Ja mieszkam rzut beretem od Neapolu.Dokladnie w San Govanni.Ostatnio jest dosc goraco,wiec korzystam z ciepla i prawie codziennie wyleguje sie na sloncu i kapie w morzu(bez maski telnowej).Raz na miesiac funduje sobie przejazdzke na capri,za okolo 40 euro mam dojazd na wyspe, w tym obiad i cudowne widoki do podziwiania,plus wolny dostep do krystalicznie czystej wody.Calkiem niezle sadze,za przystepna cene.Do barow nie chodze juz od dosc dawna,wiec ciezko mi cos powiedziec.Kiedy jeszce lazilam,zwykle jezdzilismy do taiego baru telefonicznego,gdzie byly tel ustawione na stolikach i moza sie bylo niezle usmiac dzwoniac np.do kolegi obok,ktory wpadl komus w oko,albo wrecz przeciwnie.
Co do zakupow,to sa rynki ,pod dostatkiem.Ale moim zdaniem juz od dawna nie oplaca sie tam kupowac ciuchow,tym bardziej,ze teraz sa przeceny w sklepach i mozna sie super ubrac w orginlane rzeczy za naprawde mala kase.W Neapolu mozna spedzic swietnie czas,nalezy tylko wiedziec jakie okolice nie nalezy odwiedzac.
Kuchnia jest cudowna,dla milosnikow ryb i owocow morza,to prawdziwy raj(ja uwielbiam,wlasnie robie sobie krewetki,a pozniej czeka na mnie plaza i morze).Pozdrawiam i zycze milego wypoczynku.Buziol.