tak pieczywo skoczylo bardzo w gore, tak jak i nabial a dobre sey zolte kosztuja teraz tyle co szynka, a wiec szynka to juz zaden rarytas, te podwyzki to mi sie wydaje, ze to taki ukryty chwyt, chec odchudzenia spoleczenstwa, wiecej kosztuje to i mniej kupisz, a ja tam dzisiaj nie liczac sie z cena kupilam sobie taka pyszna kielbase weselna, taka nazwa, ale jest boska, czys te miesko i ziola a skorka chrupiaca brazowa a nie jakis flak ciagnacy sie...dodam, ze przegryzam ja sobie chlebkiem z lnu i zurku, nie dopytywalam si eo recepture, ale smakuje cudownie...takie to hity daja u mnie w piekarni, ot co :-)