Tobie Joluś i wszystkim pozostałym. Pa! - Meg.
"jesli cokolwiek warto na swiecie czynic to tylko jedno - milowac..." pozdrawiam:)
Madziulek - jak miło, że wpadłaś!!! Pozdrawiam serdecznie i cieplutko. Zgadzam się z Tobą całkowicie. Miłować nade wszystko. Buziaki i wsiego dobrego na nowej drodze życia... Pa! - Meg.
:)hej...dzieki, moje przemyslenia to stad, ze "mam rozowe okulary na nosku" hihi jak patrze na mojego meza! i wcale nie zyjemy bez problemow, hmmm powiedzialabym nawet ze co chwila cos... ale to nie wazne!!! love love love hihihihi
Maddy, życzę Ci żeby te ,,różowe okularki" były jak najdłużej na twoim nosku i niech mocno się tam trzymają. Ale to zależy wszystko od Was obojga . Moje okularki stłukły się juz bardzo dawno, ale za to kupiłam sobie w końcu prawdziwe i dużo lepiej wszystko widzę. Ale ciężko mi sie do nich przyzwyczaić i częściej są w torebce niż na moim nosie. Pozdrawiam Wszystkich cieplutko . Pa pa Jola
hi hi nie martw sie ja tez nosze okulary w torebce bo mi sie w glowce kreci jak je zakladam...no ale mniejsza, ale chyba sie ktos na mnie uwzial bo zawsze jak pisze ze jest tak bardzo ok, to mi cegla na glowe spada, no i dzis oczywiscie podobnie... zycie:)
Kiedyś nosiłam je cały dzień i po kilku godzinach już mi nawet nie przeszkadzały. ale na drugi dzień schowałam je do torebki i tak już tam leżą prawie 2 tyg. a z tą ,, cegłą " to niestety tak często bywa, że jak już wydaje sie że jest OK to na otrzeźwienie taka cegiełka ląduje na główkę żeby nie wydawało nam się że wszystko jest takie piękne i łatwe............
Joluś, Maddyy witajcie... wiecie, że ja też noszę okularki??? Najpierw nosiłam na poważnie przez 24lata. Teraz mam zerówki fotochromowe i jak wychodze na dwór zakładam, gdy słońce duże, gdy mocno wieje lub... śnieg za biały i razi w oczy... a w ogólewe to lubię je nosić i czasem przed komputerem też w nich siedzę. Kwestia przyzwyczajenia. A ile ich w życiu natłukłam - to już nie potrafię policzyć. Pozdrawiam Was. Jolu - list wkrótce. Pa!
A wiecie moje kochaniutkie,straszna rzecz mi sie dzisiejszego dzionka przydarzyla,otoz spadly mi z noska moje rozowiotkie okularki w momenciku,kiedy na mojej glowce wyladowala cegielka,no i coz ja biedniutki zrobie?Jutro raniutko do doktorka po receptke.A pieniazkow malutko,bo do pracki to jakos raczek i nozek szkoda,nie mowiac juz o rozumku.Olabozia!Dobrej nocki moje kochaniutkie,jedyne przyjacioleczki!!!
ma vaffanculo pezzo di m...
...erda
grandissima kate! grazie
:)
witajcie ja okularow nie nosze nawet slonecznych... dzisiaj sobota wiec od rana sprzatalam, zajmowanie sie dzieckiem. musze w poniedzialek isc z nia do lekarza bo przez ostatnie miesiace malutko je i to na sile. nie wiem moze to przez psa lub kota ma jakies bakterie. pojde i ja przebadam.
Witajcie... Jola, Madyy, Kasia, Marzenka i reszta... Madyy lub Kati - która mi pomoże i doradzi??? Macie może jakieś NIE SKOMPLIKOWANE RECEPTURY NA WYJĄTKOWE ALE ZARAZEM PROSTE DANKO NA PRZYJĘCIE IMIENINOWE... ??? Chciałabym zaskoczyć czymś wyjątkowym moich gości. Chcę by było proste, łatwe i włoskie... Co podajecie we Włoszech na takie okazje??? To ma być raczej kolacja połączona z deserem, nie danie obiadowe... Będę wdzięczna za rady i przepisy... Pozdrawiam gorąco. Meg.
megi ze zmnie marna kucharka... co do dan wloskich to nigdy ich nie robilam.napewno dziewczyny ci cos doradza.a wogole MEG jak sie czujesz?jak rodzice? pozdrawiam,
Witaj Marzenko - mam się jako tako. Nie narzekam. Za dwa tygodnię jadę do Krakowa, ale starym zwyczajem będę zaglądać do was so naszego stolika. U mnie jakoś lecie. Rodzice też mają się dobrze. Mam mały remoncik na podwórku - poprawiamy murek, taras i zabudowujemy go bo nie było ani balustrady ani poręczy i strach chodzić po takim nie wykończonym, by nie spaść... W jednym zdaniu - jest ok! Mam nadzieję, że i u Ciebie Marzenko wszystko będzie ok. Jutro wyślę Ci smska. Pozdrawiam serdecznie. Meg.
Wreszcie sie odnalazłyśmy,widzę,że jest w nas troszke optymizmu po lecie.U mnie był gorączkowy okres,bo dzieciaki do szkoły,syn na studia,teraz jeszcze biegam po u rzedach i załatwiam papierki do stypendium.Meg i inne dziewczyny-pozdrawiam serdecznie.
hej, meg mam jedna opcje dla ciebie, wyskocze z ryzem, bo makarony to raczej lubie rybne, tzn sosy rybne, a to dosc ciezko dostac w naszej pl... wiec najpierw jeden przepis na ryz a potem na prosty makaronik, ok? RYZ: na patelnie - oliwa + peperoncino, potem dozyc pomidory z puszki i dopraw sola i pieprzem i bazylia, potem dolej troche goracej wody i dorzuc ryzu do risotta, zwykle cztery lyzki na osobe, no i mieszaj mieszaj i posmakuj bo zwykle treba dosolic, na zakonczenie jak juz juest ryz miekki... al dente lepiej, to dodaj pokrojana w kostke mozarelle i swieza bazylie i na talerzu parmiggiano no danie gotowe... risotto primavera, a drugie moje ulubione to pasta con salmone, makaron z lososiem, znowu oliwa i peperoncino ale dodaj tez czosnek a potem go wywal zeby nikomu sie nie trafil, dodaj pokrojonego na drobno lososia...ja dodaje wedzonego bo mi lepiej smakuje ale to podobno profanacja... mniejsza no i po tym lososiu dodaj smietane do sosow i wylacz i moze troche soli jak trzeba i pieprz koniecznie i na koniec pietruszka, mniam, aaa to danie najlepiej smakuje z makaronem penne lub wiekszym, smacznegooo!
Aliska, Madyy witajcie... Maddyy - dzięki za przepisy. Masz jeszcze opcję na deserek, bo ja niestety nie i jestem w kropce a nie bardzo mi wychjodzi pieczenie skomplikowanych ciast, ciastecZek itd.. wOLAŁABYM NA TEN DZIEŃ NIE CHODZIĆ DO SKLEPU PO GOTOWE CIASTO, ALE ZROBIĆ COŚ Samej. Prościej, a zarazem smaczniej i z satysfakcją, że sama zrobiłam. Aliska - jak leci??? Nie mogłam się Ciebie doczekać. Myślałam, że się jakoś dogadamy i spędzimy miło jakieś popołudnie...Wszystkich pozdrawiam serdecznie.
SUFLET CZEKOLADOWY:
-200 gr czarnej czekolady
-25 gr masla
-4 czubate lyzeczki cukru
-2 jajka
-4 czubate lyzeczki maki

Czekolade rozpuszczamy razem z maslem. Jajka mixujemy baaardzo dokladnie razem z cukrem i mieszamy z rozpuszczona masa czekoladowa (jajka dodajemy bardzo wolno zeby sie nie sciely).
Do calej masy dodajemy 4 lyzeczki maki. mieszamy. wlewamy mase do malych miseczek (np. na blache z wyzlobionymi miseczkami jak do babeczek czy cos w tym stylu). pieczemy 5 minut w temp. 250' (jesli miseczki sa male). generalnie im wieksze naczynie tym nizsza temp.
najlepeij podawac z lodami waniliowymi:)
smacznego!!!
Cześć Meg,ja też myślałam,że się stykniemy,ale tak jakoś zleciało.Mam jeszcze tą niedzielę wolną,bo za tydzień jestem w komisji na wyborach a za dwa tyg lecę do męża.Pozatym bez większych zmian.Cieszę się bardzo,że się odnalazłyśmy na forum.
witajcie. troszke zamilklam bo mam problemy. co tu duzo mowic ojciec oliwki mnie szantazuje i mi grozi przez smsy, telefonow nie odbieram. jestem juz zmeczona ta sytuacja.boje sie. boje sie jak rano ide na przystanek do pracy jest ciemno. boje sie jego. poczekam z tydzien a potem ide na policje. smsow nie kasuje.szkoda mi mojego dziecka,niewinnego. prosze BOGA aby mi pomogl i mojemu dziecu przetrwac.pozdrawiam.
L>S - wielkie dzięki za przeepisik. Na pewno wypróbuję go sobie bo lubię słodkości. Aliska - jak wrócisdz od męża daj cynk to się spikniemy. Na razie jestem bardzo przeziębiona i wpadłam tu tylko na chwilkę. Za tydzień mam imprezkę imieninową i muszę się wykurować do tego czasu. Marzena już dawno powinnaś iść na policję. Nie wiem na co ty czekasz i pozwalasz by ten drań cięę bezkarnie nachodził. Zrób z tym wreszcie porządek. Już raz ci radziłyśmy co masz zrobić a ty nie słuchałaś. Nie zwlekaj. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Meg.
Aliska dziękuję za życzonka imieninowe i pamięć. Proszę przyjmij tez gratulacje z powodu że bedziesz dyżurowała w komisji wyborczej i że lecisz do męża do Italii. Ciekawa jestem jak twój włoski język? Po powrocie musimy się koniecznie spotkać. Nie ma na co odkładać. Pozdrawiam wszystkich, którtzy się do stoliczka przysiądą na imieninową herbatkę i ciacho. Meg.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 70

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia