Połowa emigrantów chce wrócić

Temat przeniesiony do archwium.
Po czterech latach od otwarcia granic powstał pierwszy szczegółowy raport o polskich emigrantach w Wielkiej Brytanii. Jego wyniki są zaskakujące. Wyjechali głównie nieźle wykształceni mieszkańcy dużych miast. Połowa prędzej czy później chce wrócić do kraju - pisze "Metro".
Raport Centrum Stosunków Międzynarodowych przy Uniwersytecie Warszawskim obala niektóre z mitów, jakie powstały na temat emigrantów - m.in. to, że wyjeżdżający to w większości ludzie młodzi, średnio wykształceni i zazwyczaj pochodzący z małych lub średnich miejscowości. Także tacy, którzy rzadko wykorzystują wiedzę zdobytą w kraju i parają się pracą poniżej swoich umiejętności.

Rzeczywiście średnia wieku osób przebadanych, które wyjechały wynosi 29,5 roku. Jednak wbrew wcześniej powtarzanym opiniom największy odsetek emigrantów wcale nie stanowią mieszkańcy małych miejscowości. Aż 31% przebadanych pochodzi z największych polskich miast liczących powyżej 200 tys. mieszkańców. Druga zbiorowość to przedstawiciele mniejszych miejscowości (od 20 tys. do 50 tys.). Ze wsi pochodzi zaledwie 5% emigrantów.

Raport pokazuje też, że wśród emigrantów nie dominują ci ze średnim lub zawodowym wykształceniem. 36% to ludzie z dyplomem. Po podliczeniu magistrów, emigrantów z licencjatem i tych, którzy studia w Polsce rozpoczęli, wychodzi, że stanowią oni aż 55% Polaków w UK.

Wiedza i doświadczenie zdobyte nad Wisłą na emigracji często się marnują. We własnym zawodzie i zgodnie z kwalifikacjami pracuje co prawda 65% osób, ale są to głównie budowlańcy, hydraulicy, stolarze lub technicy. Posiadacze dyplomów i licencjatów rzadziej mogą znaleźć pracę dla siebie, więc też najmują się do łopaty.

Średnie miesięczne zarobki Polaków, którzy wyemigrowali do Wielkiej Brytanii wynoszą w przeliczeniu ok. 6 tys. zł. Co piąty z nich zarabia przynajmniej 10 tys. zł.

Najbardziej optymistyczne są ostatnie dane. 51% przebadanych na pytanie, czy chcą wrócić do Polski, odpowiedziało "tak". Nie zamierzają się jednak z tym spieszyć. Większość deklaruje, że zrobi to w przeciągu 5-10 lat.

Aż 23% Polonusów chce zostać w UK na stałe. Reszta jeszcze nie zdecydowała - donosi "Metro".
We Wloszech srednie zrobki Polaka to ok 3.500zl
Kiedy ważyła się sprawa przystąpienia Polski do Związki Socjalistycznych Republik Europejskich, możliwość emigracji w poszukiwaniu pracy była koronnym argumentem "za". Obecny premier też niósł to hasło na swoim sztandarze.

W czasie kampanii wyborczej "straszliwe" losy wygnańców z ojczyzny miały obrazować horror Ciemnogrodu.(każdy hydraulik był wtedy niemalże uchodźcą politycznym)

Po objęciu rządów przez PO partia ta, nie bacząc na rosnący, jak u Pinokia nos, chwali się spadkiem bezrobocia, ani przez chwilę nie zająkając się na temat jednego z decydujących czynników, które spowodowały to zjawisko, czyli masowej emigracji.

Teraz, jeżeli rzeczywiście będziemy mieli masowe powroty, ciekawe, jak POpaprańcy poradzą sobie z ludźmi, którzy będą chcieli pracować w kraju.

Obawiam się, że efekty będą mizerne. Dla zmylenia przeciwnika najprawdopodobniej zwiększy się jedynie ilość sondaży, mówiących o lawinowo rosnącym poparciu dla Umiłowanego Przywódcy Tuska.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Życie, praca, nauka