Lecim znowu z Traktatem ? myslalam ze tamten temat zostal usuniety -zakonczony :P
>Drugi typ dyskusji preferują osoby silące się na "nowoczesnych
>intelektualistów". Polega ona na tym, że nie występuje w niej spór,
>czy merytoryczna kłótnia, bo dla dyskutantów rzeczą pierwszoplanową
>jest "szanować poglądy innych". Podobno to dziwactwo narodziło się na
>amerykańskich uniwersytetach, mniejsza o to, gdzie, istotnym jest, że
>ludzie w imię fałszywie pojętej tolerancji, niemalże tolerancji
>wymuszonej, nie bronią własnych racji, stają się w swych poglądach
>nijacy i niezdecydowani.
Dla mnie to w tym są zawarte dwie rzeczy. Bo co innego to "szanowanie pogladow innych" w taki sposob, ze swoich sie nie broni (to glupie i nijakie i w ogole bezsensowne - bo o czym wtedy dysuksja niby ma byc ?)
ale czym innym jest "szanowanie pogladow innych" - nie powiem ze jestes stronza i smarkula/gowniara (!) tylko dlatego ze myslisz inaczej - ALE porozmawiam, podyskutuje z toba, podam swoje argumenty, moze doczekam sie jakis z drugiej strony. Wydaje mi sie ze szanowanie pogladow innych moze polegac rowniez na tym, ze nie bedzie sie wychodzic z zalozenia,ze po podaniu wlasnych (czyli wg autora jedynych slusznych) argumentow druga strona "sie nawroci", bo to nie czasy krucjat juz na szczescie...
i ja sie generalnie z reszta zgadzam, bo dyskusje wszelakie moga byc szalenie pouczajace, w tym sensie, ze wiekszosc ludzi jednak, majac okreslone poglady rozwija swoja wiedze jednak w jakims okreslonym kierunku, i czasem sluchajac drugiej strony mozna sie jakis ciekawostek dowiedziec. Ale to musi byc i dyskusja na poziomie i rozmowcy na poziomie... i rozmowcy traktowani na zasadzie rownorzednosci stron, bo z calym szacunkiem, genio, czasem mi sie wydaje ze z wyzszoscia wobec innych sie odnosisz, pewnie w niektorych sytuacjach masz racje, ale no, generalizowanie nie zawsze daje prawdziwy obraz ;)