Poszukiwana......Anna Tatangelo

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 60
| następna
znakiem tego jest uczciwy,bo chce na "inteligenta",jakby mial zle zamiary to by wyciagnal wypchany portfel i swiecil jego zawartoscia po oczach,znakiem tego biedny inteligent,myslisz?/ a jak Geniu myslisz?/
Ty mnie tu Stokrotko nie skłaniaj do ocen moralnych.:)
Ja wcalę nie twierdzę, że "na yntelygenta" jest uczciwiej, ale pewnie można jakąś ciekawszą rybkę złowić, niz tylko kompletnego tłumoka.
a moze on wie ze jego wybranka/zalozmy nasza rodaczka/jest inteligentniejsza od niego,wiec przyszedl tu po pomoc,a ty mu kubel zimnej wody wylales..zdziwilam sie bardzo twoim wpisem,paliles cos dzisiaj?
Pamiętasz stokrotko tego czarnucha, Mol się chyba nazywał. Lapał kobiety na swoje zaangażowanie antyrasistowskie(jakąś nagrodę dostał nawet od którejś z naszych organizacji, grupujących poprawnych politycznie idiotów).

Wykształcone Warszawianki szły, jak w dym za jego czarnym dzyndzlem. Nie było by w tym niczego strasznego, gdyby nie to, ze je wszystkie HIVem zaraził.
Pamietam perfect.ja bym sie nie nabrala,asfalt musi lezec na na swoim miejscu.
W rasizm też nie próbuj mnie wrabiać stokroteczko :))
slowo "klucz" z tamtego postu to charakter...Charakter - (z gr.) - piętno, cecha, wizerunek lub właściwość. Zespół cech wyróżniających dany przedmiot, zjawisko, osobę od innych tego samego rodzaju, np. ze względu na wygląd, postać, działanie czy zachowanie.
Tak w rzeczywistości wydaje mi się, że człowiek "wygląda" tak jak go inni widzą. Poza tym każdy człowiek stale się zmienia i nie można jednoznacznie określić jaki jest. Ta a nie inna cecha charakteru może się ujawnić w takim a nie innym momencie życia. Każdy człowiek posiada charakter. Z charakterem jest jak z telewizorem - o czarno-białym telewizorze można powiedzieć, że jest kolorowy ponieważ czarny i biały to też kolory. Poza tym istnieją różne odcienie. Ludzki charakter też ma różne kolory, które mają różne odcienie.Nie umialbym tego Wlochowi wyjasnic,on by sie pogubil..
Zgadzam sie ze wszystkim, tylko jednego nie pojmuję. Sprubuj mi może otworzyć coś tym słowem-kluczem.
Przestań nadinterpretować, nie buduj wokół kazdej bzury własnej konstrukcji lodiczno-znaczeniowych, bo zgubisz prawdziwy, często prościutki sens.
stronzo wyszła Ci ta prowokacja z tym podrywaczem.
Genio ,w oceny moralne to nie dasz sie wcignac,w rasizm nie dasz sie wrobic,ok. Ale ja dalej szukam tego odczucia co ty czules czytajac ten post,ja analizuje to co ty mogles odczuc w pierwszych sekunadach, ze tak ostro zareagowales i wyslales goscia do burdelu,a moze on sobie na to nie zasluzyl.W koncu to nasz gosc,przyszedl sobie jeden Wloch na polskie forum, a tu buuum!Szukam slowa klucza do postu i do twej opowiedzi ,sorki ,ze to ciagne ale mnie zaintrygowalo,twoja odpowiedz mnie zaintrygowala. Nie moge tego z glowy wyrzucic. Co sie stalo? Chce cie zrozumiec. Wlochom jest ciezko psychologiczne sprawy tlumaczyc,on sie dopytywal o charakter..myslalam ,ze cos dla siebie wyciagne na tym forum,wnioski analizy,obserwacje forumowiczow...takie tam Geniu nieszkodlowe dziwactwo z mojej strony.
genio/eugenio jestes jeszcze? tak mi oczy wyszly O_O ... zajrzyj na skrzynke... ojoj... nie mowie, ze jestes rasista... ale... sam zobacz. pozdrawiam
Inf.wiesz cos o zluch stosunkach pomiedzu hiszpanskimi i wloskimi facetami..jechalam kiedys w pociagu,trasa Verona Mediolan,siedzial Wloch Hiszpan i ja i byla dyskusja baardzo goraca..mysle ze oni jedni drugich traktuja z lekcewazeniem,jeden macho i drugi macho,obaj to potwierdzali,dyskusja ktory z krajow ma slawnieszych znanych ludzi ze swiata kultury i sztuki,co wielkiego stworzyli...Musze przyznac, ze Hiszapn byl bardziej przekonywujacy.Wg.mnie wygral ta slowna batalie.I za co oni sie tak nie cierpia?
Ahaaa, więc to mnie chcesz przeanalizować, no więc dobrze, pomogę trochę. Ten tekst odebrałem, jako w miarę wyrafinowany sposób na podryw a zareagowałem z własciwą sobie złosliwoscią. nie czułem zadnych negatywnych uczuć w stosunki do autora postu, jeszcze by tylko tego brakowało, gówno mnie obchodzi, jak ktoś podrywa kobiety.
Chodzi o to, droga Stokrotko, ze moje wpisy, to bardzo często prowokacje, pisane dla samej przyjemności prowokowania.
Tak było i w tym przypadku.
Nie będę przecież pałał jakimś świętym oburzeniem na człowieka, ale nie mogłem sobie odmówić cudownie złośliwej satyswakcji pokrzyżowania mu co nieco szyków.
Tutto qua :))
wiesz a ja odnioslam wrazenie, ze on to pisal bo chcial zeby wlasciwa osoba to zobaczyla dlatego pociagnelam temat ,nie wiem ale to moje pierwsze odczucie ,mysle ze nie myle sie.drugie to zaskoczenie zpowodu tewgo wpisu i nnego odebrania przez ciebie tego wpisu niz ja to odczulam,mam na mysli to co czuje w pierwszych 2 sekund.Z reguly nie odbieram tresci wpisanego tekstu ,tylko od razu cos czuje a to to a to tamto,pozytyw lub negatyw,wesolosc lub smutek.Funkcjonuje w ten sposob.Teraz doceniam fakt, ze mu odpisales tak ,ze mu w piety poszlo.
nie przyszło wam do tego czegoś co uważacie za głowy że spagetti się zakochał w normalnej polce która widzi w nim faceta a nie klucz do przyszłości? A może nie ma takich polek . Może my wszystkie nie nadajemy się do niczego ...Dzięki panowie polacy... Nie ma to jak lojalność ...Szukacie nas tylko w burdelu?
mozliwe ,ze makaroniarz zadurzyl sie w normalnej polskiej kobiecie, ale...ktora mu nie UFA, moim zdaniem to tak wyglada,mysle intuicyjnie.
przeziebilam sie ,ide do lozka mam lodowate stopy..A tak swoja droga nie uwazacie ze swiat to jeden wielki burdel? ja tak mysle ..intuicyjnie
myślę że na pewno .Dzięki że odpisujesz.Dla czego nie śpisz ?
mam klopoty z zasnieciem,moj specjalista od bezsennosci kazal mi robic wszytko co chce ,ale nia w lozku, mam sie trzymac z dala od lozka jak najdluzej,moj mozg ma sie nauczyc ,ze w lozku sie spi. A nie je, czyta, oglada tv,poleguje itd.Mam isc do lozka tak zmeczona by zmknac oczy i spac a nie 3 do 5 godzin przewracac sie z boku na bok.Wczesniej zawsze bylam o 21 w lozku,ze zmeczenia fizycznego i checi ogladania TV.Budze sie wczesnie przed 7,samoczynnie ,spie malo,ok 4 godzin,to taka kuracja by wyjsc lekow na bezsennosc. Oduczam swoj mozg,przyuczam go do samodzielnego spania.To niezwykle trudne,bo czasem to az boli jak nie mozesz zasnac,/to mtakie uczucie ze czujesz ze twoj mozg,jak komputre pracuje a ty nie mozesz go wylaczyc/czujesz strach, ze znowu wezme pastylke,czy wyjde z tego czy dam rade.Chce wygrac ze swoim mozgiem.
ciao a tutti rano lecę na Sycycylię. Właściwie nie wiem czy jest sens jeszcze spać. Sono felice ...
pospij,2 lub 3 godziny snu dobrze ci zrobi.Milej podrozy,udanego pobytu,odezwij sie czasem do nas
Dzisiaj są już takie leki które nie uzależniają . Musisz spać. Zmień lekarza.Ok?
Jesteś kochana wzruszyłaś mnie ile mass lat jeżeli oczywiście mogę zapytać
wiem Stokrotko, ze mnie od jakiegos czasu ignorujesz... ale czytam o twojej bezsennosci i zaczyna mnie to przerazac... ja juz od zeszlej niedzieli nie spie... tzn spalam wszystkiego w sumie ze 3 godziny. dlugo juz tak masz?jesli moge zapytac... wiem, ze to przez moje ostatnie stresy, ale zaczynam sie martwic czy to przejdzie... od kiedy bezsennosc powinno sie leczyc? w sumie nie cierpie z tego powodu i jakos mi to nie przeszkadza, ale zaczelam sie martwic... no i pigulki... pomagaja??? bede wdzieczna za odpowiedz... pozdrawiam
kobiety o wiek sie nie pyta:D jestem dorosla...mam swoje doswiadczenia ,przemyslenia zyciowe...
Ciao Karina nie nie ignoruje cie,obserwuje forum..czasem mnie cos zaintryguje czasem sa nudy na pudy.Nie spi sie ze stresow,to pewnik.A leki...to temat rzeka.srodki nasenne nie wywoluja snu fizjologicznego.Trzeba szukac przyczyn bezsennosci a nie walczyc z bezsennoscia,ja stosuje terapie behawioralna.Gdy sie okazuje ze srodek nasenny jest jedynym rozwiazaniem uzywam leku o krotkotrwalym dzialaniu Zolpic./po Zaleplonie mozesz usiasc za kierownica rano/ powoduje on dzialan ubocznych.Uzywam jesli musze pol Zolpicu tj 5 mg.Inne juz testowalam robilam dziwne rzeczy po nich ,lunatykowalam.Przyzanje sie, ze mam kolo lozka pol pastylki i to mi sprawia ,ze czuje sie bezpieczna bo moge wziac w kazdej chwili najczesciej ok 5 rano jak nie moge zasnac i mozg mnie boli od tego przerazliwego ,wiecznego myslenia ,chce sie WYLACZYC z kontaktu.Ja czuje, ze moj mozg nie spi ,tylko mysli ,nie moge przestac myslec...
w internecie mozna znalezc inform.dr Michal Skalski z Wa/wy.ul Sniadeckich 17tel 629 01 12, od 15do19godz. od pon.do czwart.
Dzieki Stokrotko... mam nadzieje,ze juz przez weekend pojdzie lepiej, ze sie skonczy ta bezsennosc... pamietasz ten post o sukni slubnej? chyba jednak jej nie oddam... w czwartek mam egzamin, w piatek jade do Wloch...moze cos jeszcze z tego bedzie... pozyjemy zobaczymy... a tymczasem zabieram sie za czytanie, cos musze robic do rana. :)
ps.przepraszam, jesli zle cie odebralam, ale takie mialam wrazenie... :)
sprawdze. jeszcze raz dzieki
nie jestesmy doskonali,wszyscy mamy defekty.problemy..ja mam ze spaniem..zbyt duzo stresow,przezywam wszystko wewnetrznie i to odbija mi sie ..i komputer szawankuje..:D
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 60
| następna

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa