mi sie nie udalo....rozstalismy sie po 8 latach, ale swietnie sobie poradzilam,
nadal jestem w Italii pracuje, wiec moze to i lepiej.
Z moim eks jestem w dobrych stosunkach, jedyna rada jaka moge dac, to jezeli
jestescie w zwiazku z wlochem idzcie do pracy, nie siedzcie na jego garnuszku,
niezaleznosc ekonomiczna jest w tym ukladzie bardzo wazna...
ja tego nie zrobilam i zaplacilam konsekwencje, chociaz nie mialam takiej potrzeby, bo on utrzymywal rodzine i bardzo dobrze nam sie powodzilo.
Tylko, ze potem zostalam na lodzie, ale naprawde takie niepowodzenia
dodaja sil i determinacji zeby isc naprzod. ;)))