Cy można nauczyć się języka

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 40
poprzednia |
w następujący sposób. Na początek nauka słownictwa , następnie czytanie na głos ( przynajmniej 1000 stron , głównie gazet ).Przez cały czas słuchanie radia i telewizji. Bez uczenia się gramatyki.
1000 stron miesięcznie
a czemu tak? dla awangardy??? :D
Mnie sie wydaje, że bez podstaw gramatyki to TY nie będziesz rozumiał CO czytasz i CZEGO słuchasz! :) nauczysz sie może jakichś wyrażeń na pamięć ale co z tego? najlepiej czytać i słuchać, ale stopniowo(niestety nie przecze-wymaga to wertowania słownika, książek=pracy)dochodzić do tego czego sie nie wie... :)
Dla uproszczenia. Jak nie będę rozumiał co czytam i co słucham. Przecież ucząć się słówek a następnie czytając będę wiedział jak poprawnie się wypowiedzieć , napisać mimo , że nie będę wiedział jakimi zasadami się to kieruje.
To nie calkiem tak. Mozesz mi uwierzyc, bo ja tak zaczynalam. Przyjechalam do Wloch nie znajac nawet jednego slowa. Powoli, poslugujac sie slownikiem zaczelam sie dogadywac z ludzmi, potem zaczelam czytac proste teksty, tez przy duzej pomocy slowniczka. Doszlam do tego, ze rozumialam kazdy tekst ( nie mowimy tu o tekstach typowo fachowych), moglam czytac ksiazki na kazdy temat, beletrystyka, fantastyka, kryminaly...... Programy telewizyjne nie sprawialy mi zadnej trudnosci, doszlo do tego, ze miewalam momenty w ktorych sie pytalam "to po wlosku, czy polsku". Ale ta znajomosc byla i jest jeszcze bierna - chcac rozmawiac wychodza problemy: czytajac "vado a casa" wiem bez zajakniecia co to znaczy, ale gdy w rozmowie z kims chce to powiedziec zaczynam sie zastanawiac -"a casa , in casa, da casa". Teraz po pewnym czasie nauki GRAMATYKI mam mniej problemow, ale wierz mi istnieja jeszcze jakies, i te zakorzenione zle nawyki jest mi najtrudniej usunac i jestem przekonana, ze cos mi z tego zostanie na zawsze. Moja rada : nie zapominaj o gramatyce, brak jej zawsze kiedys da o sobie znac.
Zgadzam sie z Toba w zupelnosci, ale z jednym dodatkowym zastrzezeniem: ty uczylas sie bedac wsrod ludzi, ktorzy mowia tym jezykiem. To jest odrobinke tak, jak sie uczy male dziecko jezyka rodzinnego. Ja to nazywam sposobem intuicyjnym. Caly czas mialas mozliwosc sie sprawdzac, pewnie tez czasami zwracano ci uwage na jakies bledy, ten jezyk bombardowal Cie z kazdej strony... Jesli ktos ma dobry sluch i wyczucie jezyka i do tego jest inteligentny, jest w stanie nauczyc sie w ten sposob bardzo dobrze jezyka, co nie znaczy, ze nie bedzie mial problemow.

Jednak tak jak napisal przedmowca trudno sie nauczyc (dobrze!) jezyka. Najpierw wkuwac slowka a potem czytac i juz? Ja wogole jestem przeciwniczka wkuwania slowek. Nigdy tego nie robie i nie wymagam od uczniow, natomiast czytania sto razy tego samego tekstu, tak, Wtedy zapamietuja sie same, ale nie tylko slowka, ale cale frazy.
A skad bedziesz wiedzial gdzie dane slowo mozna postawic a gdzie nie? Jak slowa ze soba polaczyc? Jezyk to nie tylko slowka, slowka to tylko jeden element jezyka...

Powiem ci, z mojego doswiadczenia - najtrudniej jest uczyc osoby, ktore tak mniej wiecej sie uczyly. W koncu zaczynaja sobie zdawac sprawe z tego jak kalecza jezyk i szukaja pomocy. No i wykorzenic zle nawyki jest strasznie trudno, to calkiem niepotrzebny wysilek. Lepiej nauczyc sie od poczatku dobrze. Po co odkrywac Ameryke, jest masa podrecznikow z ktorych mozna uczyc sie w sposob metodyczny, nawet samodzielnie, do tego kasety, do tego telewizja do sluchania. I nauczyc sie odrazu dobrze, a nie mowic po afrykansku a potem z mozolem sie tego oduczac...
Ale chyba trzeba się się uczyć słówek bezpośrednio ( nie tylko poprzez czytanie ) ? Jak naprzykład będę wiedzieć jaka jest wymowa poszczególnych słów. A może po opanowaniu gramatyki będę to umiał ?
Mysle, ze nauka slowek jest bardzo dobra metoda. Sama ja stosowalam - czytalam ksiazke, wylapywalam slowka najczesciej sie powrzajace i uczylam sie ich. Wloski jest bardzo"sprzyjajacym" jezykiem jesli chodzi o wymowe, jest podobny do polskiego, jesli poznasz pare regulek jak czytac ( g, c, gn...) nie bedziesz mial z tym problemu.Tylko nie trzeba sie ograniczac wylacznie do uczenia sie slowek, poswiec troche czasu na gramatyke. Bo jak napisala Sla mozna nauczyc sie jezyka metoda, ktora stosuja dzieci ( one nie ucza sie mowic poznajac zasady gramatyczne ), tak tez wedlug mnie uczyly sie tysiace ludzi wyjezdzajacych "za chlebem", ale mysle,ze jest to dluzsza czasowo metoda nauki.
Wg mnie (ale to jest moje, lingwistyczno metodyczne zdanie!) nie potrzeba sie uczyc samych, pojedynczych slowek, no chyba ze mamy jakies ktore za nic nie chce wejsc do glowy. Ale chodzi o to, zeby slowka zapamietywac w kontekscie, widzac gdzie stoja w zdaniu, jak sie lacza itp. Takie zapamietywanie (za pomoca czytania tekstow prawidlowych) pomagaja zapamietac prawidlowe konstrukcje. Slowa same z siebie nie daja ci zadnej informacji na temat jak je polaczyc.
Co do wymowy, zasady sa stale i proste i wystarczy pare godzin czytania zeby je zapamietac. Nie ma to nic wspolnego z gramatyka.
Poza tym... nie mozna nauki dzielic na takie etapy: najpierw slowka, potem gramatyka, bo to jest jedna calosc i trzeba to robic jednoczesnie.
In bocca al lupo!
No dobrze powiedzmy , że mnie przekonaliście co do tej gramatyki. Ale nie bardzo rozumiem Sla jak mam się nauczyć wymowy słów nie mając możliwości się usłyszeć ( będę się uczyć samodzielnie w domu ) ? " Co do wymowy , zasady są stałe i proste wystarczy parę godzin czytania , żeby je zapamiętać " ale skąd będę wiedzieć co znaczą i jak je wymawiać. Praktycznie wszystkie wartościowe programy mają naukę samego słownictwa , nie całych zdań , co najwyżej podane są przykładowe zdania. Naprzykład w supermemo " First Steps in English " najpierw są słówka do nauczenia , potem jest czytanka ( pewnie niezbyt długa ) , ćwiczenia polegające na uzupełnianiu brakujących słów w zdaniu i chyba na końcu gramatyczne wyjaśnienie poznanego materiału. Takich lekcji jest 24 , prawie 3000 słów i zwrotów słówa , zdania są udzwiękowione. Jest to kurs na CD_ROM od poziomu podstawowego do średnio zaawansowanego. Jest również The Next Steps in English w nim jest 12 lekcji oraz ponad 1500 słów i zwrotów do poziomu zaawansowanego.
Sluchaj, nie chcialabym oceniac roznych metod nauki, oraz programow. Mowie to co uwazam z mojego doswiadczenia.
Np ja uwazam, ze lepiej najpierw przeczytac tekst i zastanowic sie, czy sie w nim czegos nie rozumie, a dopiero potem szukac slowek. Te same slowka w jednym tekscie znacza cos, a w drugim co innego, itp.

Ja uczylam sie sama i moja wlasna metoda ktora mi sie najbardziej sprawdzala polegala na czytaniu wiele razy tych samych tekstow, rowniez rozwiazanych cwiczen, czytanek, dialogow wiele wiele razy, dzis po latach pamietam cale zdania.

Co do wymowy, sluchaj, przeciez na rynku jest masa takich kursow wloskiego z kasetami lub cd, wystarczy, ze posluchasz jak czytaja Wlosi, i przeczytasz regulki wymowy, raz dwa sie nauczysz, to akurat jest maly problem, natomiast nie radze korzystac z podrecznikow gdzie jest napisana wymowa fonetyczna bo to niestety, nie jest dokladnie tak jak jest napisane. Lepiej najpierw czytac wzrokiem a sluchac nagrania, potem cicho powtarzac razem z lektorami i tak mnostwo razy w kolko to samo. Nauczysz sie w ten sposob i wymowy, i calych zdan, pytan, odpowiedzi.
Sla ma racje, ze nie ma sensu kozystac z ksiazek z zapisana wymowa, to trzeba uslyszec i powtarzac...programach supermemo jest taka mozliwosc. Rowniez nagrania i odsluchania wlasnej wymowy. Ja kozystalam z takiego programu z hiszpanskiego i moim zdaniem pomaga on nauczyc sie wymowy. Trzeba tylko powtarzac glosno za lektorem a najlepiej sie nagrac....sa w nim rowniez cale zwroty i zdania wiec nie jest to tylko nauka slowek.No i teksty ktore mozna wysluchac. Powiedzialabym , ze wlasnie zwroty i zdania sa w nim obszerniejsze niz same pojedyncze slowka. Ale , zeby nauczyc sie wymowy trzeba tez sluchac i mowic. Choc komputer i nowoczesne programy moga pomoc w nauce jezyka chyba trudno naucyc sie takiej prawdziewj komunikacji z drugim czlowiekiem. Ja troszke interesuje sie takimi metodami nauczania...nie koniecznie jezykow i na pewna maja one przyszlosc.
SLA - Tylko , że ja znam może z 30-40 słów i to nie wiem do końca czy dobrze je wymawiam. Jak zacznę czytać jakiś tekst to to się okarze , że nie nie znam 99 % słów. Nie wiem skąd wzięłaś to , że będę korzystał z książek z napisaną wymową fonetyczną. Słówek chciałem się uczyć z programów , w których jest tekst w języku obcym , nagranie wymowy oraz co znaczy te słowo , wyrażenie po polsku. Z tymi kasetami lub cd do słuchania problem polega na tym , że trzeba ciągle cofać do tyłu co jest bardzo męczące a przecież słowa , wyrażenia , zdania trzeba powtarzać po kilkadziesiąt razy. Możesz podać jakieś przykłady takich kursów.
latinek...przeciez są proste reguly tego jak sie wymawia nie sa one trudne i nie jest ich duzo :) papa pozdrawiam
EDUINF - Hiszpańskiego uczyłeś się za pomocą najnowszego " Espanol para ti " ? Hiszpańskiego uczyłeś się za pomocą tego programu od podstwa. Jakie osiągnąłeś wyniki , jak oceniasz ten program , system nauki , wartość zawartego w tym programie słownictwa pod względem ich przydatności ?Czy miałeś kontakt z innymi programami z supermemo ?
Hiszpanskiego zaczelam uczyc sie od podstaw wlasnie z Espaniol Para ti.kurs ten jest calkiem niezly wlasnie dla poczatkujacych samoukow.Uczylam sie wczesniej francuskiego i wloskiego wiec moze bylo mi latwiej. Bardzo dobrze radze sobie z wymowa i calkiem niezle opanowuje sie w ten sposob slownictwo. Trudniej jest mimo cwiczen opanowac bardziej zaawansowana gramatyke, gdyz nie jest opisana zbyt szczegolowo ale jest sporo cwiczen. Slowka jest ich sporo ale czesciej sa to zwroty i zale zdania. Jest tak troche jak radzila SLA, na poczatku lekcji nowy tekst, djalogi itp...pozniej zwroty i slownictwo ...gramatyka i cwiczenia. Oceniam ten kurs bardzo pozytwnie. Bardzo dobrze opanowuje sie slownictwo , wymowe ale i pisownie. Jest sporo cwiczen ze wpiywaniem. Osytatnio kupilam inny program PONS szybki kurs slownictwa hiszpanskiego z supermemo.Ale nie jest tak dobry choc bo wlasciwie sprwadza bardziej rozumienie niz prawdziwa znajomosc slowek. Al slowka sa bardzo fajnie dobrane, cos jakby slownik tematyczny. Niestety nie mialam doczynienia z innymi kursami z supermemo ale z innymi do nauki jezykow tak.Jak masz jakies inne pytania pisz.
Co do problemów z gramatyką w espasol para ti do pewnie dlatego , że jest przeznaczony do poziomu śrenio zaawansowanego. A słownictwo , zdania i zwroty w espanol para ti jest wartościowe. Czy wiele słów , wyrażeń i zdań trzeba jeszcze wpoić do nauczeniu się z programu ( ile on właściwie ma słów )?
Nie podaja ile ma slowek , ale moim zdaniem jest go za malo zeby na tym zakonczyc nauke ale na poczatek wystarczy. Mysle , ze nie wiecej niz 1000.Natomiast szybki kurs slownictwa ma okolo 2500 slow i zwrotow i wydaje mi sie , ze jest to zasob wystarczajacy. Ale nie radze zaczynac nauki od tego programu zas jest niezly , zeby uzupelnic slownictwo. Jesli chodzi o gramatyke, jest ona rzeczywiscie do poziomu sredniozaawansowanego a za malo jest czasu i cwiczen , zeby ja dobrze opanowac. Ale przynajmniej masz pojecie ,ze cos takiego istnieje to pomaga uczyc sie dalej.
A z Profesorem Henrym miałaś do czynienia ?
nie nie uczylam sie z nich, ale one nie maja super memo. Podobno sa dosc dobre. ..jest do nauki gramatyki i chyba oddzielny do slowek. Ale nie uczylam sie nigdy z tych programow.
Francuskiego i włoskiego jak się uczyłaś , z jakich materiałów i na jakim znasz poziomie ?
Francuskiego uczylam sie w liceum i pozniej na lektoracie...i musze ci powiedziec , ze umiem go najmniej. Wloskiego najpierw na lektoracie a pozniej we wloszech praktycznie spedzajac tam pare latek z doskoku wiec bez problemu porozumiewam sie tym jezykiem, szczegolnie potocznym.Ja niestety uwazam , ze zeby nauczyc sie naprawde dobrze jezyka trzeba sie nim porozumiewac na codzien, trzeba zaczac myslec w tym jezyku...Al warto wczesniej dowiedziec sie czegos na temat konstrukcji gramatycznej wtedy obserwujac zywy jezyk zauwazasz pewne zasady i pewnie mniej robisz bledow.
znikad nie wzielam ze bedziesz korzystal z ksiazek z zapisem fonetycznym, po prostu, przestrzegam zebys tego nie robil, taka moja rada, bo takie ksiazki sa do samodzielnej nauki.
Czytaj te teksty ktore mozesz najpierw uslyszec, to proste. I przestan sie zastanawiac, po prostu, wez sie za to!
A ja Wam powiem jak ja nauczyłam sie włosjiego.Nie jestem młoda osoba swoje latka mam .Pojechałam do Włoch znajac dwa ałowa si i no.Miałam dobra prace ,wyrozumiałych pracodawców .Rozmawiałam z nimi przy pomocy słownika.W wolnej chwili brałam ksiazke -Mówimy po włoski-i czytałem 1 lekcje ,na drugi dzien zaczynałam od 1 i dokładałam 2 i tak co dzień dalej.Po pewnym czasie juz znałam na pamieć te pierwsze lekcje i juz łapałam z lekka "język" po 3 n-cach myślałam juz po włosku( i to jest chyba najwazniejsze w nauce,i dosyc trudne było -dla mnie).Dzisiaj juz opanowałam w jakims stopniu .I po mimo ze jestem w Polsce ciagle wracam do tego , z mowa i tłumaczeniem nie mam wiekszych problemów.Gorzej jest z pisonia .Tak ze moja rada, czytać czytać i jeszcze raz czytac i słuchac kaset.I zycze powodzenia
Sla sypiesz ogólnikami a jak próbuję się czegoś więcej dowiedzieć i zadaję pytania to piszesz weź się do roboty. Dla mnie to takie typowe zachowanie nauczyciela w starym stylu. Jeśli pytania są w jakiś sposób nie zręczne to " Poprostu rób co każę " dlaczego ? bo jestem nauczycielką i mam zawsze racje i jak każę to rób ". Nie mam ochoty uczyć się z byle czego i byle jak tylko , żeby szybko i szybko bo ci pociąg odjedzie. Jeśli nie masz ochoty odpowiadać na pytania to tego nie rób a nie weź się wreście do roboty. Sam lepiej wiem kiedy będę na to gotowy i miał na to ochotę.
Hania,
super, to dokladnie tak jak ja sie kiedys uczylam, i jak radze wszystkim moim uczniom, jak najwiecej czytac. A reszta to juz zalezy od tego, czy np. tak jak ty, ktos przebywa w srodowisku wloskojezycznym czy uczy sie na lekcjach, czy sam. Ale czytac duzo zamiast tracic czas na wkuwanie slowek to jest to!
jak nie chcesz się uczyć to po co głowę zawracasz?

Sla dała ci ogólny sposób - i moim zdaniem on się sprawdza. Myślisz, że jakaś książka lub bajerancki program nauczy cię języka??? Od wieków ludzie starają się znaleźć najlepszy sposób na naukę języka - ale bez skutecznie. Podstawa to samodzielna praca. Niestety.
Przykro mi ze potraktowales moje rady jako lekcewazenie ciebie, wcale nie takie byly moje intencje! Ja napisalam, po prostu wez sie za to zyczliwie, na zasadzie, zamiast tak bardzo teoretycznie podchodzic do tego radzilabym sie za to wziac i tyle. Nie ma w tym nic belfrowego ani rob co kaze, bo przeciez nic nie kaze! Ani tez nie napisalam: wreszcie wez sie do roboty, tylko: po prostu wez sie za to, a to zupelnie co innego!

Jakbym nie miala ochoty odpowiadac to bym zwyczajnie nie odpowiadala, ale jest faktem, ze nie mialam wiele czasu a napisales imiennie do mnie, wiec odpowiedzialam krotko.

Chodzi i o to, ze ty piszesz, ze znasz kilkadziesiat slow i boisz sie je wymawiac zle, a ja Ci radze uczyc sie z podrecznika z nagraniami, tam sa kolejne lekcje nagrane przez Wlochow i nie ma szans zebys sie nauczyl je zle wymawiac jesli bedziesz czytal tak samo jak oni. Na Twoja uwage ze to jest klopotliwe puszczanie kasety wiele razy od poczatku nie potrafie odpowiedziec... To chyba nie jest nic trudnego...

Chcesz zeby Ci podac kursy w taki sposob nagrane? Alez jest ich na rynku cala masa, chyba do kazdego podrecznika sa kasety, problem jedynie w tym, jakie sa twoje mozliwosci finansowe. Ja mam kasety do podrecznika Danieli Zawadzkiej (ktory jest podrecznikiem dosc malo nowoczesnym ale dobrym metodycznie), do Bravo, do Katerinova, do Ciao, ale kasety lub plyty CD sa chyba do kazdego dostepnego podrecznika.

A do tego jest jeszcze kilka krotkich i stalych zasad co do wloskiej wymowy ktorych mozna sie nauczyc na samym poczatku, takich jak to, ze c czytamy jak k chyba ze stoi przed e lub i, gdzie czytamy jak miekkie cz. Kiedy sie najpierw podbudujesz tego typu teoria, latwiej bedzie Ci opanowac teksty i zrozumiec dlaczego cos sie czyta wlasnie tak, a potem juz bedziesz mogl czytac nieznane teksty i tez bedziesz czytac dobrze, bo po wlosku sie czyta tak jak sie slyszy, tylko ze z uwzglednieniem wloskich zasad.
I wlasnie temu sluza wszelkie zasady, rowniez cala gramatyka - zeby nie powtarzac jak papuga ale tez rozumiec dlaczego i umiec cos zrobic samodzielnie.

Nie dam Ci rad co do programow ktore podajesz bo ich nie znam. Jesli masz jakies konretne pytania, pytaj, chetnie odpowiem, ale niech te pytania tez beda bardziej konkretne, bo tak na dobra sprawe to nie wiem o co pytasz.

Jedna z najwazniejszych spraw przy wyborze metody nauki jest ta, czy masz staly kontakt z jezykiem mowionym czy nie. Inaczej uczy sie osoba ktora nawet nie znajac zupelnie jezyka jest we Wloszech i to we wloskim srodowisku a inaczej ktos kto sie uczy w Polsce na lekcjach lub sam. Tutaj ogromna role spelnia telewizja, i na to radze postawic nacisk. Wybrac sobie dziedzine ktora znasz i ktora sie interesujesz i jak najczesciej ogladac wloskie programy w tej dziedzinie, chocby nawet malo dziennie, ale czesto (wazne zeby nie przyzwyczaic sie do biernego sluchania, tzn nie sluchania tego co tam mowia, traktowanie tego jako tla przy ktorym myslimy (po polsku) o czym innym. To powinno byc sluchanie aktywne.

Jesli masz jakies jeszcze pytania, pytaj. Pozdrawiam i zycze powodzenia
Latinek! Po co te nerwy!
Jezeli twoim celem jest opanowanie prawidłowej wymowy, to skorzystaj z mówiacego słownika:
http://portal.italiano.pl/vocabolario/index.html
Niewiele tam materiału, ale na początek moze byc.
Wejdź sobie tez na
http://www.ilnarratore.com/
Sledzisz tekst i jednoczesnie słuchasz lektora - świetna rzecz!
Strona ma tez wersje angielska, bo z włoskim instruktarzem trudno ci bedzie cokolwiek połapać.

A co do gramatyki, to moim skromnym zdaniem .... T R Z E B A !!!
Pozdrówka ;)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 40
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa