16 lat, z rodzicami:) Tylko ja, mama, tata, braciszek i morze, morze, morze! A dookoła mnóstwo śladów antycznej historii, rozkrzyczani Włosi, ciepło, wakacje... Mieszkałam wtedy w pięknym domku nad samym m. Tyrreńskim, pamiętam adres! (Nettuno, via Gramsci ileś tam:). Codzienne wypady do Rzymu. To było jakoś w 1999r., wrażenia niezapomniane:)
A potem rok później weekend majowy w Neapolu. Pociąg Roma-Napoli. Uff! Niezapomniane wrażenia:) Tydzień z moją kuzynką mieszkającą tam na stałe (nareszcie bez rodziców!) wywarł ogromny wpływ na mój światopogląd.
Auguri!