Też nie jestem nastolatką;) i zabrałam sie za włoski po czterdziestce. Idzie mi świetnie! Zapisałam sie na normalny kurs językowy i myślę, że to najlepszy sposób. Przynajmniej dla mnie. Sama nie potrafiłabym sie zmobilizować. Jestem najstarsza w grupie i wcale sie tym ne przejmuję. Wszyscy mówimy sobie po imieniu - czuję sie świetnie,odmłodniałam i uwierzyłam we własne siły!
Trzymam za ciebie kciuki Piotrze! Jeżeli masz znajomych we Włoszech, to fantastycznie, będzie Ci o wiele łatwiej. Oglądaj włoska telewizje, słuchaj piosenek, wyłapuj słówka. Zreszta z pewnoscią sam wiesz najlepiej.
Włoski jest przepiekny, melodyjny i wcale nie taki trudny,
Powodzenia!!
Gdybyś w przyszłości miał jakieś kłopoty, pisz na forum - patrz ile tu fantastycznych ludzi :)
Ciao!