U "mnie" na cmentarzu bylo bardzo duzo ludzi, ale wkurza mnie to, ze modlitwa na cmentarzu byla o 15, a msza albo rano, albo wieczorem. I taki dzien rozwalony! W Polsce (przynajmniej w moich stronach), 1.11. jest msza na cmentarzu, a 2.11 w kosciele. Tutaj jest odwrotnie.
Wloskie cmentarze bardzo mi sie podobaja. Cala rodzina jest w jednym grobowcu i pomniki sa do siebie podobne, wiec wyglada to schludnie i elegancko (o ile groby moga w ogole byc eleganckie). Troche przerazaja mnie te zdjecia (ktore tutaj sa na wszystkich grobach), ale lubie stara czesc cmentarza, gdzie ludzie wygladaja z czasow goraczki zlota - mezczyzni w kapeluszach i z wiekimi wasami, kobiety w chustkach. Tutaj nie ma tez takiego szalenstwa z ozdabianiem grobow - max. jedne kwiaty (czesto zamowione specjalnie w kwiaciarni) i jakas lampka. Brakuje mi troche efektu morza zniczy po zmroku...