Co sie stalo z postem:wiem ,ze potraficie doradzic

Temat przeniesiony do archwium.
Post z dzisiejszego popoludnia WIEM ZE POTRAFICIE DIRADZIC zostal wykasowany,czy ktos wie dlaczego? Z powodu BMW? czy jakis innych? Komus bardzo zalezalo na jego usunieciu, ze postaral sie w tempie ekspresowym o usuniecie?Nie bylo w nim nic zbereznego. Wrecz przeciwnie zostal poruszony temat prowakacyjnych postow,a ja sama zaopiniowalam,ze jest to organizowane z premedytacja.Po czym post zostal zlkiwidowany . Czyzby to byl niewygodny temat do dyskusji!Sadze, ze tak .Jednak komus bardzo zalezy by ciagnac ta akcje fikcyjnych tematow dyskusyjnych.Co wy na to moi panstwo?
sorki mialo byc DORADZIC!
>>>Nie bylo w nim nic zbereznego. Wrecz
przeciwnie zostal poruszony temat prowakacyjnych postow,a ja sama
zaopiniowalam,ze jest to organizowane z premedytacja.
Va be,podejrzewalam spisek przeciwko mnie..przyjmuje twe slowa za pewnik.jasne ze tam byly glupoty,ale dalej twierdze,ze to jest:"rozmowa kontrolowana"a ja jako typ prawdziwego kibica stoje z boku i obserwuje i ktoregos pieknego dnia wszystkie potkniecia opisze "bo nie ze mna te numery Bruner".Wskaze palcem tych co pchaja forum "na psy".
Nie sądzę, żeby tu chodziło o spisek.
Wiesz Stokrotko, ja sobie zdaję sprawę, że majac czterdziestkę na karku, nie należę do najliczniejszej grupy wiekowej na tym forum, ale myślę, że ta stronka nie została też przygotowana jedynie z myślą o nastolatkach, ona jest po prostu tematyczna. Myślę więc, że nie należy dopuszczać do tego, żeby opanowywały ją (nie mówię "pisały", ale "opanowywały") osoby znajdujące się mentalnie na etapie wbijania żabie słomki w dupę. Dla nich są stronki dla dzieci.
Stokrotko, ja też nie dalam tematu do usunięcia. Bardzo cie lubie, a co do reszty, to podzielam zdanie genia.
Odpowiem ci Geniu,slowo klucz to slowo:lans...Ktos sobie robi lans...naszym kosztem.Wniknij w to..
No, nieee, nie mam najmniejszego zamiaru wnikać w motywy postępowania "tłuszczy":D
ja podobnie jak wy nie jestam zadna malolatka,swoje w zyciu widzialam,z niejednego pieca chleb jadlam,bylam na wozie i pod wozem,ale widze ze tu sie dzieja dziwne rzeczy i pojawiaja ludzie wyskakujacy z tematami niczym Filip z konopi.
poweim wam ,ze duzo wiecej obserwuje tu ludzi niz tematy..
Hahaha, no bo to są takie Filipy konopne, to nie ich wina, niech se taki żyje jeden z drugim, byle się między nogami nie plątał.:)
przepraszam za literowki..milo byc z nie jednego i powiem wam..sorki
historia o biznesmenie, który wszedł do baru, usiadł i zobaczył faceta z bananem w uchu. Wyobraź sobie, z bananem w uchu! I myśli sobie: "Czy ja czasem nie powinienem mu jakoś o tym powiedzieć? Nie, przecież to nie moja sprawa". Ale myśl ta nie daje mu spokoju. Po jednym czy dwóch drinkach zwraca się do faceta:

- Przepraszam, hmm, ma pan banana w uchu.

Facet na to: - Przykro mi, ale nie wiem, o co panu chodzi.

Biznesmen powtarza: - Ma pan banana w uchu!

Na co indagowany: - Głośniej proszę, bo mam banana w uchu!

Takie działanie nie ma sensu. "Przestań, przestań i jeszcze raz przestań" - mówię do siebie. Powiedz swoje i zmykaj stąd. Jeśli skorzystają z tego, to dobrze. Jeśli nie, to trudno!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka