Nie widze problemu jesli pani w okienku zwróci sie do mnie np.
- przynioslaś to zaswiadczenie?
odpowiadam:
- tak przynioslam, ale nie pojmuje po co ci ono potrzebne.
inna sytuacja:
- Grażynko, pamietasz, ze jutro o 10 mamy narade?
odp.
- Iwonko, dobrze, że mi przypomnialaś.
Natomiast jesli ktokolwiek zwróci sie do mnie slowami:
- ej, ty. Co ty bredzisz.....
to po tych słowach najlepiej jak zacznie sie modlić.