Porządna włoska muzyka

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |
Cześć :)

Piszę do Was z pytaniem odnośnie muzyki włoskiej. Szczerze mówiąc, jestem rozczarowany jak narazie tym co znajduje. Większość wykonawców włoskich ociera się o tandetę i plastikowość (mam nadzieje, że nikt mnie nie ubije za te słowa :)). Po prostu większość ma podobną maniere, podobne aranżacje utworów i jest to naprawdę nie do przetrawienia. Czy mógłby ktoś zaproponować jakiś naprawdę dobrych wykonawców? Bardzo bardzo przypadła mi do gustu ostatnia płyta Carmen Consoli "Tutto Su Eva". Słuchałem zespołu La Vibrazionni, niestety pomimo, że wydaje się, iż jest to rockowe, to też raczej oklepane i trochę tandetne. Carmen Consoli na ostatniej swojej płycie moim zdaniem niesamowicie wykorzystała piękno tego języka.

Nie chce tutaj ograniczać się do jakiegoś stylu muzycznego, ale raczej wszelkie hiphopy i rapy odpadają (ale oczywiście chodzi mi o muzykę rozrywkową).

Słuchałem Dalidy, Etty Scollo, Francesco Gucciniego, Francesco de Gregori, Gabriella Ferri, Lhasa de Sela, Lucio Dalla, NCCP, Paolo Conte, Roberto Vecchioni. Nie twierdzę, że sa oni tandetni, bo Ci akurat w miarę mi się podobali, ale to wciąż nie jest rewelacja na miarę Carmen Consoli :/

Pozdrawiam serdecznie:)
o gustach się nie dyskutuje...:):)

ja się lubują w :

Cocciante, Daniele Silvestri, Finardi, Battisti, Britti, Mango, Pooh, Raf, Tozzi, Enzo Jannacci, Cugini di Campagna, Minghi, Nomandi, Ron, Povia, Zarrillo, Celentano, Peppino Di Capri, Matia Bazar, Alan Sorrenti,
Hej hej! Dzięki za szybką odpowiedź:)

Przesłuchałem pobieżnie owych artystów na youtubie, i niestety nie przypadli mi do gustu. Jak pojawiają się faceci za mikrofonem, to śpiewają szutcznie przesłodzonym głosikiem :/ Nienaturalnie, sztucznie. Nie moge strawić tej maniery :/

Pozdrowienia!
no widzisz....tak to już jest :) oni takie głosiki mają :)

wiec może DolceNera ...
i jeżeli szukasz coś mocniejszego, to niestety....ale będzie ciężko nie mają w swoich zasobach nic takiego....:(
Hej! Dzięki, własnie przesłuchuje, Dolcenera podoba mi się bardziej :)

Moje zainteresowania muzyczne wyrastały na fascynacji muzyką bluesową i rockową, gdzie autentyczność stanowi w zasadzie o sensie muzyki. I z czasem poznawania innych gatunków zawsze doszukiwałem się i doszukuje tej autentyczności, czegoś co płynie z serca, od człowieka :) Włoski jest pięknym językiem, także oczekiwałem czegoś naprawdę superaśnego od muzyki włoskiej. A tu niespodzianka! :)
niestety z tym będzie ciężko .....masz rację że najpiękniejszą muzyką jest muzyka prawdziwa....a nie jakieś tam nananana :):)

zwróć uwagę jaki typ muzyki w IT święcił triumfy.....pamiętasz słynnego AlBano i Romine......i tak jest do dziś...

oczywiście nić nie mam do ich muzyki ale to taki przykład że nic się nie zmienia od lat w tej materii
Pamiętam pamiętam:) Szkoda, bo język jest naprawdwę piękny. Z drugiej strony można docenić naszą polską scenę muzyczną i przekonać się, że jest całkiem niezła :)

Z cięższego grania znam tylko Lacune Coil, ale to raczej niewiele.

Dzięki wielkie :)
Są we Włoszech porządni, nitandetni wykonawcy. Nie każdy Włoch jest tłukiem słuchającym Erosa Ramazotti i nie każdy Polak słucha disco polo.
tylko czemu trzeba ich ze świecą szukać? ;)
wiesz co przyszła mi jeszcze do głowy Giorgia...zobacz sobie na youtube ona jest staka "stonowana"
to moze z innej beczki posłuchajcie tony colombo la regina dei sogni miei;))
Ja lubie posluchac: Elisa, Alex Baroni, Gatto Panceri, Sergio Cammariere, Michele Zarrillo, Antonella Ruggiero, Gianna Nannini,Irene Grandi, Tiromancino, ze straszych: Renato Zero, Pino Daniele, Fabrizio de Andrè, Lucio Battisti, Giorgi Gaber, Guccini.
hej!

dzięki za różne propozycje, ale nie za bardzo mi podchodzą Ci wykonawcy też (przesłuchałem na youtube). Aparycja wokalistów także wskazuje na jeden prawidłowy wzór do naśladowania, straszne rzeczy :)))

Tak w ogóle to Carmen Consoli wydała ostatnia płytkę w 2006 roku, to może w tym roku pokusi się o wydanie nastepnej :) Już czas ku temu.
Jak juz wyzej pisano - kazdy ma inny gust- ale niestety wloska muzyka jest ( dla mnie )przerazliwie nudna,mototonna,slodka i wrecz wymiotna . Wiekszosc krytykow uznalo za najlepszy album zeszlego roku nowy 'Death Magnetic' Metallica - i tak jak graja oni na gitarze - to Wlosi nawet za 100 lat nie beda w stanie czegos podobnego skomponowac .Maja muzyke liryczna we krwi i dla nich Vasco Rossi to juz Hard Rock-a dla mnie to lekka muzyka. Obawiam sie,ze jesli lubisz klasyczny rock - to skoncentruj sie na anglo-amerykanskiej muzyce i niczego dobrego od wloskiej nie oczekuj - bo tylko czas marnujesz
Nie chodzi tu nawet o ciężkość grania, bo odpowiadają mi gatunki muzyczne znacznie różniące się od rocka/metalu. Sądzę, że na pewno są dobre kapele (pochowane po garażach albo lokalnych społecznościach), ale pewnie można ich szukać baaardzo długo. Liryczność muzyki połączona z językiem włoskim mogłaby być zniewalająca, i tego w sumie szukałem i szukam, ale jak widać nie jest to takie proste :/

Dzięki za rady:)
Drogi Salcesonie :)
a czy znasz Litfibę i Piera Pelu'?
to jest moje odkrycie z zeszłego roku i ciągle nie mogę przestać ich słuchać.
Chodzi mi oczywiście o ich stare utwory pe Gioconda, La musica fa, Fata Morgana, A denti stretti i oczywiście El diablo i całą masę innych - najlepsze są wersje koncertowe z początku lat 90 - sprawdź na YT
Zapewniam cię że wokal Pelu' nie jest przesłodzony a gitarrra jest dokładnie taka jak być powinna, jeśli lubisz starego i prawdziwego rock na pewno ci się spodoba.

Natomiast Litfiba z nowym wokalistą dla mnie jest nie do przetrawienia,
a sam Piero - hmm troche mu się pazury stępiły, ale nadal go lubię.
GIANNA NANNINI
Na tę włoską lukrowaną muzykę znalazłem kiedyś odpowiednią, jak mi się wydaje, nazwę: "syndrom San Remo".
a w ogóle to skąd masz tyle czasu na klepanie klawiaturki?bezrobotny?może byś się rozejrzał za czymś naprawdę pożytecznym?tempus fugit.
Fragolino :)

Przesłuchałem, niektóre utwory fajne, inne mniej. Ciągle niestety nie jest to, co chciałbym znaleźć. Jak na warunki włoskie to może jest i lepsze, ale biorąc pod uwagę co się dzieje w światowej muzyce to nie wypada rewelacyjnie (dla mnie oczywiście).

Dzięki :)
z wloskiej muzyki lubie Almamegretta i 99 Posse.Tak dla odmiany.
Jeśli ktoś ma na stanie Fabri Fibra - Non fare la puttana to bardzo proszę o przesłanie mi na [email]
Bardzo dziękuję :)

Polecam Paolo Meneguzzi, pierwsza piosenka, jaką usłyszałam była Musica, Tizziano Ferro np. "Ti scattero' una foto" lub "Alla mia età" ale tutaj sie spotykamy z dość specyficznym głosem, jak pierwszy raz usłyszałam, to pomyślałam matko ile zapłacił, żeby coś nagrać? Ale po dłuższym przesłuchaniu można się przyzwyczaić :) Ostatnio spodobała mi się jego piosenka wykonana z Laurą Pausini - Non me lo spiegare. Jest tego naprawdę baardzo dużo, tylko trzeba troszkę poszukać. Ogólnie muzyka danego kraju ma jakies określone cechy, u włochów zauważyłam bardzo "twarde" głosy, często "zaciągane" fałszem, ale jeśli chodzi o polskę, to nasze piosenki opierają się głównie na tekstach i rzadko lubimy za melodię. Po prostu. Obcokrajowcy nie wysłuchają polskiej piosenki bo zanudzą się już w pierwszych 15 sek.
Ale wszystko zalezy od gustu.
No więc b. proszę o przesłanie mi ww piosenki. Dzięki.
Aha no i może też P. Meneguzzi Regalami un fiore, bo z tym też mam problem.
Trudno jest się nie zgodzić z Sele....że obojętnie jaki to będzie włoski wykonawca wciąż mamy do czynienia z jedną i tą samą tonacją głosu.....
Od dawna nic szczególnego w ich muzyce się nie dzieje..ale każdy ma swój gust również muzyczny...

Kiedyś wykryłam fają kapelkę...i tu myślę ze Sele będzie zadowolony/a.
zwą się Lunatica.
Sels...będzie zadowolonY :)..
masz zdecydowanie racje idylla-taka sama intonacja i taki sam glos-i wiekszosc zaczyna sie jakims fortepianem i nudne jak flaki z olejem
taaa Lunatica jest super ....nowy CD Tiziano Ferro http://muzyka.onet.pl/10172,88699,92409,plyty.html u dolu sa wszystkie tytuly z tego krazka
Vampire Heart - melodyjność melodyjnością, ale cała reszta to jakaś parodia. Poza tym wcale takie melodyjne nie są te włoskie utwory (przynajmniej nie odniosłem wrażenia aby były jakoś wyróżniająco się melodyjne). W Polsce przede wszystkim mamy zróżnicowaną scenę muzyczną w porównaniu z włoską - praktycznie każdy główny nurt muzyczny ma jakąś tam reprezentację na przyzwoitym poziomie.

Idyllo:) Niestety po przejrzeniu Youtube stwierdzam, że Lunatica nie śpiewa po włosku :/ Grają fajnie, ale nie ten jezyk:) Ciągle mam w głowie połączenie włoskiego z potencjałem muzyki, chociaż chyba nie zmaterializuje się ta wizja;)

Sette Di Nove: Tiziano Ferro wydaje się ciekawszy. Nie powalił mnie, ale zainteresował na tyle żeby przesłuchać więcej :)

Generalnie ciągle nie jest to o co mi chodzi. Tak jak francuska muzyka kojarzy mi się z pewną wolnością, tak tutaj zamyka się to bardziej w sferze poetyckości. Biorąc np. za punkt odniesienia 'Sulle rive di Morfeo" Consoli, to reszta wykonawców których znajduje wypada blado. Poza sztucznością o której była mowa jest to wszystko strasznie schematyczne.

Pozdrowienia:)
Salceson
ale ja nie napisałam że Lunatica jest "Włoszką"..skąd takie wnioski?

napisałam o niej.dlatego że jest to mało znana kapela a fajnie grają...jak ktoś lubi oczywiście ten "typ" ...
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |

 »

Życie, praca, nauka