Cy można nauczyć się języka

Temat przeniesiony do archwium.
31-40 z 40
| następna
Ja tez co do gramatyki uwazam, ze skoro ktos to opisal i usystematyzowal to po co dochodzic do tego od poczatku samemu...to moglo by zajac wiele lat :)) a tak poznajac zasady latwiej jest nam mowic poprawnie w szybszym tepie. Ja nigdy nie uczylam jezyka , ale doceniam w kazdym nauczaniu rowniez te najnowoczesniejsze metody nauczania z pomoca komputera. Jest latwiej niz z kaseta bo latwiej jest wrocic do jakiegos fragmentu. Mozna tez odsluchac wlasna nagrana wymowe...Ale taki program komputerowy nie powinien byc jedynym zrodlem nauki. Warto tak jak podala Sla czytac i sluchac...ogladac telewizje...stworzyc sobie mozliwie najwiecej sytuacji kontaktu z jezykiem. Moze nie bedzie tak jak uczenie sie w kraju gdzie ten jezyk jest wszechobecny ale mozna postarac sie aby tego jezyka bylo w naszym zyciu jak najwiecej. Ja domyslam sie , ze Latinek nie jest jeszcze zdecydowany czego wlasciwie chce sie uczyc...wazne jest rowniez dobranie metody najbardziej pasujacej nam samym...zgromadzic materialy...i brac sie do roboty. Niestety bez systematycznej pracy trudno o efekty.
My sie tu madrzymy dajac Latinkowi rady jak uczyc sie jezyka, a przeczytajcie co mu odpowiedzieli na stronie angielskiej ( tam nazywa sie Orinoko). Zauwazylam juz dawno, ze ta strona jest bardziej "ciepla" niz angielska ( nie powiem uczynniejsza, gdyz i oni zawsze mi pomagali ), ale tu nikt go nie nazwal " upartym oslem", cz tez nie wyslal go do hydraulikow( ja osobiscie nic nie mam przeciwko hydraulikom)
NIE PRZEKONUJCIE MNIE DO UCZENIA SIĘ GRAMATYKI !!!!!! ZOSTAŁEM NAWRÓCONY :). Eduinfo oraz Sla nie musicie mnie przekonywać do czytania , słuchania telewizji i radia. Jeżeli wrócicie do mojej pierwszej wypowiedzi zauważycie , że program obejmuje również te metody nauczania. Brakowało w nim tylko gramatyki ale przekonaliście mnie i kiedy rozpocznę naukę zacznę od niej. Fakt To ja również to zauważyłem. Tak samo jest w hiszpańskim. W tej "anglii " mają chyba za mało słońca. NIkt mnie nie lubi nikt mnie nie kocha :(
ja cie kocham ja cie lubie:* :D:D:D pozdrawiam wszystkich;)
Bravo! Tak trzymac!
A co do czytania, sluchania telewizji itp, to my dobrze wiemy, ze pisales o tym na poczatku, ale moze bylo malo zaakcentowane i trzeba bylo to podkreslic, wiec wszystko jest OK!
Pisz jak Ci idzie, a jak bedziesz mial jakies problemy, pytaj, chetnie odpowiemy!
witam, ja od niedawna zacząłem uczyc się włoskiego - sam. i koszystam takiego kursu "Italiano? Naturalmente!" to jest zestaw bodajże 10 kaset i niewielkiej książeczki, mimo to mnie sie podoba, chyba dlatego ze autorzy położyli nacisk nie na prace z podręcznikiem a z nagraniami, w tym kursie ta ksiażeczka jest raczej dodatkiem do kaset/płyt. A co Ty myślisz o tym kursie, jeśli o nim słyszałas??
........ja nie mam własnie porównania z innymi podręcznikami, bo dopiero zaczynam de facto naukę, ale chciałbym wiedzieć czy ten który mam jest dobry:) :P
To ciekawe pytanie Paolo. Co myślicie o skuteczności takich kursów nagrania na kasetach , CD w których najczęściej są dialogi , zdania a nie same wyrazy plus dołączona książeczka z tekstem w obcym języku oraz tłumaczeniu na polski. Najopszerniejszy jaki znalażłem miał aż 10 płyt Cd i każda z nich była poświęcona innemu tematowi ( hobby , praca... ). Czytałem kiedyś wypowiedz jakiegoś gościa na temat uczenia się języków , że powinno się zakazać uczenia samych słówek. Czy takie kursy są skuteczne ? Czy można się uczyć w ten sposób , że przerabia się całą płytę ( ok. 1,5 ha ) od początku do końca bez cofania. Leci tekst , powtarzasz ( tylko raz lub jeśli zdąrzysz dwa , trzy ) jednocześnie patrząc na tekst ( uczysz się słuchem i wzrokiem ). Taką płytę można przerobić z dwa razy dziennie przez tydzień i potem następną. Czy wejdzie do głowy tekst jeśli powtórzy się tylko 1,2,3 razy zamiast kilkadziesiąt ?
A może po prostu zapisz się na kurs?
Tam są fachowcy :)
Pozdro ;)
Wg mnie taki sposob uczenia jest znacznie lepszy niz wkuwanie slowek, ale przesluchanie jednej plyty przez tydzien, nawet powtarzajac ja dwa, trzy razy dziennie nie spowoduje ze nauczysz sie jezyka! Bo policz sobie, w ten sposob mialbys gwarancje na nauczenie sie calosci w 10 tygodni! A to jest niemozliwe!
Nie radze sluchac calej plyty za kazdym razem, a sluchac czesc i cofac, cofac, cofac. Wiele, wiele razy to samo! Jesli uczysz sie sam, radze robic to malymi kawalkami sprawdzajac sie wielokrotnie z plyta, czy jestes w stanie razem z plyta czytac a potem powtarzac z pamieci. To cie nie nauczy jezyka, ale wprowadzi cie w jezyk. Ale czy wejdzie ci do glowy tekst to zalezy nie tylko od tego, ile razy go powtorzysz, ale jeszcze od calej masy innych czynnikow! Od Twoich zdolnosci (pamieci, wyczucia melodii jezyka, sluchu muzycznego), od Twojej koncentracji, ale tez bywaja slowa czy frazy ktore sie jakby same zapamietuja i nie chca dac nam spokoju, ale bywaja tez takie ktore za nic nie chca sie zapamietac. Latwiej oczywiscie zapamietasz mniejsze partie materialu niz duze.
Wiadomo, im wiecej razy powtorzysz, tym lepiej, ale radze dzielic material na niewielkie kawalki, to co przerobione powtarzac nadal, nie przestawac tego powtarzac nawet jesli juz umiesz niemal na pamiec, jakas partie przerabiad w danym momencie aktywnie, a do tego sluchac tez materialu do przodu (ale nie tylko).
Pamietaj jednak, ze jest to nauka pasywna. Nie nauczysz sie w ten sposob mowic, rozmawiac. Nauczysz sie bardziej wymawiac oraz rozumiec. Zeby mowic musisz poznac reguly jezyka, a zeby sie nauczyc rozmawiac niestety, niezbedny jest kontakt z druga osoba.
Temat przeniesiony do archwium.
31-40 z 40
| następna

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa