W jakim wieku pojechaliscie pierwszy raz do Wloch?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 39
poprzednia |
W jakim wieku byliscie/bylyscie kiedy pierwszy raz wybraliscie sie di Italii? Jakie to byly okolicznosci i typ pobytu- wycieczka, oboz, odwiedziny lub inne?

Zaczne od siebie: mialam 15 lat (bylam po pierwszej klasie liceum) i pojechalam na wakacje do Wloch na oboz mlodziezowy nad Adriatyk (Lido di Spina). Pobyt szalenie mi sie spodobal jednak "milosc" do Wloch poczulam znacznie pozniej - bedac juz na studiach.
Jaki zas byl wasz pierwszy realny kontakt (wasza pierwsza podroz) z Italia?

Pozdrawiam
ja tez bylam w tym samym wieku i tez pojechalam na obóz młodziezowy nad adriatyk:-))moje wrazenia byly podobne ale jakos do nauki włoskiego mnie nie zainspirowały-to dopiero od niedawna:-))
Te obozy nad Adriatyk to jakas epidemia... :-D Dolaczam sie, pierwsza podroz do Wloch: oboz w Igea marina, 18 lat mialam (prezent na 18-tke od przerazonych rodzicow, ktorym zapowiedzialam samodzielna wyprawe do kolezanki z Parmy, ktora znalam tylko korespondencyjnie... zapobiegli temu, wysylajac mnie na oboz :D).
chyba racja z ta epidemia.. Mialam 13 albo 14 lat jak pojechalam pierwszy raz na oboz mlodziezowy do Rimini. Moja mama byla pilotka takich wycieczek i jezdzilam z nia przez pare lat :-)
dee a kto to sie wlasnie wpisal w temacie u"n ritorno al passato"?? :-)
Przepraszam za wpis nie na temat, juz uciekam.
Bylo to ok. 15 lat temu. Wybralismy sie cala rodzina na wczasy z ORBISu do Bibione. Piekna plaza (jeszcze byla czysta), sklepy czynne do polnocy, festyny itd. Nie bylo czasu na nude. Zwiedzilismy Venecje i wszystko co bylo mozliwe do zobaczenia w okolicy. Pozniej jezdzilesmy co rok i za kazdym razem dalej na poludnie. Nizej niz Neapol nie zdazylismy byc. Mielismy ze soba tylko rozmowki. Maz znal angielski co tez nas ratowalo. Jezyka zaczelam uczyc sie trzy lata temu jak zostalam przez zycie zmuszona do pracy tutaj. Na codzien Wlochy mniej mi sie podobaja niz raz na rok w wakacje.
Zgadlas, ropuch sie wtracil... :D
no bo mi to nic nie umknie :D
:D
daaawno, dawno temu jak mialam 3 latka, z rodzicami na wakacje. Po trzech miesiacach pobytu przestalam mowic po polsku i po powrocie mialam klopoty przez pewien czas w przedszkolu :))
[Milli, odpowiedz ropuchowi, bo specjalnie dla ciebie sie zarejestrowal na forumie... ;-P]
juz to zrobilam. O kurka, ale mnie zaszczyt kopnal !
:-D
A ja pierwszy raz przyjechalam do mojego faceta, wakacje 2004, Rzym. Straszny upal, ale i tak mi sie podobalo. O wiele bardziej niz teraz, powiedzialabym :D

O wiele wiele wiele bardziej :)
MALWA JA TEZ WLASNIE W RIMINI WTEDY BYLAM:-)))
[Gwoli wyjasnienia: Trevi coraz czesciej nosi sie z mysla wysadzenia Wloch w powietrze... ;-P]
heh moze bylysmy razem? ale to bylo z 13 lat temu :-)
Ja przyjechalam tutaj jak mialam 21 lat a dokladnie na Sycylie.Kolezanka z ktora chodzilam do ogolniaka zadzwonila ktoregos pieknego dnia i spytala czy chce do niej przyjechac wiec ja nie wiele myslac wzielam dziekanke i pojechalam poznalam mojego teraz meza no i juz jestem tutaj(tz teraz jestesmy na polnocy) 5 latek.
jesli 13 lat temu to nie ja pojechalam na ten oboz w 2000 r.
[Przepraszam najmocniej Dee, czyzbys zamierzala storpedowac moje niecne zamiary?!!! Nie pozwole Ci na to!!! PS. A ja za 13 minut ide do domu :P :D]
[Alez skad, szukam Ci sojusznikow... ;-P]
ja mialam 16 lat, oboz w Mondragone nad M. Tyrrenskim. Bylo milo! Duzo zwiedzilam. Potem ze dwa razy przez Wlochy jechalam do mojej kochanej Grecji;)
13 lat, oboz w okolicach Genui:)
ja.., pierwszy pobyt we wloszech...
mialam wtedy 5lat, to byly rodzinne wakacje, pozniej firma rodzicow polaczyla mnie z wlochami, do teraz czesto tam jezdze, mam juz swoich przyjaciol, to naprawde pasjonujacy kraj...:)
kazdy region kryje w sobie cos ciekawego:)
pozdrawiam wszystkich:)
Ja mialam 10 lat:-)
lipiec 2004, mialam wtedy 22 lata, a pojechalam na Erasmusa.........
Dolcissimaa85 jak miałaś 10 lat sama byłaś na tej prowincji Włoszech)))
żadne obozy, żadne wakacje z rodzicami...pierwszy raz byłam w zimowym Mediolanie..na wymianie szkolnej....właśnie policzyłam, że było to 12 lat temu i prawie spadłam z krzesła! myślałam, że jestem trochę młodsza:((
A ja pierwszy raz pojechalam po 1 roku studiow ( jakies 9 lat temu ) w okolice Neapolu i tak mi sie spodobały Włochy, język itp, że wzięłam dziekankę i pojechałam do Rzymu na au - pair. Na studia oczywiście już nie wróciłam. Nauczyłam się języka, pozwiedzałam i po powrocie do Polski skończyłam italilanistyke :)) teraz jeżdże do Włoch co najmniej raz w roku. :))) za 3 tyg jade na święta :))))
16 lat, z rodzicami:) Tylko ja, mama, tata, braciszek i morze, morze, morze! A dookoła mnóstwo śladów antycznej historii, rozkrzyczani Włosi, ciepło, wakacje... Mieszkałam wtedy w pięknym domku nad samym m. Tyrreńskim, pamiętam adres! (Nettuno, via Gramsci ileś tam:). Codzienne wypady do Rzymu. To było jakoś w 1999r., wrażenia niezapomniane:)

A potem rok później weekend majowy w Neapolu. Pociąg Roma-Napoli. Uff! Niezapomniane wrażenia:) Tydzień z moją kuzynką mieszkającą tam na stałe (nareszcie bez rodziców!) wywarł ogromny wpływ na mój światopogląd.
Auguri!
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 39
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia