Pytalam niedawno o mozliwosc wprowadzenia slownika do palmtopa. No i jak dobrze poszukalam, okazalo sie, ze istnieje taki slownik wlasnie do palmtopa, zupelnie w Polsce nie oferowany, ale kupilam go przez strone pam.com.
No i wlasnie testuje, i nadziwic sie nie moge, skad w tym slowniku te slowa...
Nie wiem, czy ktos z Was uzywa palmtopa a w szczegolnosci ten slownik (to sie nazywa SlavoEd), ale nawet jesli nie, to podejrzewam, ze podobnie moga dzialac slowniki na komputer.
Chodzi mi o to, skad jest w nim ta baza danych. Bo to sa tak dziwne formy, ze nie moge dojsc moim logicznym umyslem, skad tam sie wziely...
a wiec przyklady, z wloskiego na polski:
maschio - samca (dlaczego samca, a nie samiec, i dlaczego tylko samiec, a nie np. mezczyzna, powiedzmy, trudny przyklad.
massa - masowy. (moze mialo byc di massa?)
masse - mas (?)
masticare rmorosamente - chrup (to jest nawet smieszne)
materia - mata
materia di corso - mata od dania (????)
materia di fatto - mata od fakcie (???)
mattina - nastepny dzien
matura - dojrzej
meccanico - mechanice
media - oznacza (????)
a tu fajne, medicina uomini - lek facecie... :)))))))))
To prawie ciegiem tlumaczenia slow po sobie nastepujacych...
Na szczescie mozna to edytowac, wywalac, dodawac... Ale skad te slowa, te formy dziwne, mam wrazenie ze powstaly z jakiegos elektronicznego tlumaczenia jakiegos tekstu, a nastepnie zostaly poustawiane wg alfabetu, jak myslicie? Pewnie z czasem uda mi sie z tego zrobic prawdziwy slownik, ale zanim to zrobie to pewnie nieraz sie wkurze... Jesli ktos sie z czegos takiego uczy, to rany boskie, czego sie jest w stanie nauczyc!