Powiem ci Lili, że ja nie chodziłam na kurs. Tzn. ogólnie w życiu chodziłam na jakieś tam kursy włoskiego, miałam włoski też na uniwerku, byłam przez parę miesięcy na stypendium we Włoszech, ale to było na parę lat przed egzaminem. Do egzaminu natomiast przygotowywałam się sama, robiłam różne ćwiczenia, kupiłam sobie książkę z testami, przerabiałam testy z poprzednich lat. Bałam się o pisemny, więc pisałam sobie prace na różne tematy i dawałam włochowi do sprawdzenia.