Co sądzicie ?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 31
poprzednia |
Witam wszystkich
Słuchajcie co sądzicie o takiej sytuacji. Koleżanka jest z pewnym Włochem ponad 2,5 roku a on cały czas ukrywa ten zwiazek w tajemnicy przed swoją rodziną. Nie znajduję na to wytłumaczenia. Kilka razy pytałam koleżankę o ten problem ale ciąle jakoś unikała odpowiedzi. Ktoś z Was był już może w takiej sytuacji? Moze mówi Wam cos wasze doświadczenie co jest przyczyną takiego obrotu sprawy?
eleonora_s przecież to jest nie normalne jak tyle czasu facet ukrywa fakt przed rodzicami ze jest z kimś. Twoja koleżanka jak najszybciej powinna skończyć ten dziwny związek
Wiem, że to nie normalne, ale ona upiera się, że chce z nim być.I co to poradzić. Nie wiem czy on się zcegos boi, czy sie jej wstydzi? Mi to trudno pojąć. Nie znam się dobrze na włoskiej kulturze, może oni maja takie zwyczaje. Może dopiero prezentacja dziewczyny rodzicom nastepuje po zaręczynach?
eleonora_s normalni Włosi nie mają tego w zwyczaju .To jest typowy bawidamek który nigdy nie dorośnie
No on ta moja koleżankę w sumie to dośc poważnie traktuje ( jak na moje oko ), zna jej rodzinę, widują się dość czesto, tylko jakoś jego rodzina nic o niej nie wie i to mnie dziwi. Z charakteru to nie jest zły chlopak, to nie jest taki typowy Włoch, ktory szuka dziewczyny na jedną noc, więc nie wiem czy ma jakieś problemy w rodiznie, o których koleżanka nie wie czy coś w tym stylu.
eleonora_s postaraj się jak najszybciej otworzyć swojej koleżance oczy
eleonora_s no i potrzebuje 2,5 roku aby dziewczynę przedstawić rodzinnie . Za tym się coś kryje
No ale zeby otworzyć jej oczy musze miec jakieś solidne argumenty a ja ich nie mam. Nie wiem co może być przyczyną takiej sytuacji. Ja nawet w Italii nigdy nie byłam a co dopiero mowić jej o ich zwyczajach kulturowych itd
eleonora_s przecież od razu widać że facet ma problem sam ze sobą . To jest wystarczający powód
Tylko, że ta moja znajoma ma miekkie serce. Musiałabym jej powiedzieć , że musi mu dac ultimatum, albo po wakacjach powiesz swoim o nas albo to koniec. Musi być bardziej stanowcza i nie dac się w robić w jakąś chorą sytuację.
eleonora_s żadnych ultimatów to jest typ co jest opisany w artykule:
http://fantasyworld.pl/v_article.php?strona=3&i=1390
Może to niektórych zdziwi, ale ropuch też przez jakiś rok nie powiedział swoim rodzicom, że coś nas łączy - wiedzieli oni o moim istnieniu, ale myśleli, że to takie "koleżeństwo międzynarodowe".;-) Na początku było mi przykro, byłam urażona, nie potrafiłam zrozumieć - a ropuch powtarzał, że tak jest lepiej, że kiedyś sama się przekonam. No i się przekonałam... Poznałam jego rodziców chyba 3 lata temu i teraz Bogu dziękuję, że ropuch na tyle dobrze znał swojego ojca, żeby siedzieć cicho.:-D

Ale szczerze powiem, że każdy przypadek jest inny, to, że w moim przypadku wszystko okazało się po prostu dobrze przemyślanym zagraniem ze strony ropucha nie oznacza, że w przypadku Twojej koleżanki też tak jest. powinna z nim szczerze porozmawiać, może uda jej się przekonać go, ze łatwiej będzie jej to znieść, jeśli będzie znała powody takiego postępowania?

Natomiast co do "zwyczajów kulturowych", to we Włoszech tak naprawdę nawet tradycja zaręczyn "pierścionkowych" specjalnie nie istnieje, więc nie ma zwyczaju, żeby przedstawiać dopiero dziewczynę "z pierścionkiem na palcu".
A czy ta twoja koleżanka oczekuje w ogóle jakiejś pomocy z twojej strony?
Ten chłopak twardo stoi na ziemi, wiem, że zależy mu na mojej koleżance i na pewno nie chciałby jej skrzywdzić, więc tym bardziej jego postępowanie daje mi do myślenia. Może faktycznie wyniósł z domu jakiś dziwne zasady, których przestrzega. On jest z południa, może jakoś inaczej zapatruje się jego rodzina na taki związek, tym bardziej nie z rodowita Włoszką. Może on o tym wie i chce jakoś rodzinę na to przygotować i dlatego tak sie ociąga, chociaż przyznam zbyt długo jak dla mnie.
Pomocy nie oczekuej, ale widze jak w towarzystwie kiedy ją pytają jak to jest czy juz poznała jego rodzine itd, to czuje się bardzo niekomfortowo i głupio jej. ja w niczym jej nie mogę pomóc, bo jest dorosła i wie czego chce, tyle tylko, że sama jestem tym zaskoczona, że tak długo ten chłopak zwleka.
eleonora_s to tym bardziej dziwne że twardo stoi na nogach i się tak ociąga. To nie jest normalne że tak długo zwleka się z przedstawieniem swoim rodzicą . A Twoja koleżanka się nad nim tylko lituje
Czuje się niekomfortowo, bo ją wypytujesz. To, ze sytuacja jest inna, niż większość, nie znaczy, ze powinnaś od razu w jakiś sposob interweniować, zwłaszcza, że jak twierdzisz, ona jest dorosła. Takie wtrącanie się, to najlepszy sposób na stratę przyjaciólki.
Nikt tu nie interweniuje, a to ze grupa przyjacioł rozmawia o swoich prywatnych sprawach to jeszcze nic złego. Mnie też wiele osob pyta czy mam chłopaka czy już kogos poznałam itd i jakoś nie twierdze, że ktoś wtrąca sie w moje prywatne sprawy tylko spokojnie prowadze rozmowę.
A, to inna sprawa.
A twój mąż powiedział ci dlaczego zwlekał z zaprezentowaniem ciebie rodzicom?
eleonora_s facet dojrzały to juz po roku bycia w związku zaczyna myśleć o przedstawieniu wybrani rodzicom. A tu ma zastosowanie stara zasada :Miłość jest ślepa. Bo już od wieków wiadomo że :
Miłość jest łatwa dla tych, dla których nie jest najważniejsza.
A czy to nie jest oczywiste?? Dla wielu Wlochow(a moze nawet dla wiekszosci) Polka to biedna dziewczyna z Europy Wschodniej(czyli Rosji, bo dla nich to jedno i to samo), ktorej jedynym celem w zyciu jest wyrwanie sie z biedy, znalezienie meza Wlocha i zamieszkanie w raju, czyli w ich kraju. Kazda matka chce, aby syn zwiazal sie z tak zwana "dobra partia", a my do nich nie nalezymy(wedluch nich). Facet sie po prostu wstydzi powiedziec, ze zwiazal sie z Polka, bo wie jak zareaguja rodzice. Wspolczuje kolezance takiego faceta.
rany! jak ja wam zazdroszcze, ze dla was wszystko jest takie oczywiste :-/
bo dla mnie, to ktos moze miec mnostwo powodow takiego a nie innego zachowania, pomijajac juz fakt, ze jestesmy ostatnimi osobami w tej sytuacji, ktore powinny sie nad tym glowic. skoro ta dziewczyna jest dorosla, to moze niech ona zadecyduje, czy jej to przeszkadza czy nie. A jesli przeszkadza, to niech poprosi swojego partnera, zeby to on podal jej motywy swojego zachowania. Bo jedynie on je zna, my mozemy tylko przypuszczac..
Wiesz Trishya, gdyby nie to, że nie dostałem potwierdzenia możliwości dyskutowania z tobą, zgodziłbym się teraz w stu procentach.
potwierdzenia mozliwosci dyskutowania ze mna?;D potrzebujesz mojego specjalnego pozwolenia? hihihihi. od kiedy?;D
No przecież wysłałem ci maila :))
Eleonora, ropuch nie jest moim mężem.:-) W każdym razie powiedział, a ponadto pozwolił, abym sama przekonała się, że tak było dla nas lepiej.;-)

Fragolkaa, nie w każdym przypadku rodzice muszą tak reagować i nie sądzę, żeby tak było w "większości" przypadków. W moim na przykład nie miało to nic do rzeczy, moja narodowość nie była dla jego rodziny problemem.

Trish, że też wpadasz i tak mądrościami potrafisz sypać na zawołanie... ech... ;-) :-*
Dee, zlosliwcu jeden, tobie tez niczego nie brakuje;-)
Nawet upal, jak widac, nie ma na Ciebie wplywu, Zelazna Damo! :-P

Genio, znalazlam mail i odpisalam;)
Upały się skończyły!:-P
Dzięki Trisya...riodpisalem:)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 31
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Solo italiano