:))))no właśnie nie jedna a dwie panny w szpilkach o 3 nad ranem,i nie tylko szpilki ale i nocne wrzaski,trzaskanie dzrzwiami o każdej porze dnia i nocy.Jeszcze mogę ścierpieć że nie płacą le spese condomilari-bo biedni(ale 3 razy w tygodniu tatuś buszuje po salonach gier traci pieniądze),ale śmiecenie po klatce schodowej,garażu,rzucanie petów gdzie popadnie,butelek itd...blokowanie wyjazdu z garażu przez córeczki,tatusia czy niedoszłych zięciów to już za dużo,pełna arogancja i ignorancja a kiedy ktoś z sąsiadów im zwróci uwagę to jest tylko pchi...i koniec.Mieszkanie ma ok 90m2 a żyje tam z 12-15 osób więc możesz sobie wyobrazić co się dzieje.Przestaję się dziwić że słyszy się w telewizji o samosądach na sąsiadach.Czasem miałabym ochotę.....wolę nie pisać na co miałabym ochotę.Sąsiadowi który zaczął ich trochę "ustawiać"wlali klej do zamka od samochodu,książkę można byłoby napisać...